Siennickie plagi

 

Kolejny wodociąg skażony

1 lutego 2022

To już prawdziwa plaga. Krasnostawski sanepid poinformował o skażeniu kolejnego wodociągu. Tym razem na terenie gminy Siennica Różana.

W ubiegłym tygodniu specjaliści z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krasnymstawie stwierdzili warunkową przydatność wody do spożycia przez ludzi, korzystających z wodociągu zbiorowego w miejscowości Kozieniec w gminie Siennica Różana. Problem dotyczył aż 3875 mieszkańców z 11 miejscowości: Boruń, Kozieniec, Maciejów, Rudka, Siennica Królewska Duża, Siennica Królewska Mała, Siennica Różana, Wierzchowiny, Wola Siennicka, Zagroda oraz Żdżanne.

  • Badania wykazały przekroczenie dopuszczalnej wartości parametru mikrobiologicznego bakterii grupy coli – poinformowała Justyna Staszewska z krasnostawskiego sanepidu. Sanepid wydał decyzję, w której stwierdzono warunkową przydatność wody do spożycia przez ludzi i nakazał zarządcy wodociągu przeprowadzenie działań naprawczych. – Wodę przeznaczoną do spożycia i przygotowania posiłków dla niemowląt i dzieci do lat 2 oraz osób ze znacznie obniżoną odpornością należy gotować minimum dwie minuty, a następnie bez gwałtownego schładzania pozostawić do ostudzenia – przypomina Staszewska. (kg) Źródło-Nowy Tydzień

Nie tak dawno, bo pod koniec grudnia zeszłego roku na sesji rady gminy sekretarz Turzyniecki bagatelizował zanieczyszczenie bakterią coli wody z wodociągu gminnego z takim zapałem jak kogut pieje z rana. Z jego relacji można było wywnioskować, że mieszkańcy ulegli prawie fatamorganie i histeryzują, jak pensjonarki po miłosnym zawodzie. Oni -władza jako, że mądra swą znajomością siennickiej duszy, w trosce o mieszkańców zdrowie i życie nie informowała ich- żeby nie siać paniki, czyli chroniła mieszkańców przed nimi samymi. Widać lud siennicki w panice- wystraszony gównem w wodzie gotów się zadeptać i narobić sobie tym szkody . Ale to wcale nie był koniec, jakby sekretarz i jego pryncypał chciał, i bakteria okrutnie z nich zakpiła- jak plaga na gminę spadła. Zarutko po Darkowych tyradach- w styczniu, a do tego inne medium niż Dziennik Siennicy o tym napisało. Teraz to już nie są żadne zwidy, tylko pewien problem, który będzie jak bumerang wracać, bo gówno ma taką właściwość, że lubi śmierdzieć dość długo.

Egiptem powiało…

Wobec tego, że problem urósł do rangi plagi, to należy zapytać kto zacz? Jak wiadomo miejsce wspomnianych przypadłości i ich wylęgarnia to Egipt. Kto nie wierzy odsyłam do Starego Testamentu. Tam jak wiadomo występują takie „znaki szczególne”, jak- faraon, piach, palmy i piramidy. W Siennicy o dziwo, również występują podobne symbole tylko bardziej swojskie. Łącznie z piachem, którego dystrybutorem w ilościach znacznych jest jeden Zenek. My też mamy kogoś o takiej specyfikacji jak faraon- o władzy nieograniczonej, tylko to się tu wójt nazywa.

Na szczęście jeszcze ten nie wpadł na pomysł żeby sobie piramidę stawiać, ale kto go tam wie, bo pomysły to ma takie, że „Polski Ład” przy nim, to wzór harmonii i porządku. Bo to albo firmę na czynnym ujęciu wody zainstaluje albo śmietnik Bogu ducha winnemu chłopu pod oknem będzie próbował wciskać… Ostatnio ludowy Cheops, za 750 tysięcy nieruchomość kupił. Bez niej Siennica jak mówią wtajemniczeni przestałaby być Różana. Oczywiście tę nieruchomość trzeba wyremontować, jak dobrze tym Cheops „zakręci” to wyjdzie z tego remontu piramida i sfinks na dokładkę.

Radny Kargul- nadworny architekt, już się w boksie grzeje na takie oberki. A trzeba było widzieć jak w czasie wizji lokalnej przed zakupem po nieruchomości latał, wizje miał co chwila, jak jasnowidz Jackowski! Rozemocjonowany był przy tym jak brzdąc na odpuście, co to w jednej łapie ma balon, a w drugiej loda włoskiego w waflowym kubku i nie wie co ściskać, a co lizać- z tej obfitości wyboru. A to przecież taki wirtuoz kielni, że w imię chwały Cheopsa- Leszka gotów się podjąć tego wyzwania. Boguś też taki nuworysz nie jest i kulturę Afryki Północnej zna, bo to światowiec. Kawał świata zjeździł i na pewno wiadomo, że był w Chojnicach, u innego faraona kolegi naszego faraona. Egipskich klimatów widać tak powąchał i za nimi zatęsknił, że świerka w swoim ogródku przerobił na palmę. Wszystko dzięki tajemnej wiedzy, co i jak przyciąć, żeby było jak się chce. Dziś przechodnie podziwiają to dzieło sztuki ogrodniczej, dumając co to artysta miał na myśli… Tak samo jak nad dziełami innego wszczepionego na siłę Siennicy artysty- wielgiego- kolorysty Trzebiatowskiego, autora dzieł o wysmakowanej formie.

Jak za Gomółki

 Ale wracajmy z Egiptu do meritum… Można odnieść wrażenie, że wiele komunikatów które wypadają na sesji z ust Turzynieckiego są przeznaczone dla idiotów, i to nie tylko o bakterie chodzi, bo z lokalizacją PSZOK było tak samo. Trzeba mieć tupet i wielkie poczucie bezkarności, w postaci parasola ochronnego pryncypała, żeby sobie na takie tłumaczenia pozwalać. No i jak teraz to wygląda, gdy bakteria w wodzie przybiera formę plagi-cytując autora artykułu z Nowego Tygodnia. Oni tymczasem są dobrze opłacani, nawet Proskura dostał podwyżkę -o czym następnym razem ale tak pogrywają, jak urzędniki w czasie powodzi w 1997 roku. Gdy ich pytano: co z zabezpieczeniami w postaci wałów przeciwpowodziowych, bo przecież to się może znów wydarzyć, to odpowiadali: że to była powódź stulecia. No i skoro tak, to następna będzie za mniej więcej tyle samo czasu. Śmiali się wszyscy z tego, tylko nie ci co im woda dobytek zabrała…Uważali ludzi za durni. Darek popadł w podobną manierę- jak tu 3 lata pracuje, to dopiero pierwszy raz i mało bakterii, a Proskura dokładał swoje zawodzenia od siebie, że wodę mamy dobrą… Co istotne, to fakt, że te kocopały i duby smalone opowiadał Proskura tuż po podwyżce uposażenia, dosłownie kilkadziesiąt minut po. Taką okazał wdzięczność i szacunek dla elektoratu. 

Był nawet moment że można było uwierzyć w poprawę komunikacji. Albowiem ostatnie zanieczyszczenie wody- to ze stycznia- władza potraktowała ciut inaczej. To się jednak okazało, że nie było nawet światełkiem w tunelu, jakby kto pomyślał. Było raczej tak jak z Polską z  przemówienia Wiesława Gomółki, który stwierdził: Polska przed wojną stała na krawędzi przepaści, ale jak przyszedł socjalizm, to zrobiła wielki krok w przód. No to i u nas podobnie. Nawet rozesłano esemesy i wszystko wydawało się być „git” Tylko że w nich nie było treści, te odsyłały na stronę UG i nie zawsze otwierał się link. Nawet wójta wyznawcy byli wściekli i ostrych słów nie szczędzili na takie traktowanie, widać poczuli się dotknięci. Wystarczyło kilka konkretnych słów w esemesie umieścić… Potem gdy woda zaczęła być już zdatna do spożycia to też esemesowo nikt już nie informował, pojawił się za to komunikat na stronie UG. Tylko  kto tam zagląda i po co jest system powiadamiania? Nieszczęsny działa jak trzeba życzenia złożyć ale te też są pisane bez polskich znaków, co wygląda jak kiepski żart. Albo gdy trzeba poinformować o tym by do UG nie przychodzić i głowy nie zawracać, bo pandemia lub gdy trzeba uważać na gołoledź. To ostatnie to nawet bardzo miłe. Tyle że stan pogody dostępny jest na każdym portalu, z rozpisaniem na godziny. Natomiast jeśli chodzi o jakość wody i wszystko co z nią związane, to tego już na Interii, Onecie i innych nie podają. Jedyne podawane stany wód, to te dotyczące nie jakości tylko ich poziomu- na Bugu we Włodawie albo Odrze i Nysie Łużyckiej lub Warcie.. Może Proskura i Turzyniecki pijąc wodę z krasnostawskich wodociągów uważają, że skoro ich to nie dotyczy bezpośrednio i ich rodzin to nie jest dla nich priorytetem?

Finalnie to użyte w artykule z „Nowego Tygodnia” sformułowanie o pladze, w naszym wypadku należy rozszerzyć dodatkowo albowiem ten medal ma dwie strony. U nas ta druga to plaga urzędniczej złośliwości i indolencji, w kwestii informowania mieszkańców o jakości wody w sytuacji gdy ma się ku temu wszystkie instrumenty.  

23
5

2 komentarze do “Siennickie plagi”

  1. Brawo trzeba o tym pisać u nas tzn. Izbica także kiepskiej jakości woda, dziś rano najnormalniej w świecie się pieniła. Nie żebym miał coś przeciwko wodzie gazowanej no ale nie z kranu. Za wodę płacimy za ścieki też a nasz główny siennicki wodociągowiec…hm….Pamiętam 2021 rok Tarzymiechy woda nie nadawała się do picia około trzech tygodni no ale była o tym informacja. Teraz woda nie nadaje się do picia około tygodnia no ale informacji brak!!! Smutne ale prawdziwe!!!!

    11

    2
  2. Panie Arku, wodociągowiec Banach przenosi siennickie standarty do Izbicy . Niech Bóg ma was w swojej opiece 🍀😃

    10

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *