Od powietrza, ognia, wojny ?i pomysłów Starosty uchowaj nas Panie. Smutne to wyznanie ale wkrótce wszyscy posyłający swoje pociechy do krasnostawskich szkół będą się tak modlić, (co zapobiegliwsi już to robią). Jeśli dalej tak pójdzie budynek drugiego LO okrasi tablica-epitafium ?Tu leży Liceum! Przechodniu! Powiedz światu! to ofiara Powiatu ??. Haniebne jest to że poligonem tych pomysłów jest szkoła- symbol. Liceum zostało założone w 1993 roku, przez grupę zapaleńców i społeczników. Data zbiegła się z festiwalem ?Solidarności? po przełomie 89 roku. Nie będzie przesadnym stwierdzenie, że była zwiastunem czegoś nowego? mieści się w dawnym budynku partii. Piękna metafora zmiany klimatu politycznego, odzyskania suwerenności i nowych lepszych czasów. Patronem został jeden z trzech wieszczy, chyba najbardziej polski, Cyprian Kamil Norwid.
Ale historia nie oszczędzała tego miejsca i szkoły. Oddanie oświaty pod kuratelę samorządów okazało się dla ?Norwida? (i wielu szkół powiatu) początkiem kłopotów. Wtłoczenie placówek w ciasne horyzonty intelektualne władz, zaowocowały postępującym upolitycznieniem. Kryterium kompetencji musiało ustąpić kryterium partyjnemu i tak sukcesywnie, rok po roku nowotwór politykierstwa niszczył siły witalne szkół. Na efekty nie trzeba było długo czekać, lawinowy odpływ absolwentów gimnazjów poza powiat (242 w tym roku).
Los ?Norwida?? przypomina, że kontestowana przez wielu teza o ?oszustwie okrągłego stołu? ma potwierdzenie w rzeczywistości. Szkoła ?eksplodowała? w latach dziewięćdziesiątych, by jak nasza rzekoma wolność, dryfować w kierunku uzależnienia i nawyków rodem z głębokiego PRL. Szkoły winne rządzić się same bez ingerencji ?organów prowadzących?. Starostwo nie daje funduszy na oświatę (samo jest na garnuszku państwa, nie posiada własnych dochodów, podatków) jest tylko dystrybutorem, fundusze daje państwo czyli my, obywatele. Coś naszym pryncypałom umknęło po drodze w pojmowaniu swoich obowiązków i uprawnień. Ten perwersyjny układ starostwo ? oświata przypomina symbiozę szubienicy z wisielcem. Nigdy się nie zdarzyło by temu drugiemu taki ?romans? wyszedł na zdrowie.
Zaskakuje brutalna polityka władz powiatu, na czele ze Starostą. Pracujących tam pedagogów traktuje się przedmiotowo, zapominając o tym, że część z nich oddała tej placówce swoje najlepsze lata. Ich ludzkie uczucia są niwelowane do poziomu gruntu stwierdzeniem ?powiat to ja?. Tylko że zestawienie Starosty z Ludwikiem XIV jest groteskowe. Zapytany przez jedną z lokalnych gazet o zwłokę przy konkursie na dyrektora , Starosta odrzekł – ?szuka właściwego kandydata?.
Co należy rozumieć pod tym enigmatycznym sformułowaniem? Czyżby przyznawał się, że ustawia konkurs? Zgodnie z prawem konkursy są otwarte i konkurencyjne. Nie pierwszy raz Starosta pokazuje nieznajomość prawa, lub jego lekceważenie. Idąc dalej tym tropem, to dochodzimy do tego kim są nauczyciele z Norwida w oczach pana Janusza. Czy sami nie mogą wybrać (bez nacisków) z pośród siebie kandydatów na dyrektora ? Wszak znają się od lat . Jakie prawo i wiedzę ma pan Szpak do tak arbitralnego zachowania?
To, że jest Starostą nie czyni go autorytetem, (nawet Napoleon wchodząc do francuskiej Akademii Nauk, stał przed siedzącymi profesorami). Czym zasłużyła się Antyga, że dla jej kariery Starosta łamie Prawo Oświatowe? Takie pytania padają z ust wielu mieszkańców (mówi się tak nawet w kolejkach, w Aldiku).
Oto końcowa część z uzasadnienia Wojewody dotyczącego nieważności uchwały powołującej Panią Antygę na dyrektora ?Powierzenie pełnienia obowiązków dyrektora szkoły nie może być tym samym stosowane jako obejście prawa przez organ prowadzący, bowiem jeśli zamiarem Zarządu Powiatu w Krasnymstawie było powierzenie pełnienia obowiązków dyrektora szkoły, to musi być ono powiązane z procedurą ogłoszenia konkursu. Inaczej takie działanie musiało by być uznane niedopuszczalną próbą obejścia prawa i naruszenia zasad konstytucyjnych, w tym w szczególności zasady, iż Polska jest demokratycznym państwem prawnym(art. 2 Konstytucji). Oraz że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa(art.7Konstytucji)??.
Miażdżące i dosadne , prawda?. Starosta za jednym zamachem dowiedział się że jest prawo i Konstytucja (a Konstytucja to nie siostra Konstancji). Pozostają jeszcze inne kwestie, w istocie II LO pozostało bez dyrektora. Można uznać, że p. Antyga co najwyżej jest wicedyrektorem placówki. Pytanie – co z czynnościami prawnymi dokonanymi przez nią, gdy działała ?jako dyrektor??? W mojej ocenie są nieważne, gdyż pewne prerogatywy przysługują wyłącznie dyrektorowi szkoły – vide ustawa o systemie oświaty.
Pani Antyga powołała też ?wicedyrektor?? Karczmarek i zapewne obie Panie pobierają dodatki ?funkcyjne??. Wystąpiono także do Zarządu Powiatu z wnioskiem o nagrodzenie kilku nauczycieli II LO. Pod znakiem zapytania pozostają jej uprawnienia do realizacji uchwał rady szkoły i rady pedagogicznej II LO, a przecież te organy podobno wyłoniły już swoich przedstawicieli do komisji konkursowej.
Pragnę też zwrócić uwagę, na problem aktualnego ogłoszenia o konkursie. Zarząd Powiatu nie umieścił ogłoszenia na swojej stronie internetowej, a dokonał tego na BiP w dziale do tego nie przewidzianym. Brak też na BiP powiatu skanu uchwały w przedmiocie organizacji aktualnego konkursu. Już te kwestie, w moim odczuciu, powodują, iż konkurs winien zostać unieważniony. Nadto, prawo mówi, że termin na składanie dokumentów konkursowych, nie może być krótszy niż 14 dni od dnia zamieszczenia informacji o konkursie. Starostwo dokonało ogłoszenia na BiP 10 listopada o 15:06 i z samego ogłoszenia wynika, że termin składania ofert mija 24 listopada o godz. 14:00. Kolejne utrudnienie? Starostwo pracuje do 15:30, a co z ofertami wysłanymi pocztą? Kiedy listonosz stawi się w budynku Starostwa o 14:30? Orzecznictwo sądowo-administracyjne stoi na stanowisku, iż postępowanie konkursowe na stanowisko dyrektora ma zawierać wszystkie elementy wskazane w rozporządzeniu MEN. W tym przypadku są wątpliwości co do dobrej woli i przestrzegania prawa przez Starostwo.
Dziwi w tej sytuacji bierność lokalnej opozycji w łonie Rady Powiatu. Wszak obecna Poseł PiS, a rok temu jeszcze radna powiatowa, chwalebnie zapisała się na kartach walki o apolityczność szkół. Na jednej z sesji Rady Powiatu,Pani Teresa Hałas (bo o niej mowa) wytknęła Staroście uprawianie polityki po szkołach, brzmiało to mniej więcej tak ?remiz strażackich i kół gospodyń Panu mało? do szkół musisz się Pan jeszcze pchać!?. Oczywiście nasz nieodżałowany Starosta wykrzyczał Pani Teresie, że jest przeciwniczką ruchu ludowego, doprawdy porażająca logika Pana Janusza?
Lecz gdzie jest lokalny PiS, pytam po raz wtóry? Jako ciekawostkę powiem że Jarosław Kaczyński będąc w Krasnymstawie odwiedził ?Norwida?. Brak obecnym radnym wigoru Pani Teresy radnej powiatowej. Dla opozycji sytuacja II LO to doskonały przyczynek do walki o zmianę oblicza i resztek godności Powiatu. Kończąc i mając na uwadze trwający ?rok sienkiewiczowski? powołam się na diagnozę byłego Ministra Spraw Wewnętrznych, Bartłomieja Sienkiewicza, który tak jak jego przodek noblista, zapisał się ? złotymi zgłoskami? we współczesnej historii Polski. Sformułował zasadę jakoby ?Państwo Polskie funkcjonuje tylko w teorii??. Cóż, wywijając te oświatowe hołubce i oberki, władze naszego powiatu potwierdzają słuszność słów byłego ministra?.
Rzeczony cytat winien być pozłacanymi głoskami umieszczony na budynku Starostwa. Natomiast Panowie Czerniej i Szpak powinni przy pomocy szmatki z odrobiną płynu Ludwik przecierać pozłacane literki choć raz w tygodniu. Lepsze to niż majstrowanie w oświacie?
Piotr Ślusarczyk