Od kilkunastu dni znane są pełne listy w wyścigu do rady powiatu. Z grzeczności wypada je – choć niektórzy po tym, co tu przeczytają mogliby podarować ową grzeczność – podsumować i nakreślić parę „ciepłych słów” Zaczniemy od PiS, który wystawił listę, co do której nawet oni sami nadziei nie mają, bo wygląda jak batalion Volkssturmu. A była to formacja z ostatnich miesięcy wojny złożona z dzieci w krótkich portkach, dziadków w okularach. Do tego zestrojona pstrokato i uzbrojona w co, kto miał. Tak i oni łatali, ale co tam…
Oczywiście na „jedyneczkach” posiadali przezornie ci, co bardzo chcą być jak najmniejszym nakładem sił po 7 kwietnia w grze i przy stole. Bo jak wiadomo „jedynka” siedzi nic nie robi i jej w urnie rośnie.
Okręg nr 1 (Krasnystaw gmina, Łopiennik i Fajsławice) w Łopienniku jedynkę dano Witusiowi Boruczence. Chyba jako rekompensatę za to, że został sierotą, bo koledzy z PZK wywieźli go w Łopieński Las, ale dołu kopać nie kazali tylko mu powiedzieli, że bliżej będzie miał do chałupy. On usłuchał i do niej poszedł by wylądować w PiS. To była pierwsza aborcja opóźniona i polityczna w powiecie tej wiosny. Drugi jest Józio Wroński z Ignasina w gminie Fajsławice, który w międzyczasie „zgłupiał” albo się „zakochał”, albo jedno i drugie. Gminę Krasnystaw reprezentuje Pluta Edward z Jaślikowa. Tak! Jest ktoś taki i może przekonałby do siebie elektorat hasłem „Lepszy Pluta od koguta” „Nazwisk” poza tymi dwoma pierwszymi to tam nie ma, ale jest Pani Bojarska z Niemienic i co ona tu robi, to by trzeba Józia Wrońskiego pytać. Średnia wieku kandydatów listy wynosi 56,8 a najmłodsza jest Mazurek Maria nomen omen z Dziecinina…
W okręgu nr. 2 – mieście królewskim Krasnymstawie jest koncertowo i pachnie La Scalą, ale taką z fototapety. Tu na jedynce jest ciamajdowaty Leńczuk, któremu starostowanie tylko zawadzało w prowadzeniu Glorii Vitae, ale że „wydziabał” Janeczka z pierwszego miejsca to jest gdzie jest, bo się zreflektował w ostatniej chwili, że jednak jest starostą!? Ponoć Janeczkowi jedynkę dawał Cichosz, bo co mu zależy!? On szef struktur powiatowych i na swojej jedynce w Żółkiewce a Leńczuka nie za bardzo lubi i tym możnaby mu „dokuczyć” Tylko że Leńczuk przez „kraszczadzkiego profesora” załatwił z Czarnkiem, by to on starosta „przewodził”
Na dwójce jest Pani Maria Szumigaj doktorka od wszystkiego. I tym sposobem, dzięki niej ilość doktorów na liście się zgadza a i spokój mają, że słychać jak tą sielankę umila szumiący gaj. Trzeci jest jedyny przedstawiciel kniei oraz parzystokopytnych i ostatni ocalały po epidemii ASF Dzik dla znajomych Jacek. Kiedyś organista u Gzika, a teraz tylko były organista. Poza tym trzeba wiedzieć, że u Jacka są dwie rzeczy stałe! Pierwsza to kandydowanie z PiS i pielgrzymki do Medjugorie. On, jakby mógł, to by się tam przeprowadził i kiedyś to nawet Hryniewicza chciał ze sobą ciągnąć, ale ten się pod biurko schował i udawał martwego i do peregrynacji nie doszło.
Jest jeszcze na liście Pani Kowalczyk Maria Joanna, która jest spowinowacona z Leńczukiem, bo to „szwagra siostry z drugiego małżeństwa stryjecznej babki córka” O i tak!? Reszta to są nazwiska, które nic nie mówią poza imć Goławskim, a to dlatego, że ja go mam w znajomych na FB i widywany jest w otoczeniu Leńczuka. A na koniec, bo nie wypada, skoro jest tyle przywołanych elementów przyrody nie wspomnieć o pomnikowym drzewostanie co się Marian Łukaszczyk zowie i ma lat 77. Piękny wiek w sam raz na samorządowe wojaże i życzyć zdrowia wypada. Średnia wieku tej miejskiej listy – 58,4, ale jest lepsza!
I wreszcie okręg nr 3 (Kraśniczyn Izbica Siennica Różana) Oczywiście na jedynce umościł się Marek Janusz Nieścior, bo co jak co, ale usadowić się wygodnie potrafi, a i nie zapomina o rodzinie. Każdy by tak chciał i w Kraśniczynie komentują jego „familijne ruchy kadrowe”, bo jak wyżej… każdy by tak chciał. Po nim jest Maria Piłat z Romanowa w gminie Izbica i ta Pani to chyba jest tylko po to by „umyć ręce” Ot parytety… i nie ona jedna.
Na trójce Arek Danielak o nim można powiedzieć, że jak Danielak z filmowego Wodzireja granego przez „Śtura”, do którego jest nawet podobny z daleka – przewodził buntowi przeciw CPK Tego, jak widać, nie ma, ale po nim został Arek Danielak. Młody on, bo tylko 41 lat… i w tym drzewostanie to zaledwie sadzonka.
No i na koniec są „reprezentanty Siennicy Różanej” Męskie grono „otwiera i zamyka” dostojnie z jedną trzecią długości tołstojowskiej brody Mirosław Ignacy Kaczor! Oprócz brody śnieżnobiałej ma 75 lat i w rankingu „wiekowego drzewostanu” jest na pozycji drugiej po 77-letnim Łukaszczyku, a na liście siódmy. Ale jeśli wierzyć w trafność ludowych porzekadeł, to po 7 kwietnia przekonamy się, ile Ignacy „znacy”. Kobiety niezłomne z gminy z jednorożcem w herbie reprezentuje Pani Wójcik Maria bardzo oddana sprawie. No i ta dwójka będzie w Siennicy kruszyć „partyjny beton”. Średnia wieku kandydatów okręgu to 62,7, i to jest rekord.
Na koniec perełka sobiepaństwa okręg nr 4 który można swobodnie ochrzcić manifestem politycznym Cichosza lat 73. W tym kształcie list, jakie skonstruował jest cały ON. Nikt i nic lepiej tego nie zilustruje, bo nazwać to całe przedsięwzięcie „jednoosobowy schron przeciwatomowy” to chyba nie przesada!? Na jedynce z Żółkiewki króluje Cichosz, bo jakżeby inaczej! A potem jest szczere pole „przepasane wstęgą miedzą, na których z cicha kandydaci jak te grusze siedzą”. O tak to mnie więcej wygląda jak nie przymierzając krajobraz spod Kutna. Pusto ponuro i deszcz siąpi, a we wsi za horyzontem wyje pies na łańcuchu. Tych nazwisk co je Cichosz pozbierał zna mało kto, rzecz jasna oprócz Cichosza, bo on ich wydłubał, ale bardziej są rozpoznawalne miejscowości, z których kandydaci pochodzą. Czystą Dębinę znają ci, co jeżdżą na Kraśnik, a nad kandydatem z niej o zawiłym nazwisku Cieplechowicz głowi się nawet internetowa wyszukiwarka. Mają nawet Annę Mróz, ale to tylko zbieżność personalna z tą z Kraśniczyna, który jest w innym okręgu. Ta jest z Kaszub, gmina Rudnik, tak, jak Jutrzenka – Trzebiatowski Kaszuba co ma galerię u Proskury w Siennicy na poddaszu „Tworu sztuki”. Jest na liście, jakby dla poprawy nastroju najbardziej rodzimy przedsiębiorca, bo zwie się Dariusz Polski i jest z Wierzchowiny. Średnia wieku kandydatów w okręgu 58,8…
Podsumować wypada, bo im ta lista rodziła się w bólach takich samych jak Edward VI na świat przychodził z tą różnicą, że matka zmarła w 12 dniu po porodzie. Cichosz „matka” myśli, że przeżyje, jak i inne „jedynki”, ale jak pożyjemy to zobaczymy. Opinia dotycząca jej składu personalnego jest bezlitosna, i to są głosy płynące od ludzi związanych z PiS. Podnosi się argument, że Hałas Tereska ukradła im miejsce i ludzi. No a może na to miał wpływ fakt wycięcia jej z list do parlamentu? Ona tymczasem tylko zabrała swoje manatki i poszła do siebie. Przyczyn takiej słabości trzeba szukać w Wołominie. Ogólnie panuje opinia, że leżą i są liczeni. Nastroje w PiS przez to minorowe, bo sondaże dołują, ale czy akurat tu na Lubelszczyźnie będzie tąpnięcie to się okaże, bo jak głęboko poparcie siadło tego nie wie nikt. Póki co przezorna Tereska, nim ją oszukali w PiS to zostawiła im w spadku nowiutki ZOL z kaplicą i niezbędnym osprzętem. Oni tam prawdopodobnie gdzieś może w kaplicy albo na jednej z sal układali te listy. Miejsce w sam raz… i to jedno im wyszło. Amen…
No cóż smutne to podsumowanie ostatniej kadencji pisowskich działaczy.Towarzystwo bez polotu, pomysłów i na dodatek trochę leciwe.Nie spodziewam się dobrego wyniku i nawet im tego nie życzę. Wiem, że jest dużo osób o konserwatywnych, prawicowych poglądach więc może warto oddać swój głos na kandydatów z komitetu Teresy Hałas, aby Po i Tzecia droga nie przejęly władzy w powiecie.
Byty polityczne w postaci PiSlamu oraz POszlewi wywodzące się żydokomuny i solidarności
to nic dobrego o biuwrach z partii droga do nikąd vel rondo już nie wspomnę.Niestety te dwie partyjki a w zasadzie wszystkie na scenie politycznej grają do jedna bramki, a już od dawna wiadomo że społeczeństwem podzielonym lepiej i łatwiej rządzić.
Co za pesymizm… Wszyscy źli…. To może krytycy dadzą przykład jak rządzić i wezmą się do tej roboty , bo nie sztuką jest krytykować…
W końcu ileż można handlować Polską i Polakami… Codziennie mamy prima aprilis…
Tak sztuką jest urządzenie i najwyraźniej ta sztuka obecnym władzom powiatu się nie udała,omino tak zakochanemu w ,,sztuce”staroście.A co do pomyslów i ich realizacji to najpierw trzeba wygrać wybory żeby je realizować.A to jest też sztuka😃
Panie Piotrze czytając tekst myślałam że wymienione osoby to obsada kolejnej edycji Sanatorium miłości a nie kandydaci Pis ;). Ale widać to dzieje się naprawdę a największym zaskoczeniem jest turaj osoba Pani Marii Kowalczyk. Z tego co wiem Pani Kowalczyk obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim od kilku miesiecy bo jest bardzo chora a tu proszę jednak na tyle zdrowa ze kandyduje do rady powiatu.. Pani Mario jak już jest Pani lepiej to może wróci Pani do pracy i wezmie się solidnie do pracy bo pani pracę ktoś wykonać musi sama się nie zrobo. Nie jeden by chciał przejść na emeryturę, wrócic do pracy pobierać emeryturę i wynagrodzenie czmychnać na L4 i być zadowolonym z życia. Tak pani narzeka ze cieżka praca to po co się meczyć? Trzeba cieszyć się z emerytury i dać się wykazać młodym niech oni się wykazują;) może teraz pracodawca i zus zwrócą na to uwagę bo jak Pani Maria pogodzi tyle obowiazków jak zostanie wybrana?