W dziku i kabanie dla PSL-u ratunek !

Wali się PSL-owi wyborczy fundament, szczególnie w naszym powiecie. W gminie Siennica również przerżnęli wybory. Szykuje się agonia, a Tęczowi Europejczycy z Koalicji postkomunistów i liberałów zawiedli. Ta jesień może ostatecznie dobić farbowanych ludowców.

Trzeba jeszcze raz wrócić do słów eksstarosty Szpaka, który wrzeszczał po piknikach rodzinnych w zeszłym roku –„ A Siennica was nie posłucha!”Trzeba jeszcze raz przeanalizować. Coś w tym apelu o „niesłuchaniu” jest i może trąci jakimś zawoalowanym lękiem, proroctwem. Bo to słowa ciągle aktualne. Co wybory imperium powiatowo-paździerzowe PSL kurczy się i rozpada. Jeszcze trochę, a zostanie z niego tylko sam Szpak skrzeczący w swoim ogródku tuż za wędzarką do lustra. Widać ludzie rzeczywiście przestali słuchać. A Janusz wrzeszcząc w niebogłosy wtedy latem zeszłego roku coś przeczuwał. W wyniku jesiennych wyborów i „niesłuchania” stracił władzę i tym samym wpływy, a peeselowski do tej pory powiat zmienił powoli preferencje wyborcze. Równolegle Proskurze ubyło 30% głosów i mit Mesjasza rodem z ZMW wyraźnie podupadł. Ma Lesio na dodatek w radzie 3 radnych, którzy patrzą mu na ręce, a on tego nie cierpi, ponieważ całe życie zwykł robić po swojemu i nie raz bezmyślnie.

Łomot w Siennicy

Ale to, co stało się w niedzielę 26 maja przy siennickich urnach w czasie eurowyborów przerosło wszelkie oczekiwania i przejdzie do historii. Owo zjawisko w skutkach można śmiało porównać do trąby powietrznej, która przetoczyła się przez podlubelskie gminy. W gminie Siennica Różana – mateczniku PSL, gdzie nawet gospodarski inwentarz i fauna domowa deklarują przynależność do PSL – przynajmniej tak mniema nasza władza – wygrywa PiS. Na nie oddano 688 głosów, co daje 55% poparcia. Szok, konsternacja i niedowierzanie – tak można skwitować. Wójt Leszek niebawem ma imieniny, bo 3 czerwca to tuż, tuż . Czy wobec tego zostaną one odwołane, a Jednorożcowi róg na znak żałoby przewiąże się żałobnym kirem albo złamie, jak oficerską szablę? Może toasty imieninowe będą wznoszone kwaśnym mlekiem? Choć zdecydowanie bardzie wskazane byłoby piwo, którego „ludowce” sobie nawarzyły z „europejczykami”. To Kaczyński prezent im zrobił, który do końca życia zapamiętają.

Koalicja Europejska otrzymała 410 głosów, co daje 32,85% poparcia. Kukiz 15 – 53 głosy i 4.25% poparcia, Konfederacja 45 głosów i 3,61% poparcia, Biedroniowa Wiosna Biedronia 40 głosów i 3,21% poparcia, Komitet Roberta Gwiazdowskiego – 8 głosów i 0,64 % poparcia, Koalicja Razem – 4 głosy i 0,32% poparcia. Łącznie oddano 1248 ważnych głosów, głosów nieważnych było 29. Frekwencja w gminie wyniosła 35,59%. Po rozbiciu na poszczególne okręgi najwyższa była na Siennicy Dużej – 40,19%, a najniższa w Zagrodzie 33,33%. Wola Siennicka, która dzięki polityce klanowej jest matecznikiem Proskury notuje 34,18 %. Pozostałe okręgi oscylują w granicach 37%. W każdym z 5 okręgów wygrywa PiS. Na Woli Siennickiej Koalicja Europejska przegrywa z PiS 3 głosami i jest to najmniejsza różnica. Nawet Krzysio Hetman w bezpośrednim pojedynku wygrywa z Beatą Mazurek. Ona 67 głosów, on 69. W innych okręgach Koalicja Europejska na czele z samym Hetmanem zbiera regularny łomot. Ten najbardziej spektakularny jest na odstasiuczonych Wierzchowinach – tam PiS dostaje 92 głosy, z czego Beata Mazurek 83, a Hetman jedynie 14 z 17, jakie otrzymała cała lista Koalicji. Rysiek Stasiuk alias „nasze NKWD” pewnie jest w głębokiej rozpaczy i już wiadomo czemu całą posesję tak wysokim ceglanym murem otoczył. Nic tylko za takim się schować, popłakać z żalu za tym, co było. Na Siennicy Różanej Koalicja bierze 146 głosów, a Krzyś 121 i może puchnąć z dumy, ale co z tego, jak PiS dostaje 244 głosy a Beata 190! Na Dużej Siennicy jest dużo głosów, ale na PiS, bo 145 i z tego 88 dostaje Mazurkowa. Krzyś dostaje 58 głosów, może to nawet te same, które jesienią dostał Banach? Tu Koalicja dostaje 74 głosy. Oczywiście piszemy tylko o tych liderach list, którzy dostali najwięcej głosów, ponieważ pojedynek Mazurek Hetman jest dość miarodajny i doskonale ilustruje nastroje wyborcze. W całej gminie Mazurek Beata otrzymuje 531 głosów, a Hetman Krzysztof 329. Ten ostatni jakoś ma w Siennicy zezowate szczęście, bo w poprzednich wyborach dostał zaledwie 48 głosów. Rzecz oczywista, że przy mniejszej frekwencji, lecz tym, który zgarnął dużo więcej głosów, bo aż 303 był nie kto inny tylko Józef Zając – profesor z Depułtycz, który obecnie jest u Gowina, a wtedy jako wolny strzelec meandrował w PSL. Wtedy w 2014 roku PSL w Siennicy zgarnęło 52,15% głosów. Tak więc jest obecnie po czym płakać i do czego wzdychać. Skończyła się pewna epoka, jak mawiał klasyk.

Co nasi włodarze poczną? Mogą napisać list do Ziobry, tylko że w tym przypadku powinni poskarżyć się na te 55%, które nie wybrało tęczowej Koalicji Europejskiej. Jak można było na nich nie głosować? Toż to zdrada stanu, a Krzysztof Hetman był w Siennicy nie raz, nawet na 8 marca nasionka rozdawał. Czy i co z nich wyrosło – nie wiadomo, ale dopiero zauważył w roku wyborczym, że w Siennicy są kobiety!

Większe lanie w powiecie

W innych gminach powiatu też ciekawie, a wygrana PiS jeszcze bardziej spektakularna. W takim Kraśniczynie PiS otrzymuje 65,18% poparcia, a Koalicja 21,20%. W Gorzkowie, gdzie dosłownie oblężony Kasprzak broni się jak Teksańczycy w Alamo, PiS dostaje 63,90% a Koalicja 21,86% i nici z odsieczy. Miasto ma swoje prawa, ale też nie przepada za tęczowymi nowinkami, bo jednak procesja na Boże Ciało winna się odbywać z udziałem monstrancji a nie waginy, tak jak w europejskim Gdańsku. Tu PiS dostaje 48,91% a Tęczowi i Ludowi 36,78%. Rozpędziszowane Fajsławice dają PiS 73,74% a Koalicji tylko 15,15%. W Izbicy, gdzie Wzgórze Kickiego lub jak kto woli Wzgórze Rozdartych Serc, na którym posłanka Teresa błogosławiła swoją drużynę przed wyborami samorządowymi PiS dostał 73,74 % a Koalicja 16,68%. Gdzie Łopa płynie z wolna rozsiewa zioła maj… i rządzi Wójt Sawa, który decyduje tylko o tym, jaki krawat przywdzieje a emerytowany pułkownik z torbą postronków na sesję chadza, PiS dostaje dużo, bo aż 76,14% a Koalicja „ino”13,48%. W Rudniku wołają ludowcy i postępowcy „Zdunku Ratunku!!!” Bo tam PiS zgarnia 72,11% a Koalicja 16,74% Kto by pomyślał, że rekord padnie, tam gdzie Lis z Zającem mają serca gorące, ale te wykrzesały tylko 14,92% poparcia dla Koalicji. PiS miażdży w Zółkiewce swoim rekordem 77,11%. Na koniec gmina Krasnystaw, gdzie Edyta Gajowiak-Powroźnik siedzi na bombie budżetowej, ale sama chciała i jest z Platformy. U niej też ruina Koalicji, bo tylko 22,84 % poparcia. Teraz Edyta ma dwie ruiny, bo jest jeszcze zamek w Krupem. PiS bierze swoje 63,76%

Płacz i zgrzytanie zębów

PSL ma za czym płakać i co analizować, bo wybory te o „być albo nie być” już jesienią. Tam może być jeszcze gorzej. Głosy na Koalicję, szczególnie w Siennicy, to tak de facto głosy na PSL. Jednym słowem jest źle i jak tak dalej pójdzie, to PSL zniknie ze sceny politycznej, jak kiedyś Unia Wolności. Jakoś tak dziwnie się to wszystko zbiegło z plagą dzików, gdy siennickie pola, lasy i łąki były tego pełne, PSL kwitł i prężył muskuły. Na skutek ASF dzik znikł prawie do zera i poparcie, jak widać, dla pseudoludowców również. Na otarcie łez sygnatariuszom Listu do Ziobry pozostaje fakt, iż w Siennicy padł najsłabszy w skali powiatu wynik dla PiS, bo tylko 55% poparcia. Choć tak naprawdę wahadło poszło w drugą stronę i Kaczyński ukradł PSL elektorat. Tak jak ZSL ukradło 30 lat temu dosłownie retorykę Witosowego PSL. Bartoszcze przypłacił to zdrowiem a wieś miała za przedstawicieli zwykłych bolszewickich przebierańców. Doskonałą ilustracją losu przebierańca jest ta pamiętna scena z „Nie ma mocnych”, gdy Kaźmirz kabana na dzika pastą do butów przerabiał, a jego Mania wzdycha mówiąc: jakaż to przyszłość będzie, jak od zwykłej świni zależy?!

29
11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *