Dziś część pierwsza opowieści o tym gdzie i w jakich okolicznościach Proskura roztrąbił ideę „Muzeum Trzebiatowskiego” albowiem właśnie to stanowiło kwintesencję pytań Alicji Pacyk z sesji Rady Gminy 11 marca. Zapraszamy w wirtualną wycieczkę w czasie i w dobie covida tropami Proskury po „ Dworze Kosztownych Pomysłów” przez duże „P” Wszystko jak zwykle z przymrużeniem oka.
Przez dociekliwość Alicji Pacyk wszystko się pokiełbasiło i przez to jeszcze się Leszek pogubił. Skutkiem tego taki się gibki w tych tłumaczeniach zrobił, że tancerki Samby z ulic w Rio mogłyby pozazdrościć. A tu problem jest, i co teraz „remizowy wójt” i niedoszły mecenas sztuki ma począć, skoro wszystko się rypło? A przecie naobiecywał i to tęgo. Jak z tego wybrnąć? Słynie Lechu i z tego, że jest w „swoich pomysłach” jak „ruski czołg” z dowcipu, co to miał tylko biegi do przodu, bo najważniejsze było „wsiegda wpieriod”.
Ostatnio do lokalnej prasy powiedział, że w sprawie „Muzeum-Dworu Sztuki” szuka się – jak to ujął Grzegorz Drozdalski „złotego środka” W tych tłumaczeniach wyraźnie Lecho ucieka od tego co niewygodne, bo on już dawno zadecydował i wybrał. Dlatego my dziś przypomnimy, to co Leszek przed redaktorem Drozdalskim z „Super Tygodnia” przemilczał.
Echa Lecha w Lublinie, rzecz się dzieje 24 lutego 2020 roku.
Rok temu tak jak z „młodej piersi się wyrwało” tak i z Leszkowej wyrwało się i padło stwierdzenie, że w Siennicy powstaje Muzeum Janusza- Jutrzenki Trzebiatowskiego. Napisała o tym „Lubelska Awangarda” – fotografie poniżej.
Prawy dolny róg, ostatni akapit, a na fotografii nasz Leszek mecenas sztuki jednego artysty za publiczne pieniądze. Stoi w otoczeniu ludzi kultury, Leszek pierwszy z lewej, a Jutrzenka-Trzebiatowski drugi z prawej.
Co z „Ziarna” wykiełkowało?
Następnie o tej wiekopomnej deklaracji Proskury pisze Stanisław Dziedzic. Tekst ów przedrukowało na swoich łamach siennickie czasopismo „Ziarno” w numerze 1 (48) z roku 2020 na stronie 67, którego fragment prezentujemy poniżej…
STANISŁAW DZIEDZIC- KATEDRY TRZEBIATOWSKIEGO W LUBLINIE Na skraju pięknej i pieczołowicie w ostatnich latach odnowionej lubelskiej Starówki, w salonie artystycznym „Umblicus urbis” („Pępek miasta”), należącym do Fundacji Villa Polonia, 24 lutego br. odbył się wernisaż wystawy dzieł malarskich krakowskiego artysty Janusza Trzebiatowskiego – „Armenia. Szlakiem katedr i chaczkarów”. Wystawa ta obejmuje około 20 obrazów wykonanych techniką suchego pastelu. Jest ona wspólnym przedsięwzięciem warszawskiego Muzeum Niepodległości i Fundacji Willa Polonia z Lublina, a jej lubelską odsłonę poprzedziła prezentacja w Galerii Malarstwa Historycznego w Muzeum Niepodległości. Wernisaż warszawskiej wystawy odbył się w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej 18 grudnia 2019 roku, z udziałem Janusza Trzebiatowskiego, przewodniczącego Rady Fundacji Ormian – Macieja Bohosiewicza, dr Jana Sęka – Przewodniczącego Rady Muzeum Niepodległości, prezesa Fundacji Villa Polonia. Warszawski wernisaż zgromadził licznych gości – przedstawicieli środowisk kultury i sztuki oraz przedstawicieli życia publicznego stolicy. Spotkanie prowadził dyrektor Muzeum Niepodległości, dr Tadeusz Skoczek. Lubelski wernisaż prowadzony przez dr Jana Sęka, zgromadził licznych gości, nie tylko lublinian, ale także z różnych regionów Polski. Uroczystą prezentację dzieł malarskich Janusza Jutrzenki- Trzebiatowskiego swoją obecnością zaszczycili m.in.: wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublina – poeta Stanisław Kieroński, prezes Oddziału Lubelskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i zarazem redaktor naczelny periodyku „Lublin”- Zbigniew Włodzimierz Fronczek, prof. Włodzimierz Osadczy (KUL), dyrektor naczelny Biblioteki Wojewódzkiej w Lublinie – Tadeusz Sławecki, wójt Siennicy Różanej – Leszek Proskura. Warto nadmienić, ze znany z wielu inicjatyw wójt Proskura zamierza w najbliższej przyszłości otworzyć w restaurowanym właśnie dworze w Siennicy muzeum autorskie Janusza Trzebiatowskiego.
Kampania Wrześniowa w Chojnicach
26 września 2020 roku, nasz Leszek jedzie po naukę i wcale nie do Józia Zająca do Depułtycz, tylko do Chojnic, na jubileusz 10-lecia galerii „mistrza” Jutrzenki. A tam jest kieliszek szampana, kwieciste laudacje i rozdają pamiątkowe odznaczenia. Leszek dostaje również takowe i to z rąk samego „mistrza” Bo jak tu nie dać i nie zaprosić? Skoro „ludowy mecenas” – „Muzeum Autorskie” właśnie jemu mości i niebawem będzie otwierać jego podwoje. Cały przebieg hucznego jubileuszu znajdziecie w linku poniżej. My prezentujemy fragment dotyczący naszego Leszka:
„Głos zabierało wielu gości. Poseł Marek Biernacki wskazywał, że miasto może być dumne z muzeum, bo ważne są nie tylko drogi czy baseny, ale także duch. Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński podkreślał, że mądra decyzja o powstaniu muzeum dobrze świadczy o władzach miejskich, ich wrażliwości na potrzeby kulturalne mieszkańców. Leszek Proskura, wójt Siennicy Różanej, gdzie powstaje podobna placówka, wyznał, że przyjechał się uczyć do Chojnic…”
http://www.muzeumtrzebiatowskiego.pl/jubileusz-10-lat-muzeum-janusza-trzebiatowskiego.html
Listopadowe „Dziady”
Po wrześniu jest październik w którym Leszek nic nie „palnął”, bo on zwykł tak robić raz na kwartał. Zaległości i normę wyrobił na listopadowej Komisji Rewizyjnej, tej samej na której PSZOK pod oknem Tomaszewskich „prawie ogrodził”, a której treść dotyczącą nieszczęsnej lokalizacji publikowaliśmy. W tym wypadku katalizatorem znów była Alicja Pacyk, która zapytała, a Leszek odpowiedział…
„Radna Alicja Pacyk zapytała, czy są już jakieś plany odnośnie pomieszczeń które pozostaną po Centrum Kultury jak już zostanie przeniesione do dworku. Pan Leszek Proskura Wójt Gminy odpowiedział, że jeszcze nie wiadomo. Pojawiła się pozycja stworzenia tam muzeum ponieważ prof. Trzebiatowski chce przekazać dla gminy warte 2.500.000,00 zł zabytkowe przedmioty ale nie ma w tej sprawie ostatecznej decyzji. Ponadto pojawiło się zapytanie od Pana który w Siennicy Różanej prowadzi gabinet rehabilitacyjny, który wstępnie byłby zainteresowany wynajmem pomieszczeń na parterze ponieważ chciałby rozszerzyć swoje usługi”
Na dziś koniec, niebawem część druga a zaręczamy, że też jest ciekawie…
No widać że te lody kręci się już od dawna i dawno decyzję wójt podjął jak zwykłe sam nikogo nie pytając bo przecież on tu rządzi i basta😆
https://youtu.be/qf_WpYRbnJ8
https://youtu.be/_al4F7y95Jo
Po co przenosić Centrum Kultury? Czy w obecnym budynku czegoś brakuje? Jest duża sala, gdzie odbywają się wszystkie wydarzenia, jakiej nie będzie w dworku, więc i tak spotkania z artystaami i inne odbywać się będą w dotychczasowym miejscu. Centrum kultury de facto nie zostanie nigdzie przeniesione. Przeniesiony zostanie co najwyżej gabinet dyrektora i księgowa, chyba że ich miejsce zajmie kustosz muzeum sztuki przez duże S.
Gdyby ktoś zechciał zapytać mieszkańców z pewnością pojawiłyby się znacznie sensowniejsze propozycje zagospodarowania dworku. Moim zdaniem powinno tam mieć siedzibę przedszkole, ale wójt woli ,,wydzieliny, wydaliny, organy i narządy”.
Czy ktoś mógłby wyjaśnić związki łączące naszego Wójta z Panem Artystą? Jakiż to tajemny magnetyzm obu osobników tak do siebie przyciąga? Co trzeba zrobić, żeby dostać od biednej, wiejskiej gminy swoje własne muzeum za miliony? Czym zasłużył się Trzebiatowski dla gminy Siennica Różana? Dla mieszkańców niczym, więc czym dla Wójta? Ile kosztowały bohomazy zawieszone na sali obrad i dlaczego właśnie TO COŚ tam wisi? Był jakiś przetarg? Kto podejmował decyzje, z kim konsultował? Przecież wydawane były pieniądze mieszkańców. Czy na prawdę nie mamy żadnych godnych uwagi obrazów naszych lokalnych artystów?