Dzisiejszego poranka widziałem rzadkie zjawisko meteorologiczne, deszcz pozorny. W czasie suszy, gdy wilgotność powietrza jest niewielka 30% do 40% można zobaczyć jak z wysokiej, deszczowej chmury pada deszcz – widoczne smugi- i ten deszcz spadając paruje nie dolatując do powierzchni ziemi. Dość podobnie wygląda działalność komitetu obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Ale czego można wymagać od ciała ideologicznie dość jednolitego. Byli członkowie byłej partii robotniczej, byli członkowie byłego satelity czyli tzw. ludowcy, a teraz wszyscy przeszli do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jako listek figowy, są też sołtysi i radni, dyrektor od kultury, którzy mają być etykietką tzw. pluralizmu i demokracji. Cóż nam proponuje ów komitet. Festyn w Zielone Świątki, z główną atrakcją w postaci grochówki wojskowej, z uzupełnieniem orkiestry wojskowej. Inne festyny z kiełbaskami wyborczymi, czyli pic. Co nam zostanie po tych obchodach? Nic. A przecież można było zaprosić do wyżej wzmiankowanego komitetu kilku historyków, regionalistów. Przecież mamy takich na terenie gminy Siennica Różana. Np. świetnie znany Panu Wójtowi Piotr Ślusarczyk, czy nauczyciele uczących historii. Może pod patronatem Centrum Kultury owi historycy przygotowaliby opracowanie o tym jak odradzała się państwowość w 1917 – 1918 r. na terenie naszej gminy, jak próbowała się odradzać w 1944 roku. Nie jest niczym odkrywczym wspominać Piłsudskiego, Paderewskiego, Daszyńskiego, czy Witosa. Ale przypomnieć życiorys Jana Dzika, Piotra Palonki czy imiona i nazwiska dwudziestu członków POW z terenu gminy Siennica Różana to poza horyzontem wyobraźni pani Krysi. Może wielu młodych ludzi poczułoby dumę ze swoich pradziadów, wielu byłoby bardziej dowartościowanych. Oparcie we własnej historii, w historii rodziny, wsi, gminy, daje świadomość uczestnictwa w rzeczach wielkich i ważnych. Nadaje sens wielu naszym poczynaniom. A może historia tego terenu z przed 100 jest niezbyt wygodna dla post PRL-owskiej „elity”. Bo członkowie POW byli raczej sceptyczni wobec lewicującego ruchu ludowego, o czym wspomina Franciszek Żurek, w swojej książcept. Powiat krasnostawski w walce o wolność. Podaję skład siennickiego POW i mam nadzieję, że komuś będzie to przydatne.
Komenda miejscowa nr 9: Jan Dzik, Stanisław Bodio, Wawrzyniec Bodio, Stanisław Brzyśko, Jan Chodun, Władysław Chodun, Michał Dzik (Bohun), Franciszek Dzik, Jan Drzas, Józef Herbut, Jan Humin, Andrzej Kozłowski, Jan Kozłowski, Kuś Franciszek, Łoza, Jan Łoza, Paweł Łoza, Franciszek Miszczak, Józef Mochniej, Walenty Muda, Piotr Palonka, Andrzej Tryksza, Aleksander Mazurek, Ignacy Mazurek, Paweł Zaj, Zając i Czczos.
To jest ów maleńki deszczyk wnoszący coś do wiedzy ogólnej. Czekamy na duży deszcz bo susza jest nie tylko meteorologiczna i hydrologiczna. Mirosław Ignacy Kaczor