Uff? odbębnione! Flagi można wreszcie zdjąć, niech zajmą miejsce w schowku, gdzie ich miejsce. Niech się pisowce odczepią, swoje zrobiłem? Tak mógł po zakończeniu Gminnych obchodów Odzyskania Niepodległości pomyśleć nasz nieodżałowany Wójt Proskura. Bo faktem jest, że przystroił Gminę barwami narodowymi tak, że przez jedną noc z zielonej, ludowej zrobiła się biało-czerwona i narodowa. Był to taki wstrząs, że nawet gazety lokalne odnotowały ten fakt. Tu Wójta trzeba zrozumieć, bo robi wszystko, co każe góra i to z neoficką gorliwością. Jak góra mówi: wieszaj dwie. To on od siebie wiesza jeszcze sześć. Chce najzwyklej w świecie przetrwać. Dotychczas maj był synonimem obchodów hucznych Święta Ludowego, ale w tym roku przyplątała się ta nieszczęsna dla Wójta rocznica. Oj nie ich to klimaty, oj nie ich…no może lica by im rozjaśniały jakby kazali wieszać unijne flagi i stawiać różowe czekoladowe orły jak to dawniej za PO-PSL było. Same obchody były godne zapamiętania z dwóch powodów. Pierwsze to zacna część artystyczna zwieńczona lekcją historii z Warszawy. Drugi to: goście, przemówienia, wypieki Kół Gospodyń Wiejskich i jak żeby gafy lokalnej władzy lub jak kto woli ?tutejszym zwyczajem? Goście naszemu Leszkowi dopisali tak ?lekko pół-średnio? ?Ktoś? od Wojewody, trochę księży? drugie garnitury i drugie sutanny jednym słowem. Natomiast nie zawiodła Pani Burmistrz Krasnegostawu, bo przybyła, ale szkoda, że nie z Kawęckim. Tu trzeba zaznaczyć, że Pani Hania i nasz Leszek ?mają się ku sobie?, ale tak politycznie. On ją zaprasza, choć Ona chce ?zwalczać? Szpaka. O co w tym chodzi? Do końca nie wiadomo. Darmowy lokal w TBS-ie i konia z rzędem temu, kto Panią Hanię zrozumie. Podobno nawet na ?Spotkanie Opłatkowe? Panią Burmistrz zaproszono wbrew woli powiatowego ptaka. Może ta niechęć bierze się z tego, że popędziła Jakubca a ten był zawsze dogadany ze Starostą. Panowie nawzajem sobie zatrudniali swoich ludzi i interes się kręcił a Hanna rozhermetyzowała układ. Jak już mowa o Staroście to był nieobecny. Dlaczego? Tego nie wie nikt. A może Pan Janusz odchorowuje ?tournee po strażackich remizach? na Floriana? Ruszył, bo wyjścia nie miał gdyż ?cwaniak z Żoliborza? dać chce na OSP coś ze 140 milionów więc ?cwany z Latyczowa? ruszył uświadamiać. No i zgonił się jak chart: Krasnystaw, Bzowiec, Drewniki? W tych ostatnich podobno poznał się z grawitacją, mianowicie załamała się pod Januszem i Radną Powiatową ławka w czasie uroczystości. Może to omen ? Teraz ława, wcześniej krzaki. Tak opatrzność daje znaki? Czytał też Janusz z upodobaniem i na każdej uroczystości żywot patrona Strażaków Św. Floriana. Słuchacze przyjmowali te popisy ze zrozumieniem, ale oczekiwali w napięciu, że wreszcie przeczyta i swój życiorys tyle, że pełny bo na razie wiadomo, że się urodził, został ochrzczony ale co do skuteczności tego ostatniego sakramentu są w jego przypadku wątpliwości? Ale jak to w życiu bywa, z tych ?remizowych peregrynacji? narodziła się anegdota która mówi, że skoro patronem Straży Pożarnych jest Święty Florian to Patronem ORMO jest Judasz Iskariota. Wracając do meritum to na siennickich obchodach zastąpił go vice-starosta Czerniej. Pan Henio nawet przemawiał i z jego wystąpienia warte było uwagi to, że dość rześko podchodził do mównicy a potem tak mówił jak by mu to przemówienie Kamiński Sławomir napisał. Czyli: banał goni banał i już wiemy, czemu czarny pas w przemówieniach ciągle należy do Szpaka. Powiedział w swoim stylu i Senator Zając Józef? że w Siennicy kawałek serca zostawił i takie tam. Ogólnie bardziej to było ?józiolenie? niż przemówienie. Mógł przecież opowiedzieć jak mu tam teraz u Gowina. Bo w sumie Senator-Profesor barwom zielonym wierny pozostał, toć symbol Partii ?Polska Razem? Jarosława Gowina to jabłko i to zielone.Na koniec życzył, by nasza ojczyzna była zielona, ale chyba miał na myśli to, że wiosnę mamy suchą i zieleń marnieje… bo chyba nie nawiązywał do cudu PSL w wyborach samorządowych 2014 roku. A le i nasz Leszek „prawie” chwacko się spisał. Pięknie przeczytał z kartki historię Siennicy, w wyniku stresu z Korfantego zrobił Korfanta. Czasami wtrącał coś o początkach ruchu ludowego, ale żeby zachować parytet i nie podpaść pisowi oraz „swoim”, wspomniał o POW tyle, że jednym zdaniem i bardzo szybko? Za to bardziej niż szybko musiał Wójt wymachiwać rękoma, gdy powiał wiatr zabierając kartki i przewracając statyw z mikrofonem. To był jedyny moment, kiedy cała impreza zawisła na włosku? Możliwe, że to wiatr historii i co za tym idzie zmian a pewnikiem sprokurował go Mirosław Kaczor który siedział ale nie tam gdzie Wójt by chciał czyli na Poniatowskiego 27, tylko w czwartym rzędzie licząc od sceny. Leszek nie byłby sobą gdyby czegoś nie ?skwasił? Mianowicie w pewnym momencie poczuł się jak by był na Sesji Rady Gminy i podziękował Dyrektorowi Banachowi, że ten ?rowy i pobocza wykosił? Wynikło z tego tylko tyle ,że Banachowi z tego dyrektorowania to najlepiej wychodzi koszenie rowów jak i kasy. Właśnie to było to ?prawie? Co do kulinarnych popisów Kół Gospodyń Wiejskich, to złego słowa powiedzieć nie można i nie warto. Ponieważ Panie Gospodynie krzepkie a obrażenia tłuczone od wałka i kłuto-szarpane z reguły długo się goją. Powiem tylko tyle, że rozpłynęły się wypieki w mgnieniu oka tak jak nadzieje Waldemara Nowosada, że jeszcze w tej kadencji Rady przeprowadzi w Siennicy scalenie gruntów? a to już jest jakaś rekomendacja. Jest jeszcze jeden ?reliktowy kwas? naszej władzy. To chowanie przed wzrokiem gawiedzi namiotów i stołów do ?chyba poczęstunku? zaproszonej elity. Po co ich chować jak kartofle w kopcu jak wcześniej po nazwisku każdego ze sceny się wyczytało? Czy się władza wstydzi zaproszonych? Po co wybrańców narodu przed oczami wyborców koszarować w krzakach i to w roku wyborczym? Jaki to problem siąść z obywatelami-wyborcami przy jednym stole? Zupełnie tego nie rozumiem, no chyba, że ktoś naoglądał się filmów przyrodniczych a tam jest tak, że jeśli drapieżnik coś upoluje to chowa się z tym „czymś” w miejsce ustronne, najczęściej są to krzaki? A na koniec Zespół Reprezentacyjny Wojska Polskiego przeprowadził zgromadzonych przez meandry historii polski śpiewająco i tanecznym krokiem. Natomiast wszyscy, szczególnie byli ormowcy dowiedzieli się, że ORMO było jednak złe? bo konferansjer w jednej z zapowiedzi stwierdził że podziemie niepodległościowe zwalczało NKWD, MO, KBW i ORMO. Czyli Starosta dobrze zrobił, że nie przyszedł. A skąd taki tytuł? Ano stąd, że Szpak i Czerniej po zsumowaniu mają 138 lat to 15 lat dłużej niż jak się przyjmuje Polska była pod zaborami Magia liczb? prawda? Jest jeszcze jedna liczba wynosi 255 tysięcy, ale złotych, bo tyle rocznie kosztuje utrzymanie ?Braci Castro? przez podatników. Teraz należało by zapytać kiedy wreszcie Powiat Krasnostawski odzyska swoją niepodległość i w efekcie czego ZUS zacznie im płacić pensje?
Dłużej niż zabory!?
29
11