A co ty Heniu taki obładowany? Na co ci te torby?
A widzisz Janusz, suwenira przynoszę. Marek, no wiesz, ten przewodniczący, opowiadał, że wybory się zbliżają, że poparcie traci, to znowu dla piłkarzy dresy kupił. Ale tak się rozpędził, że dla radnych i dla nas też kupił. Tu dla ciebie Janusz. Czerwony. Z sierpem i młotem.
A ten napis CCCP na plecach to niby co znaczy, Heniu?
Ech Janusz. Tyle lat w ORMO i nie wiesz? CCCP znaczy Cały Czas Czcijmy Powiat! Nie wiem tylko co ten sierp z młotem znaczy.
Takiś cwany Heniu, ale sierpa żeś nie rozszyfrował, boś ty z Platformy a nie z PSLu. Sierp jest po to, by ścinać tę naszą koniczynkę, co ją w herbie mamy. A młot to chyba na czarownice?.
Ty to widzę Janusz symbolista jesteś. Rozszyfrowałeś to wszystko jak Kojak. Co ja mówię Kojak, jak ten no…Borewicz!
A ty Heniu jaki dostałeś?
A na Eurobiegach Marek komplementował mój żółty garnitur. To i dres żółty dostałem. Taką politykę obrałem Janusz. Ocieplam swój wizerunek. Na razie tylko kolorami. W sumie to miło ze strony Marka, nie uważasz Janusz?
A idź ty Heniu! On coś knuje! Wiesz jakie przedstawienie mi tu w gabinecie odstawił po głosowaniu absolutorium? No wtedy, cośmy sami na siebie głosowali a potem wszędzie chwalili, że mamy takie poparcie.
Pierwsze słyszę! Co się stało?
A wparował tu do mnie z bukietem kwiatów i dawaj na kolana i zaczął krzyczeć ?Przy Tobie, Najjaśniejszy Panie, stoję i stać chcę!?. Coś mówił potem, że to jakaś teka stańczyka, czy coś. A ja przecież nawet teczki nie mam, a Stańczyk to chyba nikt z naszych?. Ciekawe o co mu chodziło?
Nie, no Janusz. Teczkę to ty ponoć jakąś masz. W IPN-ie.
Dobra, dobra Heniu. A ty zamiast do TPPR to mogłeś zapisać się do TOPR!
Do rzeczy Janusz! Co z tym Markiem?
No klęczał ze łzami w oczach, coś gadał, że moja wielkość i ludowo-ormowy majestat go na kolana rzuciły. Że wszyscy mnie kochają, że opozycja przegrywa, choć w sumie co to za opozycja i że każdą konstytucję dla mnie złamie. No pewnie, że złamie. Przecież za udawanie przewodniczącego płacę mu 1839 zł państwowych pieniędzy.
Jak ty to Janusz robisz, że masz takich wiernych wielbicieli? Ja to muszę ciepłe kolory nosić albo kożuch cały rok, a ty ciepłotą swojego serca każdego zjednasz!
No może nie do końca Heniu, bo Marek to był bardzo rozgoryczony, że go nie wziąłem na klepanie kotletów na gotowaniu z VIPami. Borykał się z tym długo, ale sobie poradził. Leki jakieś nawet brał, ale chyba pomylił melisę z laxigenem.
Ech, cały Marek. Ale wybaczyłeś mu, a on tobie?
No tak Heniu, znasz przecie moje miłosierdzie. Tylko po jego wyjściu musiałem cały gabinet wietrzyć.
Od tych kwiatów?
Nie, bardzo śmierdziało wazeliną i tchórzem.
Mniejsza z tym Janusz. Powiedz lepiej, co z prezentem zrobisz? Bo ja to chyba zacznę ubierać i może jakiś jogging albo z tymi kijkami chodzić?
Ja za sportu to najbardziej lubię…siedzenie na państwowym stołku na czas, Heniu. Może do sklepu ubiorę, jak będę szedł po arbuzy?Abo jak będę trawe kosił.