Mieszkańcy trzech wsi: Kozieńca, Maciejowa i Zagrody, zorganizowali piknik rodzinny w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez polskę. Impreza udana dzięki zaradności i pracy szczególnie Pań z Kół Gospodyń Wiejskich i strażaków. Ja ze swej strony przygotowałem krótki tekst przypominający tutejszych bohaterów z tamtych czasów. Niestety podczas odczytywania tekstu dochodziło do kilkakrotnego, zupełnie przypadkowego wyłączania prądu. Tekst został pokawałkowany i dlatego podaję go jeszcze raz.
Spotkanie dzisiejsze jest jednym z wielu zorganizowanych w naszej gminie z okazji 100 – lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Jest to okazja do refleksji nad drogą do wolności, okazja do przypomnienia naszych ziomków, którzy dzielnie walczyli o Polskę przed 100 i więcej laty. A i później często ich potomkowie, dla dobra wspólnego krwi swojej i pracy nie żałowali. Dzień odzyskania niepodległości, 11 listopada 1918 roku był efektem wcześniejszych wydarzeń i procesów tak historycznych jak i społecznych.
Jak podawał ksiądz Ściegienny, w powstaniu styczniowym, w 1863 roku, w oddziale zorganizowanym przez oficjalistę dworskiego Borowskiego z Siennicy Różanej, brało udział dwóch mieszkańców Kozieńca: Marcin Mysza i Zaj(imienia nie ustaliłem). Robert Smorczewski w swoich wspomnieniach mówi o dwunastu uczestnikach powstania styczniowego, sześciu chłopach i sześciu szlachcicach z Zagrody, mieszkających w pobliżu pałacu i tu możemy wymienić: Bieńkowskiego, Chojnackiego, Gajewskiego, Małdachowskiego, Masłowskiego, Wysockiego. Jeżeli mają Państwo informację na ten temat z przekazu rodzinnego, z dokumentów, to chętnie uzupełnię tą listę.
Zanim wybuchła pierwsza wojna światowa – jeszcze pod zaborami, tutejsza inteligencja reprezentowana przez księży, nauczycieli, właścicieli majątków, prowadziła pracę organiczną. W 1898 roku powstały warsztaty tkackie i Kasa Zapomogowo Pożyczkowa, w 1911 roku rozpoczęła działalność Spółdzielnia Spożywców „Zgoda” oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Siennicy Różanej. Założycielami straży byli Maria Smorczewska i Jan Orsetti – właściciele majątków w Zagrodzie i Siennicy Różanej i tutejsi mieszkańcy: Stanisław Boruszyński, Karol Chodun, Czesław Czupryński, Józef Czerwieniec, Marcin Dzik, Józef Kozłowski, Piotr Krawiec, Józef Łoza, Jan Mochniej, Szczepan Mazurek, Piotr Palonka, Józef Proskura, Józef Zaj i Jan Zaraza. Po roku straż liczyła 50 strażaków podzielonych na cztery drużyny. Przy straży działało kółko teatralne i chór.
Wybuch wojny w 1914 roku dał nadzieję na zmiany polityczne, na odzyskanie niepodległości. Już w kilka miesięcy po rozpoczęciu wojny, w Krakowie, jednej z intelektualnych stolic Polski, powstał Naczelny Komitet Narodowy. W miastach uniwersyteckich działały przeróżne towarzystwa naukowe, komitety społeczne, na wsiach kółka rolnicze, ochotnicze straże pożarne, kasy zapomogowe, spółdzielnie. Ruch pozytywistyczny zaowocował min. rozpowszechnieniem czytelnictwa wśród ludności wiejskiej, a Pan Henryk Sienkiewicz rozpalał wyobraźnię młodych ludzi opisując przygody Kmicica, Wołodyjowskiego, Zagłoby. Ksiądz proboszcz Wiśniowiecki, nauczyciele Drogoniewicz i Nowak, organista Czerwieniec, wychowywali młodzież w duchu patriotycznym nie zapominając o kulturze.
Już w 1916 roku, w połowie wojny światowej, na terenie gminy Siennica Różana działała Polska Organizacja Wojskowa, pod dowództwem Jana Dzika z Siennicy Różanej. W listopadzie 1916 rokun na dwa lata przed odzyskaniem niepodległości, ci dwudziestoparoletni młodzieńcy brali udział w ćwiczeniach wojskowych w Małochwieju. Dowódcą na szczeblu powiatu był Bogusław Skubikowski ps. Babinicz. Do POW należeli: Jan Dzik, Stanisław Bodio, Wawrzyniec Bodio, Stanisław Brzyszko, Jan Chodun, Władysław Chodun, Michał Dzik ps. Bohun, Franciszek Dzik, Jan Drzas, Józef Herbut, Jan Humin, Andrzej Kozłowski, Jan Kozłowski, Franciszek Kuś, Jan Łoza, Paweł Łoza, Franciszek Miszczak, Józef Mochniej, Walenty Muda, Andrzej Tryksza, Czczos i Zając. Kozieniec był reprezentowany w POW przez Łukasza Brzyszko, Władysława Brzyszko, Pawła Zaja, Piotra Mazurka, Aleksandra Mazurka i Ignacego Mazurka, którego dwie córki, Apolonia Wolska lat 99 i Leokadia Kaczor lat 92, do dnia dzisiejszego mieszkają w Kozieńcu.
Siennicka Komenda Miejscowa POW weszła w skład 8 kompanii (krasnostawskiej) 35 pułku piechoty (chełmski). Już w listopadzie 1918 roku 130 żołnierzy z tej kompanii walczyło z ukraińcami na granicy powiatu tomaszowskiego i Galicji w rejonie miasta Bełz. Pierwszym poległym był Jan Wolski z Zastawia ps. Zagłoba, ranny był Ignacy Mazurek – mój dziadek. Od 1918 roku w taborach armii gen. Hallera służył Władysław Mazurek (z Walutków) później ożeniony na Kozieńcu i pewnie nie był jedynym z tej okolicy. Walczyli do 1920 roku.
Za dwadzieścia lat znów trzeba było podjąć walkę o niepodległość. Sowieci i Niemcy znów dokonali rozbioru Polski. Pierwsze bitwy były przegrane, ale pięćdziesięcioletnia walka kolejnych pokoleń, spadkobierców powstańców styczniowych, peowiaków, żołnierzy września 1939 roku, robotników Poznania, Gdańska, Radomia, Świdnika, dała w 1989 roku kolejną szansę na samodzielne meblownie swojego domu, swojej ojczyzny, Polski.
Dzisiaj przypominając ludzi z przed 100 lat, zazdrościmy im tego środowiska gdzie ksiądz zakładał warsztaty tkackie by ludzie mieli dochód, gdzie dziedzic pożyczał strażakom swojej sikawki, a nauczyciele po pracy szli między ludzi by krzewić kulturę. Niestety obiecałem, że będę miał tylko jedną stronę tekstu, więc na temat meblowania naszego domu proszę czytać na stronie „Siennicą pod prąd”.
Mirosław Ignacy Kaczor
/Do powyższego krótkiego opracowania korzystałem z Kroniki OSP w Siennicy Różanej, Krasnystaw rys historyczny Kazimierza Stołeckiego, publikacji w Ziarnie, Zarys historii 35 pułku piechoty W.Brzychaczek, Franciszek Żurek. Powiat krasnostawski w walce o wolność, relacje A.Wolska, L.Kaczor, M.Choduń /