Wyżej Heniu! Wyżej!!!
Janusz ale ja już na palcach stoję ! A to krzesło tak trzeszczy!
No! Daruj ale pniaka w Starostwie nie mamy?
To może Janusz ułóż, jaką styrtę, to jak polecę to na miękkie?żeby bezpieczniej było.
Heniu pogięło cię? Jeszcze, czego! Przestań marudzić albo złaź, bo to był oczywiście twój głupi pomysł żeby ci pozwolić wieszać bombki na powiatowej choince?
To kogo byś wziął Janusz? Kogo? Może Marka Przewodniczącego?
Nie! Heniu, Marek to się nie nadaje.
Czemu, Janusz?
Bo wiesz, Heniu, odkąd wróciłem to on się tak mnie boi, że z tego strachu to mu ręce się pocą i trzęsą. I weź takiemu daj bombki do wieszania, toż wszystko wytłucze i w koszty wpędzi?
No tak Janusz na etat w Muzeum nas nie stać, to na bombki tym bardziej?To może tego z Muzeum wziąć?
E! Nie? ten to specjalnie potłucze i powie, że nic o tym nie wie. Wyprze się jak tych plagiatów?
Janusz, a może księdza poprosić do bombek? W końcu dychę dostał. O! To by był piękny symbol pojednania? Ksiądz wieszający bombki u Ormowca!
Heniu! Chyba cię po? po ?pojednało! Wieszaj!!! Tylko tu cały środek pusty zostaw, po bokach Heniu wieszaj, po bokach…
Janusz a może ty byś, coś powiesił?
Heniu po primo! Bolą mnie plecy, a po drugie primo, to jak podniosę ręce do góry, żeby bombkę powiesić a jakaś ?wesz dziennikarska? zdjęcie zrobi, to zara napiszą, że ręce podnoszę i się poddaje. A wybory niedługo! Ja to może łańcuchy rozciągnę tu na dole?
O tak, tak, Janusz tobie to pasują łańcuchy!
A czemu Heniu?
Bo ty tak lubisz zniewalać i związać
A żebyś wiedział? Tyle, że będzie problem, żeby gwiazdę na czubek założyć…
Czemu?
Bo ty ?cieniasie? nie sięgniesz a gwiazdę to gospodarz jednak musi?
A czemu Janusz ty się na tę gwiazdę tak uparłeś?
Bo to Heniu symbol bliski mojemu sercu jest? W ich religii jest Gwiazda Betlejemska a w mojej Kremlowska? Jak patrzę na taką choinkę to się czuję jak bym na Placu Czerwonym był? Ech? wspomnienia? Święta?Dziadek Mróz.
Janusz to może sznurek zarzucić i nagiąć choinkę, co? W końcu tyle razy żeśmy prawo naginali to, co choinki nie nagniemy?
Heniu? Tobie od tego stania wyżej ode mnie to się we łbie nie poprzewracało? Zasady trzeba mieć? ceremoniał musi być zachowany.
Janusz a jaka twoja ulubiona Kolęda jest?
?W żłobie leży?
A czemu akurat ta?
Bo tam Heniu pada słowo ?żłób? moje ulubione. Bo Jezus w żłobie a my przy żłobie. Taka piękna metafora samorządu?i mojego trwania i zawrotnej kariery. I tak z doświadczenia widzę, że lepiej być przy żłobie niż w żłobie…
Janusz, a kto u ciebie karpia zabija?
Heniu, nikt
Jak to? Żywego jesz?
No co ty… Heniu, kupuję żywego i? straszę go, że zapiszę go do ORMO bo ryby głosu nie mają. A on pada na zawał? A ty wiesz, że na świni to takiego efektu nie ma?
No patrz Janusz? Niby ryba, a swój honor ma?a świnia to zasadniczo jest świnia.
Co ty tam mamroczesz pod nosem?
A nie, nie? śpiewam sobie? Ty! A, na Pasterkę idziesz?
Nie, ja się już do Kościoła nachodziłem w stanie wojennym.
Ormowiec do Kościoła w stanie wojennym? Za coś ty się tak modlił?Żeby nie weszli?
Heniu ja tylko powiedziałem, że chodziłem do Kościoła!!!
Dobra złaź, bo widzę, że wysokości ci nie służą! Z grubsza może być?
Uch? Janusz. Alem się zasapał? Ależ piękna ta choinka i jak pachnie? piękne drzewko wybrałeś.
Heniu, to jest sztuczna choinka? i mamy ją już prawie dwie kadencje? lizusie jeden!
Yyy no tak? Janusz, a czemu na środku nie kazałeś wieszać bombek?
Bo tam, proszę ja ciebie zawiśnie super ozdoba?
Już wiem! Janusz ten łysy z brodą, co nas tak nęka! Ten no… Storczyk, Stolarczyk czy jak mu tam…
O ! Bo ja miałem na myśli swoje zdjęcie ale w sumie Heniu dobry ten twój pomysł? To leć i go złap, a jak go złapiesz i powiesisz to wtedy będą prawdziwe święta?