Heniuuu, co tam tak szurasz za tymi drzwiami? Wchodź, nie czaj się jak Platforma?.
Skrrryyyp! Janusz bo tu Leszek, ten Wójt przyszedł i czeka na audiencje u ciebie?
Na co? Heniu puszczaj go, bo, akurat dobrze się składa, bo, sprawe do niego mam.
No, cześć Janusz dawno żeśmy się nie widzieli, to myślę wpadne po drodze. O ! widzę fajny czerwony dres! Na Mokrym kupiłeś? Pasuje ci, bardzo twarzowy.
Leszek, na Mokrym to ja koszule po 18 złoty sztuka kupuje, bo, przez te twoje oberki na hydroforni strach pranie robić, a herbate to pije w domu na wodzie z Biedronki.
No, Janusz ale nikt nie umarł?
Leszek, ale ja nie chcę być pierwszy? Ale, widzę że ciebie to chyba ubiera Jacyków. Kapelusz z piórkiem, lornetka, fuzja i wszystko na zielono? Tak cie w gminie podszczypują, że do roboty z fuzją chodzisz i w kolorach maskujących? hę?
E? nie, to dzisiej tyko tak, bo, w Bieszczady na jelenie i dziki jadę.
Aż w Bieszczady, cię niesie Leszek? U nas tego zwierza w bród. Nahodowane, że nie przestrzelasz?.
Oj, Janusz, wiem? Ale swoich dzików to tak żal jakoś, to jak dzieci prawie, bo człowiek tak to hodował i się przywiązał? ech! Zawsze jak mi taki dzik na muszkę wejdzie, to mi łzy wzruszenia oczy zalejom, i ręka zadrży i?.
?i strzelasz Lechu po sośniakach, wiem słyszałem! Wrażliwy toś ty był od małego. Noo! nie na wszystko, ale jednak. To w związku z tą wrażliwością, to jak byś poszedł, do Sanepidu i z Barbarą dyrektorką za?.
?zastrzelił Janusz? I po sprawie!
Bój się Boga ! Załatwił, dogadał się jakoś i wreszcie przeprosił, bo kobieta rację ma! No weź kwiaty, no nie wiem pęto kiełbasy i załatw to? w gazecie przeproś, sprostuj…
Yyyy? Janusz! Ale ja tam już byłem i zamknęli się od środka, czy co? Waliłem w drzwi, za klamkę szarpałem i nic?na msze poszli, czy jak?
A kiedyś ty tam był?
A w zeszło niedziele!
Leszek! litości, w niedzielę Sanepid nie pracuje!
Yyyy?a ksiądz pracuje i hydrofornia też, to jak to jest?
Leszek!!! No cały ty! Jakim cudem ty Wójtem jesteś?
No jakimś? jednak?
Ech, ja to z tobą mam! Ale ty wiedz że Barbara ci nie podaruje?ona bardzo zasadnicza! Jak służba wojskowa!
Yyy? To będę udawał niepoczytalnego!
Leszek! Barbara jest lekarz z wykształcenia i ten numer nie przejdzie?
Janusz ! zrozum, ja nigdy w życiu nikogo nie przeprosiłem! Jak przeproszę, to ludzie pomyślą, że ja jestem słaby!
Leszek, a jak nie przeprosisz, to pomyślą ,że jesteś zwyczajnie głupi…
Janusz ale jak ci lekarz papier wystawi na głowe, to jeszcze rentę można dostać, a, wiesz, słabego to rozszarpio jak rekiny?
No! aleś drogę do emerytury wymyślił ! No cały ty!
Janusz! A po za tym, to ta Barbara, to jest z PiS-u?
Coś ty wymyślił, z jakiego PiS-u?
Państwowa Inspekcja Sanitarna, Janusz! A w skrócie PiS! Mnie przekonania nie pozwalają przed pisowcami klękać i przepraszać. Jeszcze Krzysiek ten nasz partyjny hetman, powie że jestem zdrajca i wszyscy się będą śmiać! Janusz PiS to PiS, nie ważne jaki! O, nie, Janusz nie wrobisz mnie w to! Bywaj ! Darz Bór?jade w Bieszczady!
A to jedź i lepiej nie wracaj?Bo jak się Barbara wkurzy, to sama na ciebie zapoluje?a jej ręka nie zadrży
Łuuuppp
O, i poszed? drzwiami trzasnął i tyle. Jak tak Leszka słucham, to się dziwię jakim cudem my te 5% poparcia wyrabiamy i wchodzimy do Sejmu.