„Polska i Węgry na uprzywilejowanej pozycji”. Zaskakująca analiza niemieckiej gazety
„Przez wiele miesięcy w Brukseli panowało przekonanie, że grożąc wetem wobec mechanizmu praworządności, Polska i Węgry, wspierane przez Słowenię, jedynie blefują” – wskazuje Cathrin Kahlweit w komentarzu opublikowanym w weekendowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”. Jak dodała, obecnie Bruksela sonduje, jak daleko można wyjść szantażystom naprzeciw.
„Zakończenie postępowania przeciwko Polsce i Węgrom w oparciu o art. 7 z powodu naruszenia europejskich wartości podstawowych, które w konsekwencji mogłoby prowadzić do utraty prawa głosu, umożliwiłoby zachowanie twarzy i byłoby uznane w Warszawie i Budapeszcie za etapowe zwycięstwo” – ocenia Kahlweit.
” Brukseli słychać zapewnienia, że do tego nie dojdzie. Ale to niewiele znaczy. Orban, Kaczyński i ich admirator w Lubljanie Janez Jansa mają decydujący głos. Bez nich nic nie funkcjonuje. Za weto zapłacą wszyscy, nie tylko Węgry i Polska” – czytamy w niemieckim dzienniku.
Komentatorka zwraca uwagę, że w tym sporze chodzi o coś więcej niż tylko o pieniądze i karę: „Chodzi im o to, aby nieliberalna demokracja oraz ideologia, na której się ona opiera, przeżyły. Za manewrem szantażu stoi pogarda dla trójpodziału władz, dla praw mniejszości, wolności słowa i przejrzystości; dla wszystkich wartości, które tworzą żywą demokrację”.
Źródło: Do Rzeczy
„Dokładnie 75 lat temu rozpoczął się proces norymberski. Przed sądem stanęli mężczyźni odpowiedzialni za najohydniejsze zbrodnie w historii” – napisał na Twitterze minister niemieckiego MSZ Heiko Maas.
Tak wygląda niemiecka „demokracja”
Od wieków starają się „wyzwolić” Europę
Szparagi ktoś zbierać musi!
Tutaj niestety zgadzam się z Rp : Po co mamy z wami wojować, jak możemy was kupić ! Na taki pomysł wpadli Niemcy po II WŚ i taką politykę stosują wobec krajów byłej „demokracji ludowej”. Jak na dłoni było widać takie działanie za czasów rządów PO, ale zaznaczam, że oni nie byli wyjątkiem w naszym kraju i praktycznie wszystkie nasze rządy od 1989 roku realizowały politykę Niemiec za obietnicę najpierw umorzenia długów, potem wejścia do NATO czy wejścia do UE. Gdy jednak rząd RP chce realizować własną politykę, niezależną od zachodniego sąsiada, a w sporej części będącą mu nie na rękę, jak bazy amerykańskie w Polsce, blokada NordStream II czy blokada wypływu z kraju nieopodatkowanych pieniędzy, nagle podniósł się raban. Powiem tak – rebeliantom w PiS za „piatkę Kaczyńskiego” włos z głowy nie spadł, bo partia by się rozpadła. Podejrzewam, że z wetem trzech krajów będzie podobnie, gdyż grozi to rozpadem UE. Może nie od razu i nie już, ale widać z postawy Portugalii, Hiszpanii, Włoch i Grecji, że opór wobec dyktatu bogatszych państw wobec tych biedniejszych rośnie
Unia już od dawna się „rozkłada”
-to już nawet czuć .
A dla naiwnych są promocje w Biedronce 😉
Ale poczytajcie sobie na fejsbuku naszego europosła Krzysia Hetmana jak martwi się o to, że weto pozbawi Polaków dopływu kasy. Oczywiście Krzysio martwi się o siebie, że to korytko z pod pyska ucieka.
Bo Krzysio myśli , że wszyscy wierzą w Świętego Mikołaja z Brukseli 😀😂
A sam sprawdza kurs euro! Śmiechu warte i tyle.