Publikujemy List Anonimowego Mieszkańca który ma coś do powiedzenia w sprawie festynu na Siennicy Małej.
Szanowne panie z Siennicy Małej, co prawda nie dane mi było osobiście uczestniczyć w
zorganizowanym przez was festynie z okazji 100lecia odzyskania niepodległości, czego bardzo żałuję,
ale z opowieści moich znajomych, którzy tam byli, felietonu i wpisów na stronie Siennicą Pod Prąd,
wynika, że była to wspaniała patriotyczna impreza, która na długo pozostanie w pamięci wszystkich
tam obecnych. Przede wszystkim najmłodszych, dla których była to świetna lekcja patriotyzmu, w
której wzięli czynny udział. Tym bardziej cieszy fakt, że w organizację tej imprezy zaangażowały się
przeważnie osoby młode, ze wspaniałymi nowymi pomysłami ,nie działające według utartych
wzorców rodem z poprzedniej epoki. Co przeczy głoszonej przez niektóre osoby opinii, że u nas
młodym to się nic nie chce.
Ale oprócz tego pozytywnego przekazu, jaki został wysłany do opinii publicznej o zorganizowanej
przez was imprezie, trafiła też wiadomoś, jakoby w czasie przygotowań i w czasie samej imprezy,
dochodziło pomiędzy organizatorkami do spięć, różnic zdań i zgrzytów. Cały czas przewija się tu
nazwisko pani Sołtys, która to podobno była sceptycznie nastawiona do waszych pomysłów, a nawet
zabraniała na początku wydawać wszystkim kiełbasę jakoby ta była przede wszystkim dla VIP-ów.
Nie wiem czy jest to prawda, czy może ktoś chce tej pani zaszkodzić pisząc takie rewelacje na jej
temat. Jak na początku wspomniałem impreza z punktu widzenia uczestników była świetna, ale nie
znaczy to, że za kulisami było tak dobrze .Wobec tego miałbym prośbę do pani Sołtys, aby zajęła
oficjalne stanowisko wobec kierowanych w stosunku do niej zarzutów.
Co prawda kilka pań na forum internetowym stanęło w obronie pani Sołtys, ale z wpisu Skubisz
Tryksza wynika, że jakieś problemy były, a to tylko potwierdza wersje wydarzeń głoszoną przez
Ukrytą Prawdę. Jeśli w tej sytuacji pani Sołtys nie zajmie stanowiska i nie przedstawi swojej wersji
wydarzeń, to wersja głoszona przez Ukryta Prawdę stanie się powoli prawdą, co widać już w
rozmowach i komentarzach.
Mam nadzieje, że Pani Sołtys stanie na wysokości zadania, tym bardziej, że będąc wieloletnią
działaczką społeczną pewnie nie raz i nie dwa musiała się z różnych rzeczy tłumaczyć.
A pozostawienie tego problemu samemu sobie będzie przez część społeczeństwa odebrane jako
przyznanie się do zarzutów, a tego zapewne nikt by nie chciał.
Gdyby jednak te zarzuty okazały się prawdą, to byłby to smutny koniec społecznej kariery Pani Sołtys.
Mam jednak nadzieję, że wszystko zostanie wyjaśnionone.
Mieszkaniec