W Gminie Żółkiewka tak jak w Siennicy Różanej rządzą ci z PSL, ale mimo wszystko ci pierwsi zdają się słuchać tego, co płynie z terenu. A Wójt Lis tym samym zdaje się być lisem domowym, takim do pogłaskania! O sekretarzu Zającu nie pomnę… Rzecz dotyczy tego, że i u nich pojawił się inwestor z Lublina, który chce budować w Olchowcu kompostownię, taką jak w Siennicy Różanej na gruntach Kozieńca po piaskowni. Pisałem o szczegółach tego pomysłu w felietonie z 28 sierpnia http://www.dziennik-siennicy.pl/siennica-rozana-jak-wroclaw-czyli-abstrakcyjne-pomysly-na-eko-biznes/ W Siennicy jak przystało na monarchię absolutną z elementami przemysłu rozrywki wystarczy, że pomysł podoba się Wójtowi, i to w zasadzie przesądza o wszystkim, bo wszystko, czyli decyzja rady zdaje się być tylko formalnością. Nasz Proskura nawet nie maskuje swojej radości i poparcia. Dlatego dziś artykuł dotyczący właśnie Żółkiewki i wstrzemięźliwej postawy tamtejszego wójta z sekretarzem…
Protestują przeciwko budowie kompostowni
20 września 2023
Umieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Żółkiewka ogłoszenie dotyczące sprawy wydania spółce IBNC w Lublinie decyzji środowiskowej na budowę kompostowni rolniczej w Olchowcu zaniepokoiło mieszkańców tej miejscowości i sąsiednich wsi. Chcą protestować, bo uważają, że inwestycja jest zagrożeniem dla ich zdrowia.
Od kilku dni w gminie Żółkiewka nie mówi się o niczym innym, jak tylko o planowanej budowie kompostowni rolniczej na działkach przynależnych do sołectwa Olchowiec. Mieszkańcy są mocno zaniepokojeni i mówią wprost, że nie chcą sąsiadować z wysypiskiem śmieci. Wiadomość na ten temat ukazała się w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Żółkiewka. Urzędnicy zamieścili ogłoszenia dotyczące złożonego przez lubelską spółkę IBNC wniosku o wydanie decyzji środowiskowej na budowę kompostowni rolniczej.
– Mając na uwadze, że inwestycja zalicza się do kategorii przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, chcielibyśmy, aby każdy mieszkaniec naszej gminy był świadomy, że w miejscu, gdzie jest planowana kompostownia, może powstać wysypisko odpadów, które znacząco pogorszy nasze codzienne funkcjonowanie – twierdzą mieszkańcy wsi Borówek, sąsiadującej z Olchowcem. Według nich, to właśnie im kompostownia może najbardziej dać się we znaki.
Mieszkańcy obawiają się również, że planowana inwestycja znacząco obniży komfort życia oraz sprawi, iż młodzi ludzie w przyszłości nie będą zainteresowani pozostaniem w gminie Żółkiewka. – Boimy się również, że w wszyscy mieszkańcy gminy zostaną obciążeni utylizacją odpadów, nad którymi w rzeczywistości nie będziemy mieli żadnej kontroli. Problem dotyczy również dwóch sąsiednich gmin, Gorzkowa i Rudnika. Mieszkańcy tych gmin są właścicielami gruntów rolnych na terenie Olchowca. Eksploatacja kompostownika według nas bardzo mocno obniży wartość naszych nieruchomości, zarówno działek rolnych jak i budowlanych.
Mieszkańcy podkreślają, że na terenach, gdzie ma powstać kompostownia oraz w pobliskich okolicach występują gatunki chronionych zwierząt oraz ptaków. – Mamy na myśli łosie, sowę pójdźkę, koszatkę leśną, sójkę, myszołowa, puszczyk, kruki, drozdy, trznadle, dzięcioła zielonego, dzięcioła czerwonego, szpaka, kosa, dudka oraz inne. Występuje tutaj również rzadka roślina – centuria pospolita, która znajduje się pod ochroną, ale także wiele leczniczych źródełek wodnych – podkreślają. – Kategorycznie nie zgadzamy się z niszczeniem wspomnianych gatunków oraz pięknej nieskazitelnej przyrody, o którą dbały wiekami poprzednie pokolenia.
Ich zdaniem, piękna topografia tej okolicy może być zniszczona przez jednego człowieka. – Nasz przedsionek do Roztocza został poddany teraz wielkiej próbie. Musi wygrać ludzki zdrowy rozsądek, a nie nieustanne dążenie do zarabiania wielkich pieniędzy, gdyż wszyscy jesteśmy świadomi, że nasza planeta nieodwracalnie się zmienia – mówią. – Nasze wody gruntowe i powierzchniowe, rzeka Żółkiewka, zbiornik wodny w Gorzkowie są zagrożone przez ciężkie metale, którymi jest nasączony zagęszczony szlam oraz zakładowe odpady kanalizacyjne.
Inwestor zaznaczył, że kompostownik ma być ogrodzony betonowym murem, co nie przekonuje mieszkańców. – Po dzikiej polnej dróżce ciężkie samochody każdego dnia mają przewieść nawet 100 ton odpadów i ścieków. Niemalże 12 tys. mkw. ma być pokryte betonową płytą i ogromną wiatą namiotową o pow. 6 tys. m kw. Naszym zadaniem jest bronić krajobrazu i zatrzymać go takim, jakim zostawili go nasi przodkowie – uważają mieszkańcy.
Marcin Zając, sekretarz gminy Żółkiewka, uspokaja mieszkańców. Zapewnia, że żadne decyzje w tej sprawie nie zostały wydane. – W Biuletynie Informacji Publicznej jest umieszczona informacja, że wpłynął taki wniosek od firmy. Zgodnie z procedurą czekam na opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, sanepidu i innych instytucji. Decyzja środowiskowa zostanie wydana przede wszystkim zgodnie z wolą mieszkańców – zaznacza Marcin Zając. (s)
Źródło: Nowy Tydzień
A w aktualnym wydaniu Nowego Tygodnia z 25 września wypowiada się sekretarz Zając. Zarzeka się, że pozytywnej decyzji środowiskowej na pewno nie wyda. Ponadto na sesji rady gminy 15 września pojawili się oburzeni mieszkańcy…