Nowszy Kościuk czy ze szpaczym garbem Jakubiec?

 

W mieście trwa przeciąganie wyborczej liny. Z jednej strony Andrzej Jakubiec z zapleczem, z drugiej – Robert Kościuk z jednym radnym. Dysproporcja sił widoczna, ale są jeszcze istotne różnice między nimi. A druga tura różni się znacznie od pierwszej, zwłaszcza w Krasnymstawie.

Niewątpliwie walory Jakubca zadziałały w pierwszej i dzięki temu osiągnął dobry wynik, stając się nieznacznie liderem. Jego PZK zdobyło siedem mandatów. Natomiast Kościuk posądzany przez wielu , a szczególnie przez osobliwy organ prasowy PZK – imć Żelaznego Romka – za amatorszczyznę, wykręcił bardzo dobry wynik, plasując się tuż za plecami burmistrza z przeszłością. Wprowadził tylko jednego radnego, ale ma Kościuk przed drugą turą coś, czego nie ma Jakubiec – etykietę kandydata zmiany oraz poparcie Prawa i Sprawiedliwości. To poparcie nie jest gołosłowne i iluzoryczne tylko rzeczywiste. To olbrzymi potencjalny kapitał zaufania, za który ewentualnie będzie za 5 lat rozliczony.

Pod parasolem PiS

Doskonale było to widać na poniedziałkowym spotkaniu Kościuka z wyborcami, na które jako wsparcie przybyli: S. Zawiślak, poseł z PiS, Wojewoda dr hab. Przemysław Czarnek, była i T. Hałasowa oraz inni wysocy oficjele. Tu ciekawostka, Hałasowa raz jeszcze podkreśliła, że koalicji z PSL nie będzie, choć w sumie nikt ją o nic nie pytał – być może jest zakaz z góry. Sytuacja Kościuka przed finiszem drugiej tury jest więc w opinii wielu lepsza, jak Jakubca. Może przedstawicieli w radzie nie ma, ale właśnie odbicie z rąk Szpaka powiatu przez PiS i sukces PiS w sejmiku to największe atuty młodszego kandydata. Ponadto jest w radzie miasta klub Krasnostawian, mocno poobijany ze względu na kunktatorstwo Wilkołazkiego. Znając tego ostatniego, to chętnie odda swoje szable Kościukowi i tym sposobem Robert może zrównoważyć PZK. Dodatkowym argumentem jest to, że niebawem pracodawcą Wilkołazkiego będzie Powiat, który – jak wcześniej zostało napisane –  już PiS-owski.

PZK miejskim PSL

Na szczęście Kościukowi czarna owca jego listy magister Sapko spodziewanie przegrał i dzięki temu Robert nie musi świecić za niego oczami. Z kolei Jakubiec najlepsze ma już chyba za sobą, a wynik z pierwszej tury może być szczytem mobilizacji jego elektoratu. Gdyby nie start Kmicica, Andrzej miałby szansę zostać Burmistrzem już w pierwszej turze. Ale tak, jak mawiają w Watykanie, kto papieżem wchodzi na Konklawe, wychodzi z niego jako kardynał. Drugie tury rządzą się swoimi prawami i mało kiedy ten pierwszy, z najlepszym wynikiem, wygrywa w drugiej turze. Jakubiec ma łatkę starego układu i bliskiej współpracy ze znienawidzonym w mieście Szpakiem a PZK powszechnie nazywany jest miejskim PSL – takim szpakowym. A w mieście Papy mają już dość. Może to na wyrost ale tak jest.

Mówi się też, że w razie wygranej, Jakubiec będzie musiał przyjmować spadochroniarzy ze Starostwa do miasta, ze względu na zażyłość i fakt, że kiedyś Szpak posadą w PUP Jakubca poratował i nie tylko – swoistym zwornikiem obydwu notabli jest Marek Nowosadzki. Wizji tej obawia się wielu, bo gdy PiS przejmie pełnię władzy w powiecie, część najbardziej wysłużonych łbów, choćby tych nieudolnych, musi polecieć… Wielu nie rozumie nagonki prasowej na Kościuka, ale wszyscy wiedzą, jakie siły za tym stoją. Ludzie pytają, po co Jakubcowi wsparcie Żelaznego, a ten jak wiadomo, nigdy źle o Szpaku nie pisał, a był czas że i Jakubca poniewierał. Lokalna historia uczy, że wsparcie Romka wyrządza zwykle więcej szkody niż pożytku. Istotne jest też to, jak zachowa się elektorat Kmicica, ale chyba przesady nie będzie, gdy zostanie napisane, że jego większość pójdzie głosować na Kościuka, bo już też mają dość Papy z Siennicy. Jakubiec – tak jak mówi ulica – jest ostatnim starym elementem układu w tej układance, w razie wygranej, będzie tylko ostoją dla byłych PSL-owców, tudzież oblężoną twierdzą.

Za 5 lat rozliczymy

Z kolei Kościuk po wygranej PiS ma autostradę prawie do samej Warszawy, a ludzie chcą zmian. Mają dość kolesi, którzy zapuścili powiat i miasteczko aż do takiego stanu, że co lepsi, zdolni, dynamicznie je opuszczają. A lepsze posady biorą BMW – bierni, mierni ale wierni (Papie). Powiat i Sejmik z PiS będą sprzyjały Kościukowi w dostępie do zewnętrznych środków, jest szansa na ukrócenie szpaczych znajomości przy szukaniu lepszej pracy, młodzi, co jeszcze zostali, też powinni pójść za Robertem. Nasza redakcja głosuje też za nim, ale tylko z lekkim wskazaniem. Będziemy mu później patrzeć na ręce, by duchy starej epoki na wieki opuściły nasze ładne miasteczko. Tego samego musi wymagać od niego PiS i konsekwentnie egzekwować od niego dobrą zmianę. Inaczej wyborcy mu tego nie wybaczą, podobnie jak Kościukowi.

Piotr Ślusarczyk

Redakcja „Dziennik Siennicy”

48
21

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *