A kto, to się tam chowa, za tym bukietem?
Zgaduj Janusz!
Henio!
Nie!
To może, Marek?
No gdzie Marek? Zgaduj dalej!
To pewnie Mariusz?
Nieee! To może podpowiem!Kto jest ci najbardziej oddany i na każdym kroku cię sławi?
A! Sławeeek!
Zgadłeś! Tadaamm! To ja !!! Jak zwykle, za pierwszym razem, ty to się znasz na ludziach.
A co cię do mnie sprowadza?
Janusz ja tu przychodzę w imieniu wszystkich ?dzieci powiatu? prosić cię żebyś wrócił bo zmarniejemy bez ciebie, ty nasz ?drogowskazie? i?przecież my nic innego robić nie potrafimy. Czy ty sobie wyobrażasz nas, swoje dzieci jak zbieramy truskawki w Niemczech? Albo doimy krowy u bauera? Janusz… wracaj i prowadź, miej serce i patrzaj w…nasze portfele.
Sławek! ale mnie się nie chce, a po za tym odkrywam uroki życia na zwolnieniu. Cisza, spokój . Zacząłem M jak Miłość oglądać? Familiadę. I wiesz nawet dowcipy Strasburgera mnie śmieszą !
No to jak Strasburger cię śmieszy to źle z tobą? Janusz. To my ci jubileusz szykujemy…Doda ma ci śpiewać sto lat. Będą ośmiorniczki, kawior. Takie małe wesele…
Yyyy…A co w Urzędzie ?
W Starostwie jest złowieszczo spokojnie.Wiesz, brakuje tego twojego „krokodylego wzroku” Tej atmosfery… jak spod gilotyny.
Pięknieś to ujął….Co u Edyty?
U babci Edyty? Janusz
Jak ? Babką została, co ty pleciesz!
Nie Janusz, tak twoją kontuzję i nieobecność przeżywa, że się o 20 lat postarzała. Zmarszczki, siwe włosy ?oczy wypłakuje. Jak ją na ulicy zobaczyłem to nie poznałem. Normalnie, strzęp kobiety! Nawet w szpilkach już nie chodzi!
Co ty opowiadasz? Edyta bez szpilek?To w czym chodzi?
Janusz, nie dasz wiary … w chińskich klapkach takich różowych!
Edyta bez szpilek, to jak Plac Czerwony bez Mauzoleum…A co u Anki?
Anka to reumatyzmu się nabawiła jak krzyżem w kościele leżała?
No, no? a co u Piotrka?
A ten to powiedział, że jak ty nie wrócisz to mostu nie skończy i się odgraża, że na czółnach do miasta będziemy pływać? Nawet Hania się tych jego gróźb boi. Mało tego, na znak żałoby chce łeb na czarno przefarbować? i wąsy ogolić!
Ale dzięki niemu są pierwsze i jedyne światła w mieście. A co u Mariusza ?
Brat Mariusz prędzej… to już jest cień Casanovy?Karmi zaczął pić… Już dwa miesiące włosów na żel nie stawia, kolczyk z ucha wyjął. Mało tego, to jeszcze za kobitkami przestał się oglądać? Zapuścił się chłop że nie poznasz. Na Allegro habit kupił i do klasztoru chce iść, podobno do kapucynów.
Sławek? To aż tak źle? A co z Markiem Przewodniczącym?
Marek po staremu. Przedtem bał się, bo byłeś a teraz to się boi, bo cię nie ma. Nawet jego własny pies na niego szczeka i go słuchać nie chce. Tak się porobiło…Nawet przyroda świruje jak cię na urzędzie brakuje!
A co, u tego drugiego Marka?
A wiesz siedzi w tym Muzeum, zdziwaczał kompletnie, miły się dla pracowników zrobił. Galę Piosenki Biesiadnej chce w Muzeum robić… Kiedyś zachodzę do niego a ten klęczy w refektarzu i się chłoszcze po plecach kablem od grzałki. Ja się pytam co ty robisz? A ten mi mówi, że to pokuta za te plagiaty?Widzisz, co się dzieje jak nie ma?drogowskazu?!!!
No weź nie opowiadaj? A tobie co? Sławek…
A ja to jadłowstręt mam z tego stresu że możesz do roboty nie wrócić. Nawet lodówkę z domu wywaliłem?
Tę lodówkę?…Tę słynną?
Tak…
A co tam u pracowników?
Janusz ! chcą żeby im nawet pensje obniżyć, byleś tylko wrócił!
Sławek ale oni i tak głodowe pensje mają, najlepiej to w sumie my zarabiamy!
No widzisz Janusz, jakie poświęcenie? Czy to nie piękne? Jak tu nie wrócić do takiej załogi. Jeszcze w ramach protestu, grupowo chcą się zwalniać z pracy. U Henia na biurku to ze dwadzieścia wypowiedzeń leży?
A właśnie! Co u Henia?
No wiesz Janusz, Heniu to? smutna historia.
Sławek! Stało mu się co ?
Nie nic, tylko ? Nie wiem czy powinienem ci mówić.
Gadaj ! Co się dzieje?
No dobra, powiem ci? Henio chodzi po starostwie, jak celebryta i kolorowe marynarki zakłada. A wiesz jak się cieszy! Jak mu mówią ?Panie Starosto?. Normalnie taki pewny siebie, że bez kija nie podchodź? Nawet na twoim miejscu parkuje.Ze dwa razy go widziałem jak w twoim fotelu siedział i raz to nawet drzemał w nim tak jak kiedyś ty…Przemówienia za ciebie gada… No następca tronu pełną gębą!
No niee!!! Na moim miejscu parkuje!? I w moim fotelu! Jeszcze krew we mnie nie ostygła a ten? Wszyscy w żałobie a ten w kolorach!!! A to tęczowy Judasz! Ale se węża na własnej piersi wyhodowałem! Patrz Sławek! Jak to ormowcowi nie wolno wierzyć?
Januszku spokojnie. A czego ty w tej szafie szukasz?
A pamiątki ze starych dobrych czasów… o już znalazłem! Pod ręcznikiem była…
Ale Janusz przecież to jest …!?
Tak! Zostawiłem sobie. Bo władzę trzeba czymś obronić. Co się dziwisz! Cel uświęca środki. Rewolucji pałacowej trza łeb ukręcić a Henia na tęczowo zrobić…Papa wracaaa!