… bo tylko idąc pod prąd można dojść do źródła. 😉😉😉
Zdrowa Rzepa i „Cyrk Zalewski”
Na Oceanie Spokojnym króluje Rów Mariański głęboki na prawie 11 kilometrów. Z kolei na suchym lądzie w Andach równych sobie nie ma kanion Colca, który ma coś ponad 4 kilometry głębokości. Natomiast między Radą Powiatu a Radą Miasta też jest przepaść w jakości prowadzonych obrad i samej atmosfery. Można by to ochrzcić mianem ?Czeluść Szpaka? bo Janusz tę rozpadlinę własnymi rękoma i przy udziale zamordyzmu wykopał a jeden Mirek Księżuk który ?szarpie? interpelacjami nie jest w stanie tego zniwelować. W mieście jest wszystko ? inne?, na pewno barwniejsze i nawet nagłośnienie mają ? Właśnie z tego nagłośnienia z lubością korzysta Przewodniczący Rzepka, który mimo tego, że Janusz to otwarty człowiek? jak na krasnostawskie standardy. Jego przypadek jest doskonałą ilustracją tego, że można mieć zwierzchnika ormowca a mimo to zachować zdrowy dystans i rozsądek. Tylko żeby się chciało chcieć? Szukając analogi to śmiało można posłużyć się światem roślin i tak Rzepka trafiając na miejski grunt wyrósł na zdrową rzepę. Natomiast jego kolega z PZK Nowosadzki Marek trafił do powiatowego ogródka i wyrosła z niego piękna czereśnia, obrodziła w soczysty owoc, ale? obsiadły ją szpaki. Dwaj koledzy i jedno PZK a charaktery biegunowo odległe, ba! Nawet płeć ta sama?
Taki miejski ?rodzynek? jak Radny Dulniak ciekawa osobowość nieustępliwy jak skrzyżowanie dobermana z komornikiem. Wszystko wytropi i o wszystko się upomni. Furtka przy placu zabaw się nie domyka a plac dopiero, co oddany do użytku, kosze na śmieci pełne i czemu nie opróżnione. Gdzieś na Rońsku po deszczu woda zalega a to znowu świerk schnie, bo go zalali w koło betonem? Ale na tym nie koniec? Dulniak podał garść przepisów jak ożywić gospodarczo miasto i stwierdził, że może giełdy staroci organizować jak na Podzamczu Lubelskim albo targi na placu przy Wieprzu? Jak była mowa o antykach to się Kawęcki uruchomił i powiedział Radnemu, że przecie targi staroci to są w czasie ?Chmielaków? a ten targ to nie taka prosta sprawa bo tam trzeba pozwolenia. No, co prawda to prawda ale czemu by nie spróbować? Słuchał tego wszystkiego Rzepka i się uśmiechał pod nosem, bo stwierdził że lubi słuchać barwnych opowieści Dulniaka. Mało tego, to Radny widać lubi swoją teściową a to w świecie przyrody rzadkość. Dał temu wyraz wtedy, gdy Banaszkiewicz w sporze o zapis w uchwale dotyczącej dostarczania przez MPGK wody użył sformułowania że ?wniosek formalny to może złożyć na teściową? Ale się Radny zapieklił dobrze, że nie siedział blisko swojego antagonisty, bo mogło by się to skończyć wygaśnięciem i to gwałtownym mandatu Banaszkiewicza. Natomiast ten ostatni to jegomość, który dużo wie i zapewne chce żeby wszyscy go słuchali w tym i Dulniak tyle, że ten jak kot chadza własnymi ścieżkami?
Coś mi się zdaje, że Sekretarz Gałan jest taki bo inny człek nie otrzymał by się w otoczeniu Pani Burmistrz ponieważ ona sama robi gafę za gafą i trąci Palikotem a przecież do wyborów jest jeszcze trochę czasu i w tej materii nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. No przecież taka budowa na miejscu byłej katowni zupełnie nie potrzebna tak jak rozmijanie się z prawdą w wypowiedziach do mediów i były funkcjonariusz UB Jelonek na wysypisku. Ma Pani Hanna problem z tożsamością i rozumieniem meandrów współczesnej historii Polski. Powoli Burmistrz staje się na płaszczyźnie wartości patriotycznych ?Szpakiem w spódnicy? Widać dla niej Polska to nie kraj o ponad 1000 letniej historii tylko podmiot który traktuje jak bankomat. Pan Krzysio niech się nie zdziwi jak jakiś zupełnie przypadkowy złośliwiec zmieni mu kilka liter w nazwisku i wyjdzie z tego coś mało krzepiącego? Ogólnie to najbliższe otoczenie Pani Hanny na czele z Kawęckim i Kmicicem zasługuje na określenie ?Cyrk Zalewski? Brakuje im tylko do kompletu słonia, konia i foki żeby z gracją podbijała piłkę na nosie?