Na Kozieńcu pada

„Ciągle pada. A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę…” Tak śpiewał Seweryn Krajewski, A ja? A ja patrzę na Kozieniec i tam widzę całą gminę…..

Sołtys zaczął zbierać podpisy – a za czym te podpisy? pytam „a żeby zrobili przepust, coś już pisali ale powiedzieli, że jak będą podpisy to będzie lepiej”. Po tak wyczerpującej informacji podpisałem. Później dowiedziałem się, że zostawił listę w sklepie, żeby mieszkańcy sami podpisywali. Cóż, demokratycznie wybrany działa jak działa, ma większość za sobą. A część owej większości jest podtapiana przez spływającą z pól i od sąsiadów wodę. Dopóki nie było chodnika to między posesjami a drogą był rów i woda rowem spływała koło domu Proskurów, dalej koło Brzyszków, Kamińskich i dalej za domem Adolka na działkę gdzie pod drogą jest rura – nie przepust tylko rura- i tą rurą na łąki, do rzeki ……Około trzech lat temu ktoś zamówił projekt chodnika – przed wyborami ogłoszono to jako sukces wójta i miejscowego radnego. Dwa lata temu na konsultacje do Kozieńca przyjechała Pani projektantka, odbyło się zabranie, wszyscy byli przeszczęśliwi. Będzie chodnik, będą utwardzone wjazdy, będzie ślicznie. Kiedy na koniec zebrania zapytałem: a co z przepustem odprowadzającym wodę z działki między Stasiukami a Żebrowskimi, zbierającą się tam podczas intensywnych opadów, lub pochodzącą z roztopów? Wśród zebranych zapanowała konsternacja. Pani projektant stwierdziła, że ona na swoich planach nie ma żadnego przepustu pod szosą. Radny i sołtys przypomnieli sobie o jakiejś rurze i zaraz padły propozycje jakiejś prowizorki. Na zebraniu byli przedstawiciele Urzędu Gminy i wtedy był czas by wprowadzić do projektu ów przepust, wymusić to na projektantce. Prawdopodobnie to gmina zamawiała projekt i powinna dbać by otrzymać za swoje, przepraszam, za nasze pieniądze towar dobrej jakości. Nie dopilnował sołtys, nie dopilnował radny, nie dopilnował wójt. Wyszło jak zwykle, czyli byle jak. Inną sprawą było wykonanie namiastki kanalizacji burzowej, która zastąpiłaby rów przykryty chodnikiem, ale jaki projektant taki projekt. A Kaczor? ten zawsze szuka dziury w całym, tylko że tym razem kilku naocznie przekonało się jak owa dziura jest potrzebna.

 

Mirosław z Kozieńca Kaczor

27
7

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *