ORMOland

Próżno szukać w lokalnych publikacjach prasowych informacji dotyczących tego co miało miejsce na sesji Rady Powiatu 28 marca tego roku. Mianowicie, pozwoliłem sobie rozdać wśród radnych wydruk ze strony IPN, wynika z niego, że obecny Starosta krasnostawski Janusz Szpak  przez 12 lat był członkiem ORMO.

Źródło: http://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetails?id=4098358&q=janusz%20szpak&page=1&url=[|typ=0]

Wstąpił w jego szeregi w 1977 roku, i trwał na tym wyjątkowym posterunku do likwidacji formacji w 1989 roku. Powszechnie wiadomo, że ORMO nie cieszyło się sympatią i szacunkiem społeczeństwa, a nawet mundurowych służb PRL, w tym Milicji Obywatelskiej. Było i jest synonimem donosicielstwa, obskurantyzmu i prymitywnej żądzy władzy. Jednak naszemu przyszłemu Staroście i politykowi  w niczym to jak widać nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, stało się dla niego trampoliną do polityczno-finansowego sukcesu w przyszłości. W oficjalnej biografii Pana Janusza o „ormowskim pontyfikacie” nie ma śladu. Proszę mi wierzyć, że nie było to zwykłe przeoczenie. Tak jak nasz bohater nie był zwykłym członkiem ORMO. Wstępując w jego szeregi miał 28 lat, czyli był świadomy tego co robi. Jednocześnie od 1972 był sekretarzem i kierownikiem wydziału ZSL w  Krasnymstawie. Bardzo ciekawy i ciężkostrawny ideologicznie koktail. Co porabiał w stanie wojennym? Czemu rok 1987 jest istotny dla naszego włodarza? Co ma z tym wspólnego wydział „C” MSW ? Na te pytania, odpowiedzi zna sam Pan Janusz.                                 Od zawsze Janusz Szpak krygował się na ludowca, człowieka przepełnionego troską o rolników i mieszkańców wsi. Nocami nie sypiał, bo myślał jak modernizować lubelską wieś. Nic bardziej mylnego, prawda jest taka, że to wszystko to zwykły bajer. A rzekomą ludowością maskował swoje ormowskie ciągoty. Póki ja jestem starostą pan głosu nie dostanie! Tak zakomunikował mi na jednej z sesji , przy biernej postawie wiernego pomagiera i w jednej osobie   Przewodniczącego Rady Powiatu Pana Marka Nowosadzkiego . Jakim prawem? Na swoim profilu fejsbukowym  powołuje się Pan Janusz  na Konstytucję i demokrację oraz  autorytet Witosa- wszak demokraty, który za obronę obu tych wartości siedział w więzieniu. Zapewne „ormowskie kłamstwo” otworzyło drogę na lokalne salony polityczne. Nieprzerwane starostwo od 2002 roku, czterokrotne kandydowanie do parlamentu i raz do Euro-parlamentu. Ciekawe co o tym pomyśli Krzysztof Hetman, który na spotkaniu z wyborcami nazwał się „uczniem politycznym” starosty Szpaka? Jaką wartość mają odznaczenia rozdawane przez naszego luminarza? Szczególnie te z 2014, wręczane  w rocznicę 25 -lecia demokracji w Polsce?  Trzeba przyznać, że Pan Janusz oczarował i skołował, z wdziękiem argentyńskiego tangerosa  kręgi kościelne ! Nie wszystkie, na szczęście, ale trudno powstrzymać się od starej maksymy, która do tej sytuacji pasuje jak ulał. Ubrał się diabeł w ornat i ogonem do mszy dzwoni.                               Co na to wszystko Radni? Czy wiedzieli o przeszłości Starosty? A jeśli wiedzieli i mimo tego wybrali go na ten urząd? Jeśli tak, to w takim wypadku czy są godni sprawować swoje funkcje? W obecnej sytuacji powinni pomyśleć o odwołaniu  Janusza Szpaka z piastowanego stanowiska, by ratować resztki godności i wiary w to, że kłamstwo nie popłaca. Choć znając ich wrodzony serwilizm to prędzej przemilczą ten wstydliwy i haniebny fakt, bądź wysmarują wiernopoddańczą epistołę w duchu „nic się nie stało” Panie Starosto, „nic się nie stało” Ja dzięki IPN znalazłem ostatni element układanki który pasuje do wizerunku starosty, byłego ormowca zwalczającego wolne słowo i ludzi o innych przekonaniach. Ima się  w tej walce różnych metod od straszenia sądami, po wspominane już nie dawanie głosu na sesji Rady Powiatu. Można odnieść wrażenie, że Bóg i historia nie szczędzi ziemi krasnostawskiej. Pierwszy Starosta był o ubeckiej przeszłości, obecny były ormowiec.  Bezpieczniacka dynastia nam się trafiła Jeśli ktoś nazwie nasz powiat „ORMOlandem”, to trafi w sedno.          Z kolei  Pan starosta jest przeczulony na punkcie swojego wizerunku, jako człowieka i polityka. Tylko że tym kłamstwem skutecznie go zniszczył.  Idąc dalej nasuwa się pytanie, co jeszcze w życiorysie Janusza Szpaka jest kłamstwem lub konfabulacją? Podobno wspomniany jest  adeptem Akademii Nauk Społecznych przy komitecie Partii. Wiedzieć trzeba, że przypadkowych ludzi do partyjnego Oksfordu nie brano… Sam anty-bohater swoją nowo narodzoną  ormowskość przyjął z głębokim jak kazamaty Łubianki milczeniem. O dziwo nie grzmiał i nie straszył. A potem udał się na dwu tygodniowy urlop, aż do Świąt Wielkanocnych. Wspomniana lokalna prasa ( Super Tydzień i Nowy Tydzień) wiedziała o wszystkim, ale ideologiczny kolektywizm zadziałał jak szwajcarski mechanizm. Tylko czy w dobie internetu takie zamiatanie  pod dywan ma sens i licuje z powagą i rolą dziennikarza? Nie byłoby tej wielkanocnej spowiedzi starosty, gdyby sam się do tego w przeszłości przyznał. Widać zabrakło cywilnej odwagi. Od polityków szczególnie aktywnych, trzeba wymagać uczciwości i przejrzystości, ponieważ oni swoimi decyzjami meblują nam, zwykłym obywatelom rzeczywistość i przestrzeń publiczną. A z całym szacunkiem ludzie pokroju starosty Szpaka nadają się do trzymania władzy, ale nie do rządzenia, a w efekcie budowania sprawnego i pro-obywatelskiego państwa. Bo to ostatnie jest im z gruntu obce…                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             Ślusarczyk Piotr

32
11

P R O T O K Ó Ł Nr XX/2017

Kierując się zasadą przejrzystości i transparentności władzy z dniem dzisiejszym  rozpoczynamy publikację na stronie Dziennik Siennicy Protokółów z obrad Rady Gminy Siennica  Różana.                                                                                                                                                    Radny Andrzej Korkosz

                                                                                                                                                                                                                                               

Z obrad sesji Rady Gminy odbytej w dniu 28 lutego 2017 r. pod przewodnictwem Pana Ryszarda Stasiuka ? Wiceprzewodniczącego Rady Gminy w Siennicy Różanej. Obrady odbywały się w sali konferencyjnej  Urzędu Gminy w Siennicy Różanej.

 

 

Radni obecni na sesji Rady Gminy :

 

  1. Pan Andrzej Korkosz
  2. Pan Piotr Banach
  3. Pani Marzena Dubaj
  4. Pan Marian Kielech
  5. Pan Bogdan Kargul
  6. Pani Agnieszka Warda
  7. Pani Aldona Rozwałko
  8. Pan Andrzej Mochniej
  9. Pani Maria Kiliańska
  10. Pan Dariusz Sęczkowski
  11. Pan Mielniczuk Marian
  12. Pan Stasiuk Ryszard
  13. Pani Jadwiga Szaron
  14. Pani Wiesława Popik

 

Nieobecny usprawiedliwiony był Pan Waldemar Nowosad

 

W obradach udział wzięli sołtysi:

 

  1. Pani Grażyna Kielech
  2. Pani Grażyna Kniażuk
  3. Pani Urszula Truskowska
  4. Pan Józef Krzywicki
  5. Pan Marian Manachiewicz
  6. Pani Grażyna Łoza
  7. Pani Janina Berbeć
  8. Pan Zbigniew Markiewicz
  9. Pani Maria Ścibak
  10. Pan Dariusz Knap
  11. Pan Stanisław Brzyszko
  12. Pan Jerzy Włodarczyk
  13. Pani Maria Jeleń

 

Obecni zaproszeni goście:

 

  1. Pan Janusz Dobosz ? Komendant Gminy ZOSP
  2. Pan Sławomir Cypryański ? Kierownik Posterunku Policji
  3. Pan Jacek Jagiełło ? Dyrektor Zespołu Szkół CKR w Siennicy Różanej

 

Z ramienia Gminy w sesji uczestniczyli :

  1. Pan Leszek Proskura ? Wójt Gminy
  2. Pani Elżbieta Kargul ? Skarbnik Gminy
  3. Pani Krystyna Skóra ? Sekretarz Gminy
  4. Pani Sylwia Wolska ? Kierownik GOPS
  5. Pan Andrzej Misiura ? Dyrektor Centrum Kultury
  6. Pan Dariusz Michalak ? Dyrektor Zespołu Szkół

 

Obrady protokółowała Irena Zaraza ? inspektor Urzędu Gminy

 

W sesji udział wzięli  Pani Urszula Ślipecka-Kobylska i Pan Piotr Ślusarczyk  oraz  córka Pani  Ali Jagiełło z Wierzchowin?( osoby z publiczności). Pan Ślusarczyk nagrywał obrady własną kamerą.

 

Porządek obrad :

Proponowany porządek obrad :

 

  1. Otwarcie obrad i przyjęcie porządku obrad
  2. Przyjęcie protokółu z obrad poprzednich sesji
  3. Informacja Wójta Gminy o podejmowanych działaniach w okresie między sesjami
  4. Interpelacje i zapytania Radnych
  5. Podjęcie uchwały w sprawie zmian w budżecie gminy na 2017 r.
  6. Podjęcie uchwały w sprawie zmian w WPF
  7. Podjęcie uchwały o pomocy rzeczowej dla Województwa Lubelskiego
  8. Zatwierdzenie taryf na wodę i ścieki
  9. Podjęcie projektu uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego
  10. Podjęcie uchwały w sprawie wyznaczenia terminu płatności dla inkasentów
  11. Podjęcie uchwały w sprawie wydawnictwa lokalnej gazety samorządowej
  12. Uchwalenie planów pracy Komisji stałych oraz Rady Gminy.
  13. Wolne wnioski i komunikaty Przewodniczącego
  14. Udzielenie odpowiedzi na interpelacje i zapytania
  15. Zakończenie obrad

 

PKT 1

Otwarcie obrad i przyjęcie porządku obrad.

 

Obrady XX sesji VII kadencji otworzył i prowadził Pan Ryszard Stasiuk Nowosad Wiceprzewodniczący Rady Gminy stwierdzeniem ?otwieram dwudziestą sesję Rady Gminy Siennica Różana?.  Na wstępie powitał bardzo serdecznie radnych, zaproszonych gości, sołtysów,  przedstawicieli gminy oraz publiczność. Stwierdził, że na stan 15 radnych obecnych na sesji jest 14 radnych w związku z tym obrady są prawomocne.

Następnie Przewodniczący obrad  przedstawił porządek obrad, który w głosowaniu jawnym został przyjęty jednogłośnie .

 

PKT 2

Przyjęcie protokółu z obrad poprzedniej sesji.

 

Przystępując do realizacji porządku obrad Przewodniczący obrad podkreślił,  że protokół z obrad  ostatniej sesji był do wglądu w okresie między sesjami              u Pani Ireny Zaraza pracownika Urzędu Gminy oraz wyłożony był przed obradami dzisiejszej sesji. W związku z tym zwrócił się  z pytaniem czy Radni mają uwagi do sporządzonego protokółu.

Radny Andrzej Korkosz nawiązał do swojej wypowiedzi z poprzedniej sesji zapisanej w protokole odnośnie nie dostarczenia wszystkich uchwał                  z odpowiednim wyprzedzeniem. Prosił o uzupełnienie wypowiedzi ?że brakujące uchwały radni otrzymali na piśmie przed obradami sesji?. Taką adnotację uzupełniającą wpisano do protokółu z  sesji Rady Gminy z dnia 29 grudnia 2016 r.  Więcej uwag Radni nie zgłosili w związku z tym Przewodniczący obrad stwierdził, że protokół  z ostatniej sesji został przyjęty z poprawką zgłoszona przez Pana Andrzeja Korkosza.

 

PKT 3

Informacja Wójta Gminy

 

Wójt Gminy poinformował zebranych o swojej pracy między sesjami. Między innymi wskazał na spotkania w jakich uczestniczył                       w tym okresie :

– w dniu 3 stycznia 2017 r. odbył się odbiór techniczny drogi realizowanej wspólnie z Nadleśnictwem Chełm ? na Wapniarnię?

– w dniu 24 stycznia uczestniczył w posiedzeniu Komisji ds. Samorządu Mienia Komunalnego i Rolnictwa,

– w dniu 26 stycznia w posiedzeniu Komisji Oświaty Zdrowia i Spraw Społecznych,

– w dniu 4 lutego odbyło się spotkanie w Krasnostawskim Domu Kultury na podsumowaniu konkursu ?Super sołtys 2016?. Poinformował Wójt, że II miejsce w Powiecie zajęła Pani Maria Jeleń a IV miejsce Pani Grażyna Kielech. Podkreślił przy tym, że drużynowo nasi sołtysi zajęli I miejsce.

Wójt poinformował Radę, że od 14 stycznia do 4 marca odbywają się zebrania roczne OSP w poszczególnych jednostkach, w których systematycznie uczestniczy wraz z Komendantem PSP, Kierownikiem Posterunku Policji oraz Prezesem i Komendantem gminnym OSP. Dodał w tym temacie, że jest to czas podsumowania  działalności roku ubiegłego. We wszystkich jednostkach widoczna jest bardzo dobra współpraca z Kołami Gospodyń Wiejskich.

– w dniu 23 lutego odbyło się podpisanie aktu notarialnego na sprzedaż działek w Zagrodzie,

– w dniu 21 lutego spotkanie w Urzędzie Gminy na temat bezpieczeństwa w Gminie Siennica Różana z którego wypłynęły dwa wnioski                               o przeniesienie przejścia dla pieszych przy starej gminie oraz przebudowę skrzyżowania do Baraków.

– w dniu 23 lutego uczestniczył w festiwalu pączka i faworka w Siennicy Nadolnej.

PKT 4

 

Interpelacje i zapytania

 

Jako pierwszy głos zabrał Pan Dariusz Sęczkowski ? Radny, który

nawiązał do wypadku z dnia 10 grudnia 2016 roku oraz odniósł się do wpisów i komentarzy oczerniających Jego i Jego rodzinę na stronie www.dziennik-siennicy.pl.  Po czym odczytał swoje wystąpienie .

Treść wystąpienia : cyt.

 ? 10 grudnia ub. roku zdarzył się tragiczny wypadek w którym zginęła 17 letnia Patrycja. Kierowca samochodu był mój syn Marcin.

         Kłamstwa :

1) piszecie, że byłem przed policja na miejscu wypadku a prawda jest taka, że byłem w momencie gdy była już karetka i Policja.

2) rzekomo wójt był u mnie w godzinę po wypadku to pytam jakim cudem jak ja byłem na miejscu zdarzenia do godz. 4.00

3) piszecie, że u mnie po wypadku była libacja ?

    Fakt świeciło się światło do rana bo moja żona czekała na nas

4) piszecie, że wójt i starosta chodzili po domach i namawiali ja pytam do czego i proszę podać choć jedną  odwiedzoną osobę

5) wydeptane ścieżki w prokuraturze ? w prokuraturze nie byłem jeśli ktoś nie wieży to proszę sprawdzić monitoring.

6) piszecie że syn nie jechał sam że jechał ktoś inny czyli mój drugi syn Radek. Jeszcze trochę to napiszecie że to ja jechałem.

Prokurator w wywiadzie dla portalu wyraźnie powiedział jak było.

7) piszecie że mój syn ma wyrok w zawiasach ? nic takiego nie ma jeśli ktoś nie wierzy to może to sprawdzić

8) piszecie również że mój syn to morderca. Pozostawiam to bez komentarza

9) piszecie, że źle wychowałem swoje dzieci to jak by tak było to uciekłby z miejsca wypadku i nie udzielał pierwszej pomocy i nie wezwał karetki

10) piszecie że groziłem p. Kaczorowi pytam w jaki sposób.

Jeśli rozmowa jest groźbą o tym by pozostawił moją rodzinę w spokoju.

11) list do Ziobry był pisany w dniu wypadku dwóch samochodów kiedy to spotkaliście się we trzech u p. Kaczora.

12) na początku lutego wydarzył się w kozieńcu śmiertelny wypadek i cóż się wydarzyło cisza w eterze bo to nie to nazwisko.

13) dlaczego nie publikujecie wpisów innych niż Wasze.?

 

Pani Maria Kiliańska ? Radna prosiła o przywrócenie funkcjonowania Kawiarenki internetowej w Centrum Kultury. Było tam 8 komputerów a z tego co ustaliła głównym powodem, że kawiarenka nie funkcjonuje to niesprawność komputerów. Dodała, że Panie w bibliotece udostępniają komputer ale przynajmniej 2 stanowiska warto byłoby  przywrócić.

Pan Andrzej Korkosz ? Radny zwrócił się z pytaniem w imieniu mieszkańców do Wójta Gminy kiedy będzie zbierany azbest i czy będzie podana informacja ?

Czy przy wysypisku odpadów funkcjonuje PSZOK ?,

Czy będą środki na remont kapliczki ?

         Poinformował również, że w dniu dzisiejszym złożył podanie KGW w sprawie przekazania byłej szkoły w Rudce.

Pan Andrzej Mochniej ? Radny ponownie prosił o wytyczenie wygonu w Siennicy Różanej. Dodał, że rozmawiał z geodetą, który pracuje w Izbicy i chętnie podejmie się remontu tej drogi, mają równiarkę, samochody do transportu  tłucznia i mogliby ten wygon utwardzić.

– Pan Andrzej  zauważył, że w WPF w zadaniu przebudowy drogi Zagroda chyba wkradł się błąd ponieważ wyzerowane jest na stronie 3 załącznika a na stronie 5 są kwoty.

         Skarbnik wyjaśniła, że jest to prawidłowy zapis ponieważ zadanie jest przesunięte w czasie.

         Pan Andrzej Mochniej zauważył, że wzrosła kwota na rekultywacje wysypiska odpadów z kwoty 415 tys. na kwotę 515 tys. stwierdził przy tym, że kwota 415 jest zbyt duża a jeszcze proponuje się jej zwiększenie.

zawnioskował aby wygon w Siennicy zaliczyć do kategorii dróg gminnych oraz nadać nr drodze.

         Pan Bogdan Kargul ? Radny poinformował zebranych, że                               w Maciejowie jest rodzina pogorzelców. Po zakupie i wyremontowaniu spalił im się dom. Podjęli decyzję, że będą budować na tej działce nowy.

Było 17 mieszkańców  i 4 ciągniki i robili porządek na działce. Prosił                      o koparkę i ciągniki aby to wszystko wywieźć. Dodał, że droga jest tak rozjechana po burakach, że do Zagrody na skróty nie da się przejechać                            w związku z tym prosił też o remont tej drogi.

– ponownie prosił o likwidacje słupa na placu  przy remizie, ponieważ  zagraża przewróceniem a jest tam plac zabaw,

– przypomniał Panu Banachowi Piotrowi o poboczach przy drodze powiatowej w Maciejowie,

– podziękował Komendantowi Policji za częstsze patrole dzięki czemu jest poprawa sytuacji.

Pani Marzena Dubaj ? Radna  zwróciła się z pytaniem do Wójta

czy coś już wiadomo o realizacji przydomowych oczyszczalni ścieków  oraz fotowoltaice ?

 

 

 

PKT 5

 

Uchwalenie zmian w budżecie gminy na 2017 r.

 

 

Projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie przedstawiła pani Krystyna Skóra Sekretarz Gminy.

Pan Andrzej Korkosz prosił o wyjaśnienia Panią Skarbnik Gminy. Pani Skarbnik omówiła proponowane zmiany w budżecie wykorzystując uzasadnienie do projektu uchwały.  Dodała, że projekt uchwały                             z proponowanymi zmianami w budżecie oraz w wieloletniej prognozie finansowej Radni otrzymali.  W skrócie przedstawiła proponowane zmiany oraz przyczynę ich wprowadzenia oraz prosiła o pytania. Przewodniczący obrad otworzył dyskusję nad zmianami w budżecie gminy.

Radni uwag do przedstawionych zmian nie wnosili uchwała  została w głosowaniu jawnym przyjęta jednogłośnie. Uchwała stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

 

 

PKT 6

 

Uchwalenie zmian w wieloletniej prognozie finansowej.

 

 

Przewodniczący obrad  prosił Panią Skarbnik Gminy o wyjaśnienia dotyczące zmian w WPF. Pani Skarbnik wyjaśniła, że zmiany                          w prognozie wynikają bezpośrednio ze zmian w budżecie na 2017 r, których dokonaliśmy przed chwilą.  Omówiła poszczególne zmieniane pozycje w kategoriach finansowania własnego oraz Unijnego.

Sekretarz Gminy odczytała projekt uchwały w sprawie zmian                          w WPF. Uchwała  w głosowaniu jawnym została przyjęta jednogłośnie          i stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

 

PKT 7

 

Podjęcie uchwał o udzieleniu pomocy finansowej i rzeczowej dla Województwa Lubelskiego

 

Na prośbę Przewodniczącego obrad  Pani Krystyna Skóra Sekretarz Gminy odczytała projekt uchwały w sprawie udzielenia pomocy rzeczowej dla Województwa Lubelskiego.

Do odczytanej uchwały Radni uwag nie wnieśli. W głosowaniu jawnym uchwała została podjęta jednogłośnie i stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

     

PKT 8

Zatwierdzenie taryf na wodę i ścieki

 

Przystępując do kolejnego punktu przyjętego porządku Przewodniczący obrad poinformował, że mamy kolejną uchwałę w sprawie zatwierdzenia taryf na wodę i ścieki. Zauważył przy tym, że nie proponuje się zmiany ceny wody i ścieków lecz pozostawienie ich na dotychczasowym poziomie. Dodał, że materiały były opiniowane przez wszystkie Komisje stałe Rady Gminy i Komisje nie wniosły uwag do proponowanych taryf.

Pani Krystyna Skóra odczytała projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia  taryf. Dyskusji w tej sprawie nie było.

Uchwała w głosowaniu jawnym została przyjęta jednogłośnie                   i stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

 

PKT 9

Podjęcie projektu uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego

 

Przewodniczący obrad podkreślił, że projekt uchwały wraz                       z załącznikami Radni otrzymali przed obradami sesji. Prosił o zabranie głosu Panią Sekretarz Gminy.

Pani Krystyna Skóra wyjaśniła, że w związku z likwidacją gimnazjów zachodzi konieczność podjęcia uchwały w sprawie projektu uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego. Zaznaczyła, że chodzi o wygaszanie gimnazjów i tworzenie 8 ? klasowych szkół podstawowych. Następnie odczytała projekt uchwały wraz z załącznikami.

Przewodniczący obrad prosił o uwagi i pytania. Radni uwag nie wnieśli. Uchwała w głosowaniu jawnym została podjęta jednogłośnie                 i stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

 

PKT 10

Podjęcie uchwał w sprawie wyznaczenia terminu płatności dla inkasentów

 

 

Następnie Sekretarz Gminy odczytała projekt uchwały w sprawie          terminu płatności dla inkasentów należności za odpady. Pani Skarbnik     Elżbieta Kargul  dodała w tym temacie, że chodzi o ujednolicenie      terminów rozliczenia sołtysów z odpadów i podatków.

Dyskusji w przedmiotowej sprawie nie było – Radni uwag nie wnieśli.   Uchwała w głosowaniu          jawnym została przyjęta         jednogłośnie i stanowi   załącznik do niniejszego protokółu.

 

PKT 11

Podjęcie uchwały w sprawie wydawnictwa lokalnej gazety samorządowej

 

W tym punkcie Pani Krystyna Skóra odczytała projekt uchwały                           w sprawie wydawnictwa lokalnej gazety samorządowej.  Przewodniczący obrad prosił o dyskusję w przedmiotowej sprawie.

Pan Andrzej Korkosz ? Radny zapytał kto będzie redaktorem naczelnym gazety. Wójt odpowiedział że Pan Paweł Dołhan.

Pan Korkosz zapytał jak ma się koszt gazety 2.800 zł jak to ma być kwartalnik.

Wójt wyjaśnił, że za wydanie 1 numeru gazety w kwartale 2.800 zł przy nakładzie 1.200 zł . W skali roku daje to kwotę 2.800 zł x 4 numery, łącznie 11.200 zł.

Pani Wiesława Popik ? Radna stwierdziła, że jej zdaniem jest taka potrzeba, wieś się starzeje. Rozdając pierwszy promocyjny numer wydania  widziała jak ludzie pragną informacji co dzieje się w gminie. Dodała, że nie każdy ma dostęp i możliwości śledzenia w internecie a wydanie numeru przed świętami byłoby dobrym terminem.

      Pani Marzena Dubaj ? Radna zapytała czy można byłoby zwiększyć  nakład ponieważ ludzie kserują i wysyłają swoim rodzinom na drugi koniec Polski.

      Pan Andrzej Korkosz ? Radny stwierdził, że nie jest przeciwny wydawaniu gazety jest raczej przeciwny formie zamieszczanych informacji. Jego zdaniem powinno być więcej informacji pożytecznych informacyjnych                a mniej propagandowych. Zapytał czy sołtysi mają prenumeratę gazety sołeckiej przeznaczonych dla radnych i sołtysów ?

Dodał również, że nie jest koniecznością zastosowania papieru kredowego ponieważ to podraża koszty. Dla porównania wskazał, że Miasto Krasnystaw ma dobrą formę umieszczania informacji  w wydawanej swojej gazecie , jest na gorszym papierze i koszty są mniejsze.

Wójt wyjaśnił, że chce przekazywać rzetelne informacje np. informacje   o wycince drzew, sprawy odbioru eternitu, sprawy kontroli SANEPID oraz to, co dzieje się w Gminie. Dodał, że publikowane są zdjęcia z działalności KGW, OSP oraz z innych uroczystości i   zastosowanie innego papieru spowoduje, że będą nieczytelne. Podkreślił, że można wydawać więcej egzemplarzy jak będzie zgoda Rady jednak dodał, że postara się aby gazeta                w całości była na stronie internetowej tak aby zainteresowani z odległych miejscowości mogli skorzystać na odległość.

Więcej dyskusji w tym temacie nie było.

Uchwała w głosowaniu jawnym została podjęta przy jednym głosie wstrzymującym i stanowi załącznik do niniejszego protokółu. Od głosowania wstrzymał się Radny Andrzej Korkosz.

 

PKT 12

Uchwalenie planów pracy Komisji stałych oraz Rady Gminy

Przewodniczący obrad zauważył, że sprawozdania z pracy Rady Gminy oraz z Komisji stałych za 2016 rok wszyscy Radni otrzymali. Dlatego też prosił o uwagi do otrzymanych sprawozdań za 2016 r.

Radni uwag nie wnieśli. Przewodniczący obrad stwierdził, że Radni otrzymali też projekty planów pracy Komisji Stałych oraz rady Gminy na 2017 r. W związku z tym prosił o uwagi , wnioski do planów pracy. Uwag Radni nie zgłosili.

Na prośbę Przewodniczącego obrad Pani Krystyna Skóra ? Sekretarz Gminy odczytała projekt uchwały w sprawie uchwalenia planów pracy Komisji stałych oraz Rady Gminy na 2017 r.

Uchwała w głosowaniu jawnym została podjęta jednogłośnie                 i stanowi załącznik do niniejszego protokółu.

 

PKT 13

Wolne wnioski i komunikaty Przewodniczącego

 

Przewodniczący obrad nie  przedstawiał żadnych wniosków                           i komunikatów.

 

                                     Ciąg dalszy  PKT 4

Interpelacje i zapytania

 

               Pani Urszula Truskowska ? sołtys podziękowała za podcięcie poboczy oraz prosiła o wycinkę dużego ?sośniaka? przed zlewnia mleka                    w Stójle ponieważ jest pochylony nad pasem drogowym.

         Pani Maria Jeleń ? sołtys wystąpiła w imieniu sołtysów gminy                   i odczytała stanowisko sołtysów w sprawie wydarzeń jakie mają miejsce w ostatnim czasie na terenie gminy Siennica Różana. (kserokopia treści wystąpienia w załączeniu)

Cytat wystąpienia:

Panie przewodniczący, państwo radni, panie wójcie

W imieniu swoim i sołtysów Naszej Gminy chcę wypowiedzieć się                        w sprawie tego co dzieje się w naszej Gminie.

         ?Sołtysi Naszej Gminy chcą wypowiedzieć się w sprawie tego co dzieje się w naszej Gminie. Mieszkamy w pięknej nowoczesnej zadbanej Gminie, Gminie której zazdroszczą nam ludzie z zewnątrz, zrealizowano wiele inwestycji celowych potrzebnych, służących wszystkim.

         Dlaczego tyle udało się osiągnąć? Dlatego że w tej Gminie panowała zgoda zrozumienie, rozsądny kompromis, że w tej Gminie jest mądry gospodarz, że są ludzie którzy potrafią pozyskać środki i dobrze je wykorzystać, że nigdy nie było podziału na partie, liczył się zawsze człowiek i to co sobą reprezentował. Efekty takiego gospodarowania widzą wszyscy nie trzeba wyliczać. I nagle okazuje się że wszystko jest nie tak, źle , że kolesiostwo, że klika, wprost lawina oszczerstw pomówień wyśmiewania wylewa się z  internetów, stron. Zadajemy więc pytanie ? Czemu ma służyć ta kampania nienawiści.? Czy to jest nowy sposób promowanie Gminy, czy to jest nowa metoda na pozyskiwanie środków z zewnątrz na nowe inwestycje. Kilka osób postawiło sobie za cel zniszczyć, zohydzić wszystko co się do tej pory dokonało, ośmieszyć wszystkich którzy w tej Gminie coś znaczą. Na takie metody nie może być naszej zgody, naszego przyzwolenia, mówiąc wprost nie podoba nam się to co ci ludzie mówią i piszą i nie zgadzamy się z tym.

Art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej mówi ?Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania danych, ale ta sama Konstytucja mówi w art.51 pkt 4 mówi że, każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą, a  art. 47 mówi: Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Zgoda buduje mówi przysłowie ? nie musimy się we wszystkim ze  sobą zgadzać więc dyskutujemy, przekonujemy do swoich racji, ale niech to będzie konkretna merytoryczna dyskusja bez opluwania, mieszania z błotem niszczenia dobrego imienia.

         Nikt nie musi kochać p. Starosty, p. Wójta, policji, lekarza, dyrektorów radnych czy sołtysów. Zło można a nawet trzeba krytykować, ale wszystko ma swoje granice, których nie można przekraczać, w każdym przypadku trzeba uszanować ludzką godność i panowie krytycy zachowajcie trochę tej godności wobec was samych. W krytykowaniu też należy zachować klasę.

Można się zastanawiać o co toczy się ta siennicka wojna o władzę jeśli tak wystarczy poczekać do wyborów. Może jest to prywatna wojna z p. Wójtem a może wojna z PSL-em, tylko że jak do tej pory w Polsce jest to jedyna partia za którą stoi ponad wiekowa historia i tradycja ruchu ludowego. PSL z niejednej dziejowej zawieruchy wychodził obronną ręką więc wyjdzie i z tej.

         Jutro a może już dziś przeczytamy w Internecie opinie o ?obrońcach wójta? Pan Wójt po 26 latach sprawowania funkcji  zna doskonale ludzi i wie komu może zaufać, więc jakieś specjalne zapewnienia niekoniecznie są mu potrzebne. Pan Wójt potrafi się bronić sam i broni innych napastowanych, a najważniejsze jest to, że Pan Wójt ma najlepszych można sobie wymarzyć świadków obrony, świadków których nie da się skusić stanowiskiem, obiecanką, których nie da się zastraszyć  otumanić zmusić do milczenia. Tymi świadkami są osiągnięcia, świadkiem jest woda w kranie, gaz przy kuchence, solary na dachu, oczyszczalnie przydomowe, budynek Centrum Kultury, wyposażone strażnice, odremontowane domy kultury, świetlice, drogi gminne ? czy trzeba wyliczać więcej? Swoje spostrzeżenia kierujemy pod adres i pod rozwagę pana radnego Andrzeja Korkosza.

         Panie radny jest pan młodym, inteligentnym, ambitnym człowiekiem ma pan plany i ide które chce pan realizować i tego akurat nie można mieć panu za złe. Złem jest sposób w jaki Pan swoje plany chce realizować. Nie można ubliżać, szkalować, oczerniać, wylewać przysłowiowych pomyj na ludzi którzy myślą inaczej jak Pan. W ten sposób nie zyskuje się ani szacunku ani uznania ludzkiego. Dobro sprawione drugiemu człowiekowi wraca, ale zło wraca ze zdwojoną siłą.

Za następne dwadzieścia kilka lat Pan też będzie starszym człowiekiem może chorym może siwym czy łysym w tedy też znajdą się młodzi ambitni ludzie którzy będą chcieli realizować swoje plany. Czy chciał by pań czytać o sobie takie teksty, które teraz my czytamy na nasz temat.

Sołtysem, radnym, posłem, senatorem, wójtem, dyrektorem czy prezydentem zostaje się z wyboru ludzi. W tej kadencji można być kimś w następnej już nie bo nie wybiorą. Nic nie jest dane na zawsze władza też nie. Nie ma też ludzi nie omylnych, ten się nie myli kto nic nie robi, nie ma ludzi którzy nie popełniają błędów.

Radnym, sołtysem czy prezydentem się bywa, ale człowiekiem trzeba być zawsze.

                                                                  Dziękuje                                

Podpisali: Jeleń Maria, Truskowska Urszula, Kielech Grażyna, Ścibak Maria, Łoza Grażyna, Kniażuk Grażyna, Berbeć Janina, Markiewicz Zbigniew, Knap Dariusz, Brzyszko Stanisław, Włodarczyk Jerzy, Manachiewicz Marian.?

 

 

         Pan Andrzej Korkosz ? Radny stwierdził, że ceni Panią sołtys za długoletnie sołtysowanie oraz podziękował za chwalebne słowa skierowane wobec Jego osoby. Prosił jednak aby bardziej obiektywnie oceniać zaistniałą sytuację i wydarzenia. Dodał, że występuje w imieniu mieszkańców i być może zbyt emocjonalnie dlatego też przeprosił tych co mogli poczuć się urażeni. Prosił też aby zmienić podejście do Jego osoby a nie negować wszystko co powie Korkosz. Dodał, że warto aby ? gazeta sołecka? docierała do sołtysów ponieważ jest to rzetelne źródło informacji, warto też wydzielić fundusz sołecki aby pobudzić inicjatywę oddolną.

         Pan Janusz Dobosz ? Komendant Gminny OSP przypomniał, że odbyła się debata dla mieszkańców w sprawie bezpieczeństwa w gminie. Ze swojej strony dodał, że w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego  duże znaczenie ma czynnik ludzki. Przedstawił o omówił kilka slajów                 z zakresu zagadnień przeciwpożarowych i bezpieczeństwa przed zatruciem czadem.

         Następnie nawiązał do różnych wypowiedzi na stronie www.dziennik-siennicy,pl na temat działalności OSP i przedstawił kilka pytań do administratorów strony .

Cytat pytań :

? 1. W czym tkwi problem odnośnie funkcjonowania oddziału gminnego OSP RP?

  1. Jak funkcjonują jednostki, w tym:

   – Skąd biorą środki na funkcjonowanie?

   – Z jakich środków finansowany jest poczęstunek?

   – Kto rozlicza finanse jednostki ?

  1. Finansowanie komendanta Gminnego
  2. Jak ?dobra zmiana? wyobraża sobie współpracę? Czy ta formacja jest potrzebna w strukturach gminy, skoro jest tyle kumoterstwa i przekrętów?
  3. Co macie do zaoferowania młodzieży i społeczeństwu w temacie bezpieczeństwa w naszej gminie ?
  4. Jakimi osiągnięciami na rzecz społeczności, w której mieszka może pochwalić się sztab ?dobrej zmiany???

 

      Pan Andrzej Korkosz ? Radny podkreślił, że tak długich ogólnikowych wywodów czynił nie będzie i że jest zaskoczony czy to on ma odpowiedzieć na zadane pytania ?

Jeśli chodzi o straż to stwierdził, że złego słowa na straż nie może powiedzieć i nie powiedział a to sugeruje Pan Dobosz to była taka sytuacja, że rozmawialiśmy na Komisji Rewizyjnej  i to co padło z Jego ust to jedynie Abu ująć w planie pracy sprawę działalności OSP i utrzymania remiz.

Pan Marian Manachiewicz  – sołtys w nawiązaniu do stanowiska sołtysów stwierdził, że Jego wioska liczy około 300 numerów chodzi                          i rozmawia  mieszkańcami, mieszkańcy twierdzą, że dużo jest zrobione                   i widzi zaufanie mieszkańców wobec Wójta i Radnych. Dodał, że w Siennicy to są zakorzenione tradycje straże, Koła Gospodyń, teatr, zespoły, kapele             i trzeba to pielęgnować a nie niszczyć tej tradycji.

      Pan Andrzej Korkosz ? Radny stwierdził, że nie ma co wpadać w samo zachwyt. Osobiście jeździ dużo po Polsce i przejeżdżał przez gminę Wierzchosławice i stwierdził, że jest z czego brać przykład. Dodał, że podziękowania i szacunek należy się dla Pana Wójta za to co zrobione ale mówmy też  o tym co jest złe. Prosił aby nie zarzucać Mu, że o wszystko ma pretensje bo jeśli chodzi o straże to ma na myśli drobne, przyziemne sprawy a nie o całokształt pracy strażaków, ponieważ Staż jest jak najbardziej potrzebna bo niesie ratunek w sytuacji zagrożenia. Dodał również, że jest miło zaskoczony pozytywnymi słowami skierowanymi pod jego adresem w wystąpieniu Pani sołtys.

      Pan Bogdan Kargul ? Radny stwierdził, że cała gmina obśmiana przez ten portal internetowy, bywa na różnych spotkaniach i każdy zazdrości nam wspaniałego Wójta.

      Pan Andrzej Korkosz ? Radny jeszcze raz podkreślił, że jeździ po Polsce i nie ma co robić otoczki, że poza nami nie ma lepszych bo to nieprawda. Jeżeli chodzi o zebrania wiejskie to prosił aby robić w godzinach popołudniowych ponieważ rano mieszkańcy pracują.

      Osoba z publiczności z Wierzchowin prosiła o remont drogi do 3 gospodarstw w Wierzchowinach. Dodała, że była u Pani Brzyszko i temat zgłaszała ale usłyszała, że droga jest w dobrym stanie.

      Pan Ryszard Stasiuk ? prowadzący obrady stwierdził, że temat remontu tej drogi jest już przygotowany a czekamy tylko na odpowiednie warunki atmosferyczne.

      Pani Barbara Brzyszko również stwierdziła, że informowała mieszkankę Wierzchowin, że jak warunki pozwolą to remont będzie prowadzony ponieważ mamy zgromadzony materiał.

PKT 14

 

Udzielenie odpowiedzi na zapytania i wnioski

 

Pan Leszek Proskura ? Wójt Gminy w nawiązaniu do wystąpienia Pana Dariusza Sęczkowskiego stwierdził, że każdego to boli, co zostało oplute, oblane pomyjami. Dużo jest telefonów w tej sprawie. Dodał, że  prawda wyjdzie na wierzch i jako mieszkańcy tę prawdę poznamy. Dodał, że wymyślanie coś takiego i trwanie przy tym to jest niewyobrażalne. Zaznaczył, że do pomyślenia jest aby tak żerować na ludzkim nieszczęściu. Zobowiązał się do tematu wrócić po zakończeniu postępowania wyjaśniającego.

 

               Odpowiadając na zapytania i interpelacje wyjaśnił :

– W sprawie kafejki internetowej zwrócił się do pana Misiury Dyrektora centrum Kultury o rozważenie zakupy 2-ch komputerów aby te dwa stanowiska uruchomić.

– W sprawie eternitu Wójt poinformował, że na likwidację eternitu gmina dostała 7.800 zł na rok bieżący. Zainteresowaniu mieszkańcy powinni złożyć wnioski i zapisać się w kolejkę. Obecnie mamy 19 osób chętnych ale być może zwiększą się środki na ten cel.

– Jeśli chodzi o szkołę w Rudce ? jest złożone podanie i trzeba będzie ustalić szczegóły użytkowania z Zarządem KGW lub Przewodniczącą Koła.

– PSZOK jest czynny w każdą pierwszą sobotę miesiąca od godz. 9 do godz. 12.

– Jeśli chodzi o remont kapliczki wójt podkreślił, że czeka na propozycje                    i będzie temat aktualny.

– W sprawie wygonu Wójt poinformował, że wstępnie rozmawiał                    z geodetą i przed remontem zechce ustalić oś wygonu . Dowie się również jak wyglądałby koszt remontu przez firmę z Izbicy.

– W sprawie nadania numeru drogi w każdej chwili możemy temat podejmować i uruchamiać procedurę prawną.

– W sprawie remontu dróg gminnych Wójt wyjaśnił, że ma gmina bardzo dużo materiału  – tłucznia na remonty dróg. Mamy również 500 tys. na remont dróg utwardzonych ale właściwa kwota remontu będzie znana po przetargu. Droga Zagroda – Maciejów na pewno w tym roku się nie załapie ponieważ wniosek jest na liście rezerwowej. Planowany jest Duży koszt tej drogi bo obejmuje też przebudowę istniejącego odcinka między stawami.

– W sprawie uprzątnięcia pogorzeliska Wójt stwierdził, że widzi problemu czeka na sygnał i da sprzęt do wywózki pozostałości.

– W sprawie słupa w Maciejowie stwierdził, że jak warunki pozwolą to zostanie usunięty.

– W sprawie oczyszczalni  Wójt poinformował, że nasz projekt jest na liście  do dofinansowania na IV miejscu . Nie mamy jeszcze podpisanej umowy ale to niebawem nastąpi. Jeśli chodzi o fotowoltaikę to nie załapaliśmy się w pierwszym etapie ponieważ mylnie oceniono nasz projekt i będzie rozpatrzenie po złożonych odwołaniach. Dodał, że są duże szanse.

– W sprawie zebrań wiejskich Wójt poinformował, że  są planowane                    w miesiącu marcu a terminy i godziny będzie uzgadniał z sołtysami                    w dniu dzisiejszym  po sesji.

– Jeśli chodzi o fundusz sołecki to Komisja Rewizyjna w 90 % była za zapytaniem o fundusz sołecki  na każdym zebraniu wiejskim i jeśli chodzi o fundusz to nie ma żadnej złośliwości przy rozstrzygnięciach o jego wydzielaniu.

– w sprawie drogi w Wierzchowinach jeszcze raz Wójt podkreślił, że materiał mamy i jak warunki pozwolą to będzie robione.

Oprócz udzielonych odpowiedzi Wójt Gminy poinformował zebranych , że w sprawie oświetlenia ulicznego pojawiała się firma dała propozycje musimy zlecić wyliczenia. Zakład Energetyczny ma już dokumentację na wymianę linii energetycznej w Wierzchowinach na ziemną łącznie z oświetleniem ulicznym.

Poinformował również, że przygotuje informację o kosztach funkcjonowania jednostek OSP. Podziękował sołtysom za wsparcie oraz wszystkim radnym i społecznikom. Dodał, że prawda obroni się sama.

W sprawie wypuszczania kur wyjaśnił, że do odwołania nie ma szansy ponieważ jeżdżą kontrole, sąsiedzi skarżą i nakładane są bardzo duże kary , dlatego przestrzegał przed  łamaniem zakazu.

Pan Radny Andrzej Korkosz stwierdził, że są oskarżani               o szkalowanie i oszczerstwa więc zapytał jak odnieść się do tej nieszczęsnej ?działalności na hydroforni? czy to prawnie robione było,  czy bezprawie. ?

         Pan Leszek Proskura Wójt Gminy poinformował zebranych , że sam skierował sprawę do Prokuratury do zbadania i wyjaśnienia a po zbadaniu prokuratura wyjaśni i da odpowiedź w tej sprawie. Dodał, że szukaliśmy działki odpowiedniej dla postawienia hali dla firmy ale po tych oskarżeniach firma wyprowadziła się pod Kraków i buduje fabrykę gdzie będzie zatrudniać 40 ? 50 osób.

         Pan Piotr Banach ? Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych oraz Radny Rady Gminy wyjaśnił, że  na drodze w Maciejowie jest masa przełomów no i pobocza uszkodzone i to na wiosnę będzie robione. Na nowym odcinku w Boruniu będzie robiony przegląd i te pobocza będą uzupełnione.

         Wójt poinformował, że wystąpił do Spółki Cukrowej  oraz do Posła Sachajko o bezpłatny żużel i wsparcie finansowe remontów dróg     i poboczy. Jest już odpowiedź negatywna z Cukrowni Krasnystaw natomiast i jest z Posłem w kontakcie w sprawie pisma skierowanego do Spółki Cukrowej w Toruniu.

         Pan Andrzej Korkosz w nawiązaniu do wypowiedzi Pana Wójta na temat hydroforni  zauważył, że to tłumaczenie, że przedsiębiorca zatrudni 40 ? 50 ludzi jest trochę na wyrost i prosił aby szanować zebranych i nie wprowadzać w błąd. Dodał, że był na spotkaniu                             z inwestorem i tam padło stwierdzenie, że zatrudni  3 osoby a w dodatku okazało się, że byli to ludzie zatrudnieni w Cersanicie.

         Wójt dodał, że te 3 osoby to tylko to , co było robione na hydroforni a tam buduje fabrykę.

         Pan Bogdan Kargul na wniosek dwóch mieszkańców zgłosił potrzebę uzupełniania w ciągu drogowym 2-ch lamp koło kapliczki               w Siennicy Różanej.

 

PKT 15

Zakończenie obrad

 

Przewodniczący Rady Gminy stwierdził, że wyczerpany został przyjęty porządek obrad dwudziestej  sesji Rady Gminy VII kadencji w związku z tym serdecznie podziękował wszystkim za udział w obradach. Obrady sesji zamknął stwierdzeniem ?zamykam obrady dwudziestej  sesji Rady Gminy  Siennica Różana”.

Na tym protokół zakończono.

 

Protokółowała
Irena Zaraza
                            Wiceprzewodniczący Rady Gminy
                                       Ryszard  Stasiuk

 

 

 

 

 

 

15
3

Nowe gry i zabawy ludu polskiego.

Co jest takiego w znaku drogowym że wywołuje u niektórych przechodniów agresję? Materiały z których jest wykonany raczej nie uchodzą za niebezpieczne i specjalnie toksyczne. Ot, kawał rury i blacha z odpowiednim symbolem. Tym bardziej dziwi fakt notorycznego niszczenia pionowego oznakowania w okolicy zalewu i Kościoła w Siennicy Różanej. Tablice są pourywane i zalegają w przydrożnych rowach. A te których nie udało się oderwać, poprzekręcano tak że ich treść jest nie widoczna. Słupki powichrowane, widocznie komuś zabrakło czasu na całkowite zniszczenie. Z jednego znaku, tego na wprost przystanku ostał się jeno słupek a tablica pewnie wylądowała w nieodległym zalewie. I tym sposobem ryby uczą się zasad ruchu drogowego…Z kolei znak ustąp pierwszeństwa koło przykościelnego parkingu mocno przechylony. Raczej grawitacja nie ma z tym nic wspólnego ale ludzka ręka z udziałem pustej głowy. W innych częściach Gminy też ten sam problem. Właściciele przyległych do dróg pól znajdują w czasie prac rozczłonkowane znaki w swoich uprawach. Pewnie pracownicy Gminy lub służb drogowych założą ocalałe tablice, poprostują maszty. Tylko po jakie licho ktoś niszczy,  coś co podnosi bezpieczeństwo i służy wszystkim? W tym momencie poziom głupoty przekroczył stany alarmowe.      Picie napojów wyskokowych też ma swoisty rytułał. Polega to na wlewaniu w siebie dużych ilości alkoholu i pozostawianiu po sobie szklanego urobku gdzie popadnie. Lepiej nie myśleć gdzie ci koneserzy załatwiają po spożyciu swoje potrzeby fizjologiczne? Nawet parking przy tutejszym kościele jest upstrzony butelkami po piwie i gorzale. Zielenią się w wiosennej trawie Lubelskie Perły? Łącznie naliczyłem 21 dorodnych flaszek i w tym jedna małpka. Na pewno ministranci tego nie zostawili. Miejsce obsługi rowerzystów to kolejny przykład na zbydlęcenie obyczajów. Po ilości stłuczonych butelek widać że pijący tam strongmeni powinni zacząć myśleć o przejściu na wodę mineralną i środki uspokajające. Po co rozbijać butelkę skoro kosz stoi obok? Od tej zasady może być jedno odstępstwo. Mianowicie wtedy gdy puste butelki rozbija się o własne puste łby? Co nie zostało rozbite to wala się obok wiat. Dominują  regionalne marki, taki lokalny przewrotnie pojęty patriotyzm. Na rozstaju dróg między Maciejowem a Zagrodą, tam gdzie Figura, też piwne pobojowisko. Okoliczni rolnicy muszą zbierać ze swoich pól szklane  świadectwa że ? Nasi tu byli?. Przy takim zaangażowaniu miejscowych, chmielowych herosów to przemysłowi piwowarskiemu zapaść nie grozi.               Jest jeszcze jedna gra która narodziła się w Siennicy, chodzi o obrzucanie prywatnych domów i budynków państwowych butelkami bądź jajkami. Czemu ma to służyć ? Ten który stoi za tymi wyskokami winien oddać się w ręce biegłych psychiatrów albo obrzucić własne domostwo i celować w swoich domowników. Bo w razie trafienia wszystko zostaje w rodzinie? Co na to władze gminy ? Wszak niszczona jest jej infrastruktura . Ciekawe  w tej historii  jest to, że Wójt na spotkaniu w sprawie bezpieczeństwa(21 luty tego roku) usłyszał kto odpowiada za te akty wandalizmu  i nie zrobił z tą wiedzą tradycyjnie nic. Sam Pan  Wójt słynie z liberalnego podejścia do tych którzy mają na mocy wyroków Sądu, za swoje wybryki odrabiać godziny prac społecznych. Wygląda to tak, że delikwent  burzy się gdy ma grabić liście bo on akurat widzi siebie za biurkiem w tutejszym Urzędzie Gminy? i do odpracowywania stawił się w eleganckiej marynarce. A do Wójta zwraca się per Leszek. Przy takim podejściu kwitnie bezkarność i w efekcie mamy to co mamy. Wójt pozwala na takie sytuacje bo boi narazić się wyborcom , tylko że to tradycyjne bagatelizowanie to droga do nikąd. Jak długo można udawać że nic się nie dzieje?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                Ślusarczyk Piotr

22
8

Jak marnuje się unijne pieniądze.

 

Zbiorniki retencyjne powinny przyjmować nadmiar wody w okresie jej wezbrań, np. w czasie roztopów lub obfitych opadów od wiosny do jesieni. W ten sposób zmniejszają poziom fali powodziowej na większych rzekach. Taki efekt uzyskuje się przegradzając dolinę rzeki w miejscu do tego dogodnym, czyli tam gdzie brzegi są w miarę wysokie. Rzeka wpływa do zbiornika a tama z jazami, pozwala na ograniczenie przepływu do żądanej wielkości, a w wariancie kompleksowym powinna być jeszcze turbina dająca prąd. Zbiornik wodny utworzony w ten sposób jest wodą otwartą dla wędkarzy i pozwalałby łowić ryby wszystkim posiadającym kartę wędkarską PZW. Zbiorniki wybudowane w gminie Siennica Różana nie spełniają tych funkcji. Ich budowa od początku skażona była nieuczciwością.
 Zamiast przegrodzić dolinę rzeki, wykopano nowe koryto rzeki, miejsce na zalew obwałowano, a zasilanie zalewu w wodę wykonano przez położenie rurociągu o długości około 2,5 km. Dzięki temu zalew nie może przyjąć wody w okresie wezbrań. Czy jest jakieś zapotrzebowanie na wodę z zalewu? Można sobie wyobrazić, że w okresie suszy Pan Bobrowski,  właściciel niżej położonych stawów rybnych poprosi o wodę bo ryba się dusi. Wtedy wody nie otrzyma bo koło wędkarskie ma w zalewie swoje ryby, którym też trzeba zapewnić wodę. Więc dlaczego budowano tak dziwnie, tak drogo i bez sensu? Odpowiedź jest prosta, zbiornik jest gminny, czyli pod zarządem Wójta, wydzierżawiono go Kołu Łowieckiemu do którego należy Wójt, suma sumarum za ciężkie pieniądze wybudowano prywatną sadzawkę 15 ha dla wójta. Za pieniądze unijne i z naszych podatków. Zalew w Kozieńcu podobna sprawa, jak Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna spuści wodę ze swojego stawu to brak możliwości zasilania zalewu w wodę, bo jest zasilanie rurociągiem ze stawu, co prawda tylko kilkaset metrów, ale też dziwnie. Miała tam być rekreacja, jest 5 ha wody prawie pod linią wysokiego napięcia i z kilkunastometrowym pasem ekskrementów pozostawionych przez wędkarzy. Ta patologia dotyczy nie tylko naszej gminy. Każda gmina chce mieć miejsce, gdzie można by wypocząć, czyli zalew. Więc wójtowie składają wnioski na budowę zbiorników „retencyjnych”. Szukają poparcia i znajdują je. Siennicy pomagał podobno Pan Krzysztof Grabczuk, V-ce Marszałek  Województwa Lubelskiego. Nie wiem kto pomagał w uzyskaniu finansowania na zalew w Czajkach, gmina Kraśniczyn. Zalew bez zasilania w wodę, bez wykonanych badań podłoża, które okazało się chłonne.  W tym samym czasie władze wojewódzkie nie zabezpieczyły wałów przeciwpowodziowych w dolinie Wisły i gmina Wilków została zalana. Ale Panowie Marszałkowie kreują się na świetnych gospodarzy, osoby nie do zastąpienia. dlatego warto patrzeć jak działają. Załatwiają większe i mniejsze interesiki dla swoich kolegów wójtów, by przed kolejnymi wyborami było czym się pochwalić, a po wyborach mieć inne korzyści. Nie mają natomiast wizji działań kompleksowych i opracowanej strategii z ustaloną hierarchią celów. Jeszcze ponad rok trzeba czekać na zmiany, a zmiany będą tylko wtedy kiedy wyborcy się  obudzą i to o czym mówią na co dzień, zrealizują przy urnach w Siennicy, Kraśniczynie, czy Wilkowie.

Mirosław I.Kaczor

22
23

Wójt nadużył zaufania…

 

W środę 29 marca odbyła się sesja Rady Powiatu. Jej zawartość można znaleźć na stronie internetowej Starostwa. Relacja musiała przejść wewnętrzną cenzurę, bo ekspresją i treścią przypomina listę zakupów w osiedlowym sklepie. Zawsze moją uwagę  absorbował Pan Rzecznik Sławomir Kamiński, wytrwale truchtający  w otoczeniu Starosty. Z racji swojego wzrostu i funkcji nadwornego fotografa mógłby być okrzyknięty żywym, samobieżnym statywem. Jednak nie to cenię w Panu Sławku. Najbardziej mnie urzeka sposób w jaki dobiera ujęcia a później je publikuje. Potrafi tak to zmajstrować by kogoś pominąć, zmarginalizować lub pokazać w niekorzystnym świetle. Przykładowo na ostatniej Sesji użył Piotra Suchoraba, by mnie nie pokazać w kadrze. Wystaje mi zza Radnego trochę ramienia. Poćwiartował mnie rzecznik, jak Prusowie Świętego Wojciecha. Innym razem do kadru trafiłem tylko dlatego, że obok siedział Poseł Sachajko -akurat obecny na sesji Rady Powiatu. W tym wypadku nasz pomysłowy Sławomir nie odważył się. Szkoła Stalinowskiej fotografii, rzec by można Wspominam o tym dlatego, że innym Pan Kamiński też robi takie psikusy, w końcu w każdym z nas siedzi niesforny dzieciak ale w Panu fotografie jest ich chyba kilku,a aparat fotograficzny to też narzędzie walki politycznej.Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł jak do celów politycznych wykorzystać taką , dajmy na to lodówkę…  Natomiast wieść powiatowa niesie, że Pan Sławek ma awansować ale gdzie można wykorzystać jego talenta do manipulowania obrazem, tego nie wiem? Podobno i ścieżka zawodowej kariery Pana Majewskiego ma zaskoczyć opinię publiczną a Krasnystaw ma mieć swój Luwr. Ale wracając do samej Sesji to mnie, mieszkańca Siennicy Różanej zainteresowała interpelacja Radnego Marka Nieściora w sprawie UWAGA! Sytuacji wokół ujęcia wody w Kozieńcu. Wynika z niej, że dotarły do Radnego informacje na temat nielegalnej działalności prowadzonej na Hydroforni jak również wątpliwości co do jakości produkowanej tam wody. W tym miejscu należy wspomnieć że ujęcie Kozieniec zaopatruje 95% odbiorców wody z terenu Gminy! W takich okolicznościach wspomniana interpelacja była jak najbardziej zasadna. Mimo tego, że odpowiedź miała być udzielona na piśmie- tak zadeklarował vice- starosta Czerniej. Radny Nieścior otrzymał odpowiedź ustną UWAGA ! od samej Dyrektor Sanepidu w Krasnymstawie Pani Barbary Niewiadomskiej. I tak z jej słów wynika, że Sanepid o nielegalnej produkcji na terenie Hydroforni dowiedział się 8 marca tego roku, z pisma od Prokuratora wzywającego do złożenia wyjaśnień we wspomnianej sprawie. Pani Barbara wyjaśniła,  że w posiadaniu Prokuratora jest protokół po kontrolny z 2016  roku a w nim nie ma śladu informacji o firmie Kontur działającej w budynku Hydroforni. Wynika z tego, że Wójt (w opinii Dyrektor Sanepidu) zataił fakt działalności wspomnianej firmy. Co ciekawe dotychczasowe kontrole odbywały się w oparciu o wzajemne zaufanie.                       Tak więc nasz włodarz Lech Proskura nie wpuszczając inspektorów Sanepidu do pomieszczeń w których urzędowała firma nadużył tytułowego zaufania czym naraził na szwank i utratę dobrego imienia instytucję kontrolną. Na tym Pani Barbara zakończyła swoje rzeczowe wyjaśnienia. Co ciekawe w tej sprawie, to fakt, że Wójt w kilku wypowiedziach do lokalnej prasy, jak również w odpowiedziach na zapytania radnego Korkosza powoływał się na rzekomą wiedzę i co za tym idzie na przyzwolenie Sanepidu na wspomnianą nielegalną działalność. Jak Pani Barbara Niewiadomska wybrnie z tego oszczerczego pata? To pozostawiam jej urzędniczej inwencji i kompetencjom które niewątpliwie posiada. Na polu tej kozienieckiej tragi-farsy jest jeszcze jeden bohater. Pan Starosta, bo o nim mowa do całej sprawy trzymał dystans i milczał. Wszak Hydrofornia znajduje się tuż pod jego nosem -ok 400 metrówi Pan Janusz pije tutejszą wodę. Dziwi fakt, że nasz radny powiatowy i jednocześnie Starosta pozwolił na całą tą sytuację. Problem na forum Rady Powiatu zgłosił Marek Nieścior z Kraśniczyna ale z tego okręgu wyborczego, tyle, że z konkurencyjnej formacji politycznej (PiS). Wniosek jest taki, że troszczą się o jakość naszej wody obcy, bo swoi ( Starosta Szpak) nabrali wody w usta i wymownie milczą. Być może bliska zażyłość Starosty z Wójtem związała ręce temu pierwszemu? I na koniec wisienka na tym hydrofonianym torcie. Pan Janusz Szpak jako Starosta ma wynikający z ustawy o zarządzaniu kryzysowym nadzór i obowiązek szczególnej dbałości nad strategicznymi miejscami min ujęciami wody . Wójt natomiast robiąc to o czym wspomniałem w czasie pokoju wyręczył Państwo Islamskie.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   Piotr Ślusarczyk

21
38

Dzik nasz powszedni… i kura

W filmie Dzień Świstaka cyniczny i bufonowaty gwiazdor telewizyjny (w tej roli Billy  Murray) zatrzaskuje się w czaso-przestrzeni prowincjonalnego miasteczka. Opatrzność spłatała mu tego figla , każąc przeżywać jeden dzień w koło. Ta karuzela kończy się kiedy główny bohater wreszcie zrozumiał swoje błędy?Obserwując zachowanie Wójta, i jego otoczenia dochodzę do wniosku że Dzień Świstaka ma miejsce w naszej Gminie. Skąd ta analogia ? Już śpieszę z wyjaśnieniami. 20 marca otrzymałem informację że Lubelska Izba Rolnicza 10 marca wystosowała na swojej stronie internetowej apel do rolników, i delegatów o nadsyłanie opinii i uwag dotyczących funkcjonowania Kół Łowieckich. Termin składania mijał  22 marca. Akcja ta skądinąd słuszna, i potrzebna została podyktowana faktem że 31 marca tego roku kończą się 10 letnie Umowy Dzierżaw Okręgów Łowieckich. Jak wiadomo takie umowy zawiera się między właściwym Starostą i właściwym Kołem Łowieckim. O wadze i dotkliwości strat powstałych poprzez złe lub złośliwe zarządzanie gospodarką łowiecką nie będę się rozpisywał, bo każdy rolnik z terenu naszej Gminy tego doświadczył. Mamy jednak dwóch przedstawicieli  w LIR, Panów Roberta Jakubca i Dariusza Sączkowskiego. Ani jeden ani drugi nie raczył poinformować  o wspomnianej akcji Izby. Czemu Panowie uprawiają swoisty sabotaż i dywersję wobec rolników, i samej Izby Rolniczej ? Tego nie wiem. Wiem natomiast jedno, że obaj zostali wybrani by  informować i reprezentować. Pan Robert Jakubiec, gdy już przestał być Prezesem LIR, zajął się działalnością która z rolnictwem ma niewiele wspólnego. Jeździ, żali się że został skrzywdzony  odwołaniem ze stołka Prezesa. Ogólnie bardziej niż  rolników reprezentuje siebie i swoją rzekomą krzywdę. Zapominając że Prezesował 20 lat?Natomiast Dariusz Sęczkowski jest dodatkowo przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Mienia Komunalnego, i najlepiej wychodzi mu mówienie że w obecnej Izbie nie ma z kim rozmawiać.  A wystarczyło przy pomocy systemu sms, w porozumieniu z Wójtem poinformować zainteresowanych. Można było zamieścić informację na stronie internetowej Urzędu Gminy. Ponadto w tej chwili odbywają się zebrania wiejskie a na tych też można by informować. Jednak zabrakło dobrej woli. Osobiście nie wierzę w to, by Panowie nie wiedzieli o całej sprawie. Wójt też swoje wiedział, i jak zwykle zgodnie z tradycją wszystko przemilczał. Swoją drogą ,  miał interes w tym milczeniu, mianowicie sam wysłał swoją opinię do Starosty do której jest zobligowany.  Wydając ją na czym się opierał? Czemu nie konsultował jej treści z Komisją Rolnictwa. Czy tak trudno szanować interes rolników? Wielokrotnie zarzucano Mu  brak przejrzystości i ukrywanie istotnych informacji i okazuje się że problem ciągle powraca, jak bumerang. Dzień Świstaka jako żywy. Przecież w maju 2016 r zawiązała się grupa do kontaktów z Kołami Łowieckimi. Miała na celu usprawnić kontakt i rozwiązywać bieżące problemy. Mimo tego Wójt nadal  trzyma rolników z dala od informacji a o konsultacji można zapomnieć. Podobno Starostwo już wstępnie obiecało myśliwym przedłużenie umów na kolejne 10 lat, oczywiście na starych warunkach i za plecami rolników. Wracając do działań samej Izby Rolniczej to należy wspomnieć że głównym celem opiniowania Kół jest uniknięcie paradoksalnych sytuacji, kiedy wójtowie a później starostowie opiniują pozytywnie a odczucia rolników są zgoła odmienne. Z moich informacji zasięgniętych z LIR wynika że rolnicy z innych Gmin Lubelszczyzny bardzo pozytywnie przyjęli tę inicjatywę i wręcz zasypali Izbę  składanymi opiniami. A u nas po staremu?Chłop dziki  karmi, myśliwy poluje a wójt nadal robi  tak żeby nie zaszkodzić kolegom po strzelbie.                     Na zakończenie w formie anegdoty chcę czytelnikom i właścicielom drobiu zwrócić uwagę na istotny problem. Do moich licznych występków i zbrodni przeciwko tutejszej moralności, doszedł nowy. Mianowicie zarzuca mi się ze jeżdżę po gminie uwaga ! rowerem i fotografuję?kury hasające po włościańskich obejściach. Potem rzekomo skarżę takich delikwentów do Inspekcji Weterynaryjnej w Krasnymstawie. Z całej tej dramatycznej historii prawdziwy jest tylko?rower. Szczerze przyznam że jestem zbyt leniwy żeby latać po cudzych podwórzach i fotografować kury. Te ostatnie, to i owszem, preferuję głównie w rosole. Poza tym gdybym zaczął fotografować ptactwo, bo niewątpliwie kura takowym jest, naraziłbym się Panu Mirkowi Kaczorowi który słynie z ornitologicznej pasji a jego fotografie ptaków reprezentują wysoki poziom? i publikuje je Ziarno. Ale  że jestem ciekawski to w sprawie kontroli drobiu zasięgnąłem informacji u źródła, czyli od Kierownik Inspekcji Weterynaryjnej, Pani Małgorzaty Kalinowskiej. Problem przedstawia się następująco. Miażdżąca większość interwencji odbywa się na skutek obserwacji podwórek z za szyb aut przejeżdżających  pracowników Inspekcji. Którzy to, mają w harmonogramie kontrolę takiej to a takiej gminy. Interwencji na donos najczęściej anonimowy jest bardzo mało, wręcz znikomo. Wniosek jest taki że ludzie wcale nie palą się do donoszenia na sąsiadów ale komuś (może lokalnej władzy) zależy na budowaniu psychozy strachu i wszech obecnego donosicielstwa.  Myślę że choć częściowo rozwiałem czytelników wątpliwości. Reasumując to w naszej Gminie kwitnie dezinformacja  w której bryluje lokalna władza a rzetelna informacja jest w? powijakach.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Ślusarczyk Piotr                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             Zapraszamy na spotkanie z Posłem Kukiz 15 Panem Jarosławem Sachajko. Spotkanie odbędzie się dnia 25 marca (sobota) o godzinie 17. 30 w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Siennica Różana.

22
19

Imperium kontratakuje część 1

 

 

Ostatniego dnia lutego popełniła się sesja Rady Gminy. Jednak uchwały które       miały być jej owocem, stały się tylko marnym tłem. A wszystko za sprawą tytułowego kontrataku naszej pożal się Boże władzy. Sesji przewodniczył pod nie obecność Waldemara Nowosada nie kto inny jak niezatapialny i wieczny Ryszard Stasiuk w randze wice-przewodniczącego. I tak, jako pierwszy do frontalnego szturmu ruszył anty-bohater ostatnich miesięcy Dariusz Sęczkowski. Swój wywód rozpoczął od ustosunkowania się do zarzutów wobec jego i jego synów?Piszecie nieprawdę na tym swoim forum, Wójta u mnie nie było. A po za tym piszecie że w moim domu była libacja- użalał się radny. Piszecie że synów nie wychowałem, a  ja wychowałem bo przecież z miejsca wypadku nie uciekł- ciągnął dalej swoje lamenty. Natomiast na moją uwagę że sprawca nie dość że jeździ z prędkością światła i jeszcze żali się na zatrzymanie prawa jazdy a drugi kopie cudze auta pod sklepem, Sęczkowski odparł  cytuję  ? szkoda że Ciebie nie skopał?? Po tym szczerym wyznaniu wszystko stało się jasne co do metod i celów wychowawczych preferowanych przez  wielkiego pedagoga z Kozieńca. Dziwnym zbiegiem okoliczności radny nie odniósł się do wpisów  ?Ktosia?. Czyżby znał jego prowieniencję i celowo wszystko przemilczał? W tym miejscu należy zadać pytanie czy Dariusz Sęczkowski wie czym jest sprawowanie mandatu i co się z tym wiąże? Może celem wyjaśnienia trochę przykładów z historii, bo ta jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Władza i rodzina od zarania dziejów stanowiły mieszankę wybuchową. Konflikt interesów wzmagał się wraz z powstawaniem  bardziej złożonych form współżycia społecznego jak również dystrybucji dóbr. I tak Stary Testament w Księdze Samuela opisuje precedens synów Helego. Mowa tam o wykorzystywaniu funkcji kapłańskich do ratowania  złajdaczonych synów z objęć prawa. Budziło to wielkie kontrowersje i było negatywnie odbierane w tamtych odległych czasach. Wspomniany precedens stanowi modelowy przykład myślenia plemiennego. Rzym także borykał się z tą plagą, nawet Juliusz Cezar by nie stracić zaufania w oczach obywateli republiki rozwiódł się z żoną. Sprawa ocierała się o skandal obyczajowy, mianowicie na uroczystości przeznaczone tylko dla kobiet wkradł się w kobiecym przebraniu mężczyzna. Po tym zdarzeniu  i na pamiątkę tego rozwodu w języku pozostał ślad w postaci zwrotu ? Żona Cezara musi być po za wszelkimi podejrzeniami? Julia, córka Oktawiana Augusta też przyprawiała o ból głowy swojego cnotliwego ojca. Tak dobierała i zmieniała kochanków ze ta rotacja uchodziła za jedną z najszybszych w Rzymie.  Kończyło się to zsyłką do podmiejskich rezydencji Augusta ale nigdy o dziwo- chorobą weneryczną?                     ? Chlubnym ? przykładem twardej ręki przy wychowaniu dzieci jest ojciec przyszłego króla Prus Fryderyka II Wielkiego.  Nim Fryderyk dorobił się swojego przydomka, miewał takie pomysły jak autor plotek o grupach terrorystycznych w Siennicy Różanej. Co zrobił Fryderyk Wilhelm I ? Ano, przy pomocy topora skończył z nieostrożnym przyjacielem syna a jego samego zesłał do Kostrzyna nad Odrą. Tam w randze zwykłego urzędnika przyszły oprawca Rzeczypospolitej (bo rozbiory to jego pomysł) uczył się odpowiedzialności i zasad funkcjonowania państwa Pruskiego. Wniosek dla potomnych jest taki że i dzieciom trzeba dobierać kolegów ale topór to w dzisiejszych czasach daleko idąca ekstrawagancja. Rosyjscy Carowie też nie przebierali w środkach a gniew był dwukrotnie końcem dynastii. Iwan Groźny w złości zabił syna okutą lagą, kończąc tym samym panowanie Rurykowiczów. Piotr Wielki na wieść o udziale syna Aleksego w spisku, uprowadził go torturował i własnoręcznie stracił. W ten sposób pozbawił dynastię legalnego następcy. Ot, rodzina i władza różnymi ścieżkami chadza. Problemy Napoleona  ze swoja liczna familią to dopiero hollywoodzka historia. A trzeba wiedzieć że Bonaparte rozbijał w puch kolejne armie i koalicje a w starciu ze swoimi bliskimi był bezradny?Siostra Karolina-idiotka, szwagier Joachim Murat ? odważny ale dureń i sprzedawczyk. Paulina, młodsza siostra -rozwiązła, brat Józef pełnowartościowy cymbał. Zaś żona, Józefina w mało wyszukany sposób przyozdobiła skronie dzielnego Korsykanina w pokaźne rogi, gdy ten wojował w Italii. Wielu historyków twierdzi że ta pazerna hałastra przyczyniła się do upadku Bonapartego. W godzinie próby nie zawiodła matka Letycja oraz ?polska żona, Maria Walewska.                          Niech radny z Kozieńca weźmie losy Bonapartych pod rozwagę?Równolegle panujący w Rosji car Alexander I sięgnął po władzę zlecając morderstwo swojego ojca, cara Pawła I. Oficjalną przyczyną była apopleksja a nie oficjalną szarfa od orderu. Po wszystkim, nowy car teatralnie omdlał. Cóż takie dzieci?to też dzieci. Ojcobójstwo wlokło się za Alexandrem po kres jego panowania a europejskie dwory rechotały o apoplektycznych skłonnościach Romanowów. Angielski Edward VII, syn purytańskiej królowej Wiktorii nim został monarchą, namiętnie odwiedzał paryskie burdele. O dziwo dzięki tym plebejskim rozrywkom ocieplił ? dosłownie? stosunki francusko-angielskie. Natomiast matka Wiktoria, dzięki tej burdelowej dyplomacji siwiała w zastraszającym tempie. Dwaj XX wieczni zamordyści, Hitler i Stalin  wiedzieli (w przeciwieństwie do Sęczkowskiego) że zachowanie bliskich sercu osób jest istotne w odbiorze i postrzeganiu ich samych przez społeczeństwo. Pierwszy nigdy nie stwarzał sytuacji dwuznacznych, a pytany o żonę odpowiadał że żoną dla niego jest III Rzesza?Stalin natomiast źle traktował Jakowa, syna z pierwszego małżeństwa. Dzieci z drugiego małżeństwa?rozpieszczał i jak sprawiały kłopoty zamiatał wszystko pod dywan. Po jego śmierci syn Grigorii i córka Swietłana skończyli w szponach nałogu alkoholowego. A na naszym podwórku Piłsudski tak córki wychowywał że mało kto wiedział ze je ma. Sam żył ascetycznie, w swoim rodzinnym Zułowie jedną lampką oświecano pokój córek a gdy zasnęły dopiero wtedy Marszałek z niej korzystał przy pracy?                        W PRL ( ustroju bez wątpienia bliższym wyznawanej filozofii życiowej przez naszego samorządowca) brylował utracjuszowski syn Jaroszewicza, nazywany czerwonym księciem. Nawet towarzysze z politbiura upominali że taki styl życia nie licuje z wartościami państwa robotników i chłopów. Na drugim końcu Europy, w chłodnej Anglii nie raz wypieków na twarzy dostawała Margaret Thatcher. A wszystko za sprawą syna Marka, podejrzewanego o finansowanie przewrotu wojskowego w Gwinei oraz przemyt i handel bronią. Żelazna Dama ale bezradna mama?i tak bywa. Synowie Wałęsy też nie zasypiali gruszek w popiele i ośmieszali ojca oraz Prezydencki urząd. Wszyscy pamiętają pomroczność jasną? Wnioski z historii płyną takie że rodzina może być trampoliną sukcesu jak również szubienicą własnych ambicji. W demokracji mamy wentyl bezpieczeństwa w postaci możliwości wyboru: kandydować na radnego czy wręcz przeciwnie? Wielu z tych o których wspomniałem nie posiadali tej możliwości. Cóż, wynika ze słów radnego Sęczkowskiego i jego zachowania że winny wszystkiemu jest brak świadomości. Tylko że ten brak trwa już od ćwierć wieku bo tyle jest radnym?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Ślusarczyk Piotr

27
31

Fundusz…

Dnia 13 marca tego roku, odbyło się doroczne zebranie wiejskie w Kozieńcu. Informację o finansach gminy, planowanych inwestycjach, działalności w dziedzinie pomocy społecznej, przekazały reprezentujące Urząd Gminy, Panie Barbara Brzyszko i Elżbieta Kargul.  Mieszkańcy w liczbie piętnastu osób zajęli miejsca w zimnej sali, miejscowej świetlicy. Informacja o budżecie gminy, gdzie już drugi rok z rzędu uzyskano oszczędności, nastrajała pozytywnie. Pani skarbnik poinformowała, że stawka podatku od działalności gospodarczej związanej ze służbą zdrowia wynika z odpowiednich przepisów i w przypadku naszej gminy jest niższa od maksymalnej o około 10 groszy. Refleksja z tym związana, a czy nie można było tego faktu wcześniej podać chociażby w formie komentarza na naszej stronie? Później omówiono plany inwestycyjne gminy i usłyszeliśmy min. obietnicę budowy chodnika w Kozieńcu, której to inwestycji projekt ma być przedstawiony mieszkańcom do opiniowania, jeszcze w tym roku. Podczas omawiania planów dotyczących termomodernizacji budynków świetlic, remiz i budynku Urzędu Gminy, zebrani żądali by wszystkie prace projektowe były konsultowane z mieszkańcami na zebraniach wiejskich. Inaczej projekty są wadliwe, tak jak zaplecze socjalne świetlicy w Kozieńcu, gdzie w centralnym miejscu zlokalizowano WC. Padł wniosek, by jako priorytet wykonać ogrzewanie świetlicy, bo wykonaną teraz instalację będzie można podłączyć do wymiennika po wykonaniu projektu z ogrzewaniem za pomocą energii fotowoltaicznej. (realizacja 2018 – 2020) Nie było dyskusji nad wydatkiem 45.000 zł na wykonanie wentylacji w budynku świetlicy w Zagrodzie. Budynek ten był wyremontowany i oddany do użytku dwa lata temu. I ktoś zapomniał o zaprojektowaniu wentylacji, a może i ocieplenia stropu. Wykonanie tej wentylacji podczas poprzedniego remontu kosztowałoby prawdopodobnie dwa czy trzy tysiące, teraz trzeba będzie coś zdemolować, strop lub dach, by założyć system wentylacji. Delikatnie licząc, to zaniedbanie będzie nas niepotrzebnie kosztowało ponad 40.000 zł. Są to pieniądze bezpowrotnie zmarnowane. Informacje o działalności i finansowaniu przez GOPS dziedziny socjalnej nie wzbudziły większych emocji.                                  Dopiero Fundusz Sołecki spowodował wymianę opinii i oczekiwań ze strony mieszkańców Kozieńca. Dyskusja trwała chyba pięć minut i po stwierdzeniu, że chcemy sami decydować co jest dla nas ważne, i sami planować wydatki, przeprowadzono głosowanie. Pan sołtys policzył głosy i za tym by był fundusz sołecki głosowało 11 osób, przeciwnych nie było, pozostałe osoby wstrzymały się. Zebranie zobowiązało Pana Dariusza Sęczkowskiego, by na sesji Rady Gminy głosował za uchwaleniem funduszu sołeckiego na 2017 r. Idzie wiosna więc wnioskowano o dowiezienie kilku przyczep ziemi lub piasku dla dokończenia niwelacji terenu obok świetlicy. Temperatura na sali przed zebraniem i po zebraniu, nadal wynosiła pięć stopni. Ale na plusie jest to, że wszyscy wychodzili z zebrania pogodni. Proponuję więc mieszkańcom innych miejscowości i radnym, nie bójcie się, spróbujcie być samodzielni. Gmina potrafiła w ciągu dwu ostatnich lat wypracować po około milionie zł. oszczędności rocznie. Więc wasze osiem czy piętnaście tysięcy nie zachwieje budżetem Gminy. Mało tego, sami wykonacie to co miał wykonać ktoś. Praca razem integruje, a wasze dzieci będą miały okazję oderwać się od komputera. Chyba nie chcecie być gorsi od Kozieniaków ?                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                           Mirosław Ignacy Kaczor

23
15

Sabałowo-Hetmanowe bajania…

 

Józef Krzeptowski ? Sabała? obok Tytusa Chałbińskiego, to symbol Tatr i góralszczyzny. Żył w XIX wieku i swoim kunsztem gawędziarskim zainspirował grupę pasjonatów która w 1967r powołała do życia w Bukowinie Tatrzańskiej festiwal gawędziarzy i śpiewaków ?Sabałowe Bajania?. W naszej Gminie też mamy potencjał gawędziarski, choć by przeurocza Pani Sekretarz która minęła się z powołaniem. Zamiast brylować w Bukowinie tkwi za biurkiem tutejszego Urzędu. Ale 3 marca tego roku w Sali UG Siennica Różana objawił się i eksplodował nowy talent gawędziarstwa Pan za euro -Poseł Krzysztof Hetman, nadzieja lubelskiego PSL. Co przygnało Pana Hetmana w nasze strony? Chyba pośpieszył Staroście na odsiecz, bo z obserwacji stadnych zachowań ludowców wynika że to szeroko zakrojona akcja. W wielu remizach i salach Powiatu Krasnostawskiego w ten marcowy piątek można było spotkać ludowych apostołów. Coś złego dzieje się w PSL, Władysław Serafin wykonał o jeden SKOK za dużo  i aktualnie wolny czas spędza samotnie w pokoju z oknem przyozdobionym firanką w szkocki wzór?a wcześniej Jan Bury. Na szczęście z naszych nikt nie siedzi.             A wracając do samego spotkania to było tak?Wójt i Starosta przywitali szacownego gościa, wzajemnym pochwałą nie było końca. Kulminacją tych  peanów było stwierdzenie Hetmana że jest POLITYCZNYM UCZNIEM SZPAKA. Po tym wyznaniu wiedziałem czego się spodziewać i nie zawiodłem się. Potem przemówili nasi ludowcy, jako pierwszy głos zabrał najdzielniejszy z dzielnych, druh komendant z Zagrody Ganczarenko. Żalił się na biurokrację w KRUS?ile to papierów trzeba, nawet dowód żony-ubolewał. Tu drobna dygresja. Panie druhu było zostać kawalerem, wtedy ksero dowodu żony nie było by potrzebne. Tak się wspomniany rozgadał, że zaczął literalnie opowiadać całe swoje życie. Jak mały był, jak do szkoły chodził, jak do wojska poszedł. Natomiast szczegóły swojego poczęcia dziwnym trafem pominął a to mogło być dość ciekawe. W końcu Wójt przerażony perspektywą słuchania biografii Ganczarenki do białego rana przerwał wywody na 1983roku?a sala odetchnęła z ulgą. Następnie głos zabrał nie kto inny, tylko Dariusz Sęczkowski. Co się to dzieje w kraju, w innych gminach też łby podnoszą. Co to za zwyczaj żeby Wójtowi tyle pytań zadawać?-biadolił Dariusz. Chyba sam Kaczyński każe tak pisać-straszył. I co tu robić z tym internetem, bo mnie obrażają-ciągnął dalej swoje żale?A na koniec, stwierdził że jak Marcin Zając był szefem KRUS to było dobrze a teraz jest źle bo szefem jest córka posłanki PiS Teresy Hałas. Tu kolejna dygresja?Drogi Darku twoje latorośla to dopiero wzbudzają kontrowersje i to nie byle jakie i niestety do kierowania KRUS-em i czym kolwiek innym nie mają kompetencji.                 Potem zabrał głos polityczny synowiec Starosty, Janusz Zając. Jakie to czasy nastały że człowiek emerytury nie pewny  -mówił, i że tylko cztery lata ma składek w KRUS opłaconych a jak go z roboty wyleją to ani z KRUS ani z ZUS emerytury nie dostanie. A wszystkiemu winny przepis który mówi że trzeba mieć 25 lat opłacanych składek w KRUS- ubolewał Zając. Małe sprostowanie, ten wraży przepis wprowadził PSL do spółki z PO ale po cichu , kilka lat temu. Jednym słowem pasztet z Zająca ?i jego emerytury. I w tym momencie dramatycznym z Zającem zsolidaryzował się Za euro Poseł i stwierdził że na jego emeryturę też nie starczy. Tu ciekawostka, Panu Hetmanowi nędza nie grozi w Europarlamencie zarabia się ok 70.000 na miesiąc i za nic się nie odpowiada. Po pięcioletniej kadencji jest na koncie cztery miliony dwieście tysięcy i jest się ustawionym do końca życia . Za takie pieniądze Pan Hetman może solidaryzować się z tysiącami takich Januszów.                               W końcu nie wytrzymał Bogdan Kargul i zapytał czemu PSL nie tłumaczy ludziom zawiłości systemu emerytalnego. Za euro Poseł odpowiedział że nie wpuszczają ich do telewizji a w radio to mało można powiedzieć. A PSL nie ma takiego Radia Maryja ani Telewizji Trwam. Dziwne, że taka przewidująca partia a przez tyle lat ni radia ni telewizji się nie dorobiła? Ogólnie dyskusja o wieku emerytalnym to była woda na młyn Pana Krzysztofa. Umiejętnie nie dopowiadał, kluczył , lawirował i straszył. Czyli slalom bez udziału śniegu a ze słuchaczy robił bałwanów. Prawda o wieku emerytalnym jest taka że PSL zgodził się na  jego podniesienie, przesunięto tylko jego wprowadzenie na ostatni kwartał 2017 roku. Natomiast PiS zablokował to wszystko, obniżając wiek do 65 lat dla mężczyzn oraz 60 dla kobiet. Gdyby nie to, rolnicy pracowali by do 67 roku życia. Nie obyło się tez bez potępienia zamiarów wprowadzenia dwukadencyjności w samorządach. Odbiorą wam prawo wybierania, odbiorą super menadżerów bo tylko PSL umie rządzić w samorządach- przekonywał Hetman. Natomiast przezabawne było tłumaczenie jakoby Wójt wybrany według nowych zasad będzie starał się tylko w pierwszej kadencji bo wiedząc że druga jest ostatnia siądzie na laurach. Najwyraźniej Pan Krzysztof zapomniał że między kadencjami są wybory, a ograniczenie dotyczy tylko dwu kadencji pod rząd. Z kolei, jak w takim wypadku pomyśleć o naszym Wójcie, który włada Gminą od 27 lat, wynika z Hetmanowej logiki że wspomniany starał się tylko w latach 1990-94 a potem przez 23 lata zbijał bąki? Oczywiście nikt ze zgromadzonych na sali nie połapał się w paplaninie Pana Krzysztofa.                                  Przemawiał także obecny na Sali Pan Robert Jakubiec, były Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. Ubolewał nad losem Marszałka Sosnowskiego, na którego wraży PiS rzucił cień podejrzenia za mętne finanse grup producenckich. Z resztą Pan Robert sam siebie uważa za ofiarę i męczennika polityki PiS-u. Odszedł w niesławie ze stołka Prezesa Izby w grudniu 2015roku i jak widać nadal tęskni i lamentuje za rajem utraconym. Następnym mówcą był Pan Karwat ze Stójła. W swoim wywodzie zwrócił uwagę na fakt że młodzi po studiach wyjeżdżają za granicę. Co z tym robić ? Może niech studia odpracują?-doradzał. A kiedy wyrównają dopłaty polskim rolnikom-dopytywał. Bo Europa to na motorze jedzie a my na rowerze przez te dopłaty-przekonywał. A czemu banki w obcych rękach? Zapytał Karwat na koniec. Tu Hetman odpowiedział że jak po kredyt to do Banku Spółdzielczego. Jeszcze ktoś z sali zapytał czy PSL ludzi na ulicę wyprowadzi. Pan Krzysztof skrzywił się na taką sugestię i odparł że spraw poważnych nie załatwia się na ulicy. Na koniec do głosu dorwały się prawie dwa rodzynki z SLD, czyli zabawny duet Stasiuk i Dobosz. Pierwszy zaczął tradycyjnie w swoim stylu. Jak to do szkoły w gumowcach chodził a potem w gumowcach z kożuszkiem. A jak zimno w szkole było to w ręce się pluło. Na omastę poskarżył się Panu Krzysztofowi na ministra Jurgiela, że z nim rozmawiać nie chciał i na Korkosza, że taki młody a daje popalić. Tu ciekawostka, szanowni czytelnicy muszą wiedzieć że Ryszard Stasiuk od niedawna jest członkiem PSL. Bardzo to kontrowersyjny transfer, niemalże jak ta firma na Hydroforni. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W tej sytuacji to skorzystał Janusz Dobosz i został jedynym, zdeklarowanym i żywym komunistom w Gminie. I właśnie on jako ostatni zabrał głos. Bąknął coś że tych co w internecie piszą to załatwi, a potem zapytał co z tym Tuskiem? Skąd u Janusza taka troska o Donalda ? Nie wiem, ale chyba chciał poudawać światowca bo ile można tropić spiski i polować na czarownice w szeregach strażaków?                           Sam Pan za euro-Poseł też nie odstawał od swoich rozmówców i godnie szarpał partię rządzącą. Rządzi nami samotnik z Żoliborza, otoczony wyznawcami. Dzieli Polaków, mało tego, Kaczyński domu nie wybudował i przez to autorytetem być nie może-grzmiał Pan Krzysztof?Tu kolejna dygresja. Czemu bez żenny jegomość ma budować dom? Komu i po co? Z tego zarzutu wynika że być starym kawalerem można wszędzie tylko nie w PiS. Bardzo osobliwe podejście. Z kolei politycy PSL namiętnie się rozwodzą. Głównie ci na szczytach władzy, Pawlak, Kosiniak-Kamysz. Ale przyczyn i samego trendu rozwodów wśród notabli ludowych Pan Krzysztof nie zgłębiał- szkoda! Grupy producenckie też były przedmiotem troski. W takiej Holandii to każdy rolnik należy do jakiejś grupy-przekonywał Hetman. Tak, to prawda tylko że tam nie nagina się przepisów  i nie szabruje środków wsparcia między członków swojej rodziny ale tego już Pan Krzysztof nie dopowiedział. Z kolei Tusk  w opinii naszego brukselczyka to zbawca i mesjasz, tyle robi dla Polski. Tylko nie może mówić głośno co robi i kiedy bo by go Merkel zrugała. Z tego co powszechnie wiadomo to jedynie głośno upominał się nasz niemiecki Polak o sankcje dla własnej Ojczyzny. Lecz to tradycyjnie umknęło uwadze Hetmana. Jak by strachów było mało to brak Donalda sprowadzi na nas armagedon imigrantów którzy jak biblijny potop zaleją kraj. Jeśli się na to nie zgodzimy to zabiorą nam ?dopłaty- tak tumanił Pan Krzysztof. Koniec końców nasz Za euro-Poseł poruszył ścierwo nepotyzmu. Tu wyrok był po myśli PSL. My ludowcy to jesteśmy mały pikuś w porównaniu z PiS. My jak coś źle zrobimy to zaraz przepraszamy a o kolesiostwie i przekrętach to nic w PSL nie wiadomo. A w ogóle to my jesteśmy partią dialogu. Tu mała uwaga. Ten dialog szczególnie widać na sesjach rady Powiatu gdzie Szpak depcze prawo mieszkańców do głosu jak Czerwono-Armista pościel . Odniósł się Pan Krzysztof do wpisów w internecie, że tak niestety jest i to jest złe ale co zrobić. Nie obyło się bez krytyki 500 plus, zdaniem Hetmana to dobry program ale w sumie zły. Bo ludziom odechce się pracować a z tego dobrobytu to spadnie w końcu przyrost naturalny. A zawsze w biedzie rodziło się dużo dzieci, tak argumentował Pan Krzysztof. Tu trochę szyki pomieszał Pan Wójt bo wreszcie powiedział prawdę o tym że w tym roku w naszej Gminie zrównał się bilans zgonów z urodzinami. Czyli jakiś mały sukces 500 plus jest.                     Reasumując całe spotkanie to od siebie dodam że Pan Hetman ma doskonały zmysł wczucia się w oczekiwania odbiorców. Niczego nowego  nikt się nie dowiedział  ale wszyscy usłyszeli to co chcieli. Stefan Wiechecki -Wiech, piewca gwary warszawskich przedmieści skwitowałby te wywody Pana Krzysztofa słowami jednego z bohaterów swoich opowiadań, Pana Kociołka ? ?Panie z taką gadką to na Grójec?. Ale w tym wypadku ta gadka wystarczyła na Siennicę. Istotnie jest uczniem Starosty Szpaka i jego młodszą ale bardziej wyrafinowaną wersją , dobrze nawiązującą kontakt z interlokutorami . Cóż, Pan Szpak w zestawieniu z Hetmanem to technologia żywcem wzięta ze schyłkowego  Gomułki?        Abstrachując od tematu popełnionego powyżej felietonu i korzystając z okazji pragnę życzyć wszystkim Paniom ( tym które darzą mnie szczątkowym szacunkiem jak również tym które powiesiły by mnie na najbliższej suchej gałęzi) wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet?

                                                                                                              Ślusarczyk Piotr

22
40

Sesja Rady Gminy okiem Andrzeja Korkosza

Szanowni państwo, w dniu wczorajszym to jest 28.02.2017 odbyła się sesja Rady Gminy Siennica Różana. Ku mojemu zdumieniu, wydarzyło się na niej kilka ciekawych, a wręcz komicznych sytuacji. A mianowicie pani sołtys z Siennicy Królewskiej Małej odczytała długą, chyba na cztery kartki, przemowę, która nawiązywała do tego, co ostatnio się w naszej gminie dzieje, że przez tyle lat panowała tu zgoda dzięki której tak wiele  zostało zrobione, że to co mamy to wyłączna  zasługa wójta. Słuchając tego można było dojść do wniosku, że wójtowi zawdzięczamy nawet to , że słonce świeci, oraz można mieć podejrzenie  że  przyrost naturalny w naszej gminie nie jest spowodowany wyłącznie programem 500+.  Na koniec nawiązała również do mojej osoby, co mnie niezmiernie  ucieszyło,  bo nie były to tylko nagany, a znalazło się nawet kilka słów otuchy. Ma pewnie pani sołtys rację, zważywszy na mój młody wiek, że pewnych niuansów w funkcjonowaniu naszego samorządu nie potrafię zrozumieć, tak samo jak pani sołtys nie potrafi zrozumieć, co to jest fundusz sołecki.

Następnie do akcji wkroczył jak na strażaka przystało, Komendant Janusz Dobosz. W zasadzie to nie bardzo wiem o co mu chodziło, bo nawet przez myśl mi nie przeszło, aby rozwiązywać Ochotnicze Straże Pożarne w naszej Gminie a właśnie to mi zarzucał. Na koniec swojego kwiecistego wywodu, wręczył mi pytania dotyczące właśnie Straży, wraz z wydrukiem z Internetu petycji do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z całym szacunkiem dla pana Komendanta, ale ja nie jestem osobą kompetentną,  ani nie posiadam takiej wiedzy, aby na te pytania odpowiedzieć.  Nawiązanie w pytaniach do ?dobrej zmiany?, świadczy o tym, że pytania powinien złożyć na ręce Prezesa Kaczyńskiego albo  pani Premier Beaty Szydło. Dzisiaj z tymi pytaniami byłem u pana Wójta, który również nie za bardzo widział w nich sens, ale miał się tym zająć i porozmawiać  z panem Komendantem.

Proszę więc państwa o zapoznanie się  z niniejszymi pytaniami i petycją, które zamieściłem poniżej. Może państwo znacie odpowiedzi na te pytania, bo jako radnemu wypada mi się do nich odnieść.

Andrzej Korkosz

By powiększyć,  proszę kliknąć skany(administrator)

16
20